Na razie nieoficjalnie, bo na swoim blogu, wiceszef rządu zapowiedział, że ochrona naszej planety przed uderzeniem asteroid i meteoroidów jest najważniejszym zadaniem rosyjskiej kosmonautyki.
Rogozin w ten sposób odniósł się do informacji o asteroidzie, która zbliża się do Ziemi.
Odkryli ją 12 października ukraińscy astronomowie z obserwatorium na Krymie. Ma ona 410 metrów długości i zbliża się do Ziemi. Naukowcy twierdzą, że istnieje prawdopodobieństwo, iż w 2032 r. kosmiczna skała uderzy w naszą planetę.
Doszli jednak do wniosku, że prawdopodobieństwo zderzenia wynosi 1 do 63 tysięcy, dlatego asteroidzie nadano najniższy stopień, w skali potencjalnego zagrożenia.
Gdyby jednak do tej katastrofy doszło, siła wybuchu może doprowadzić do zagłady ludzkości.
Ocenia się ją na 2 i pół tysiąca megaton czyli 150 razy większą niż miała bomba zrzucona na Hiroszimę.
- I oto w taki sposób pojawił nadrzędny cel dla rosyjskiej kosmonautyki - napisał na swoim blogu wicepremier.
Dmitrij Rogozin od dawna apeluje do najlepiej rozwiniętych krajów świata o stworzenie wspólnego systemu ochrony Ziemi przed tego typu niepożądanymi gośćmi z kosmosu.
IAR, bk