Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 22.12.2011

Technologia broni dzieł Sykstyny

Po modernizacji klimatyzacji aż pięćdziesiąt czujników stale monitoruje warunki mikroklimatyczne panujące w Kaplicy Sykstyńskiej.
Kaplica SykstyńskaKaplica SykstyńskaAntoine Taveneaux
Technologiczna rewolucja w Kaplicy Sykstyńskiej
Pięćdziesiąt czujników stale monitoruje warunki mikroklimatyczne panujące w Kaplicy Sykstyńskiej - poinformowano w związku z modernizacją systemu klimatyzacji najsłynniejszej kaplicy świata, odwiedzanego przez miliony turystów miejsca konklawe.
O technologicznej rewolucji w Kaplicy Sykstyńskiej poinformował dyrektor Muzeów Watykańskich Antonio Paolucci na łamach czwartkowego watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”. Podkreślił zarazem, że nie można ograniczyć liczby zwiedzających, gdyż jest to miejsce związane z tożsamością Kościoła. Dlatego, jak wyjaśnił szef Muzeów, konieczna była instalacja nowoczesnego systemu kontroli powietrza, by nie istniało żadne ryzyko dla bezcennych malowideł, w tym Sądu Ostatecznego Michała Anioła.
“Obcy goście przybyli, by dotrzymywać towarzystwa najsłynniejszym freskom na świecie” - napisał dyrektor Paolucci o zainstalowanych czujnikach.
Dodał, że Kaplica Sykstyńska znajduje się pod czujną obserwacją naukowców od 2010 roku, kiedy przeprowadzono tam gruntowną akcję oczyszczania ścian z warstw kurzu i brudu, nakładających się od stuleci. Wtedy przyznano też, że system klimatyzacji zabytkowej kaplicy jest niewydajny, a zagrożeniem dla malowideł jest nawet wydychane przez tysiące ludzi dziennie powietrze oraz wilgoć. Groźny, mówili wtedy naukowcy, jest także kurz przynoszony przez turystów na butach.
Czujniki rejestrują temperaturę i poziom wilgotności oraz stężenie pyłu i kurzu, a także kierunek prądów powietrza.

Kaplica Sykstyńska to najsłynniejsza kaplica świata, odwiedzane przez miliony turystów miejsce konklawe.

O technologicznej rewolucji w Kaplicy Sykstyńskiej poinformował dyrektor Muzeów Watykańskich Antonio Paolucci na łamach czwartkowego watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”. Podkreślił zarazem, że nie można ograniczyć liczby zwiedzających, gdyż jest to miejsce związane z tożsamością Kościoła. Dlatego, jak wyjaśnił szef Muzeów, konieczna była instalacja nowoczesnego systemu kontroli powietrza, by nie istniało żadne ryzyko dla bezcennych malowideł, w tym Sądu Ostatecznego Michała Anioła.

- Obcy goście przybyli, by dotrzymywać towarzystwa najsłynniejszym freskom na świecie - napisał dyrektor Paolucci o zainstalowanych czujnikach.

Naukowcy trzymają rękę na pulsie

Dodał, że Kaplica Sykstyńska znajduje się pod czujną obserwacją naukowców od 2010 roku, kiedy przeprowadzono tam gruntowną akcję oczyszczania ścian z warstw kurzu i brudu, nakładających się od stuleci. Wtedy przyznano też, że system klimatyzacji zabytkowej kaplicy jest niewydajny, a zagrożeniem dla malowideł jest nawet wydychane przez tysiące ludzi dziennie powietrze oraz wilgoć. Groźny, mówili wtedy naukowcy, jest także kurz przynoszony przez turystów na butach.

Czujniki rejestrują temperaturę i poziom wilgotności oraz stężenie pyłu i kurzu, a także kierunek prądów powietrza.

(ew/pap)

tagi: