Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 09.11.2011

2005 YU55 minęła Ziemię! Gigant przeleciał bardzo blisko

Mierząca 400 metrów średnicy asteroida minęła ubiegłej nocy Ziemię o odległość nie notowaną dla tego rozmiarów obiektu od ponad 30 lat.
Asteroida 2005 YU55Asteroida 2005 YU55fot. NASA

Asteroida 2005 YU55 minęła Ziemię 28 minut po północy naszego czasu z oszałamiającą prędkością ponad 46 tysięcy kilometrów na godzinę, czyli prawie 13 kilometrów na sekundę.

Pokonała lata świetle, żeby dostać się w nasze okolice, po drodze zmieniając trajektorię lotu ze względu na pola grawitacyjne planet, innych asteroid, pył kosmiczny i inne czynniki. Dziś w nocy w pewnym momencie była bliżej Ziemi niż Księżyc – w odległości około 320 tysięcy kilometrów. Taka odległość nie jest wyjątkowa dla różnych kosmicznych obiektów, które mijają naszą planetę. Bardzo, bardzo rzadko mają jednak one aż tak duże rozmiary, jak 2005 YU55, która mierzy 400 metrów średnicy.

Co gdyby któreś z pól grawitacyjnych, czy innych czynników, miało minimalnie inny wpływ? Gdyby kurs asteroidy 2005 YU55 był w pewnym momencie o centymetry inny – centymetry, które sumowałyby się w miarę jak pokonanywała miliony lat świetlnych? Nawet światło wystarczy jako czynnik, żeby zmienić tor lotu takiego obiektu. – Odbicie i (…) ponowna emisja światła gwiezdnego od powierzchni asteroidy może działać jako napęd – napisał w 2007 roku Fin Mikko Kaasalainen w pracy, która zrobiła ogromną karierę po opublikowaniu w prestiżowym „Nature”.

Siła, którą opisał, nazywana jest „Efektem Yarkovsky-O’Keefe-Radzievskii-Paddack”, lub YORP w skrócie. W trakcie obracania się asteroidy wokół własnej osi w locie światło nierównomiernie nagrzewa różne jej strony, co doprowadza do obrotu i utraty ciepła na rzecz temperatury w kosmosie. Jeden taki obrót powtarza się miliony razy w trakcie długich lotów, zmieniając trajektorię lotu. – W ludzkiej skali czasu to ma malutki wpływ. W geologicznej skali ma przeogromny – tłumaczył wtedy w „New York Times” Jean-Luc Margot, profesor astronomii na Cornell University.

Naukowcy są zgodni, że uderzenie asteroidy w naszą planetę jest pewnikiem i jedynie kwestią czasu. Uderzały już w naszą planetę i z pewnością uderzać będą ponownie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

sg