Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Przerwa 14.06.2014

Uber - pierwsza aplikacja, która spowodowała uliczne protesty

Jeżeli kiedyś zostanie napisany podręcznik do społecznej cyber historii, to 11 czerwca 2014 roku może w nim zająć ważne miejsce. Doszło bowiem wtedy do pierwszego masowego protestu przeciwko aplikacji. Protestowali taksówkarze m.in. w Berlinie, Barcelonie, Paryżu, a największą blokadę zorganizowało kilka tysięcy londyńskich kierowców. Chodzi o aplikację o nazwie Uber.

W intencji twórców Uber ułatwia zamówienie taksówki albo innego transportu samochodowego. Według taksówkarzy to nieuczciwa konkurencja i zagrożenie dla nich. - Mamy aplikację wgraną na smartfona. W momencie, gdy potrzebujemy transportu uruchamiamy ją, decydujemy jaką klasą pojazdu chcemy się dostać do docelowego miejsca, wybieramy i widzimy na mapce, jak ta taksówka się do nas zbliża. Za pomocą aplikacji również możemy uiścić opłatę - mówi Andrzej Pająk z magazynu "Chip".

Nowinki technologiczne, nowoczesne technologie - PolskieRadio.pl >>>
Jego zdaniem protesty wydają się mieć źródło nie w tym, że pojawiła się aplikacja, ale w tym, kto jest jej właścicielem. - Jeśli za Uberem stoi bank Goldman Sachs i kapitały firmy Google, to możemy spodziewać się, że na razie jest to aplikacja, ale za chwilę być może powstanie nowa, globalna korporacja taksówkarska, która przetasuje rynek na całym świecie - dodaje.
Zaletą podobnych rozwiązań jest m.in. to, że można oceniać kierowców, co wymusza wyższy poziom usług. Minus, z punktu widzenia taksówkarzy, to realne straty, jeśli nie dopasują się do takich nowoczesnych narzędzi. Więcej na ten temat usłyszeć można w dołączonym dźwięku.

Na audycję "Cyber Trójka" w każdy piątek o godz. 18.10 zaprasza Damian Kwiek.

(mp, ei)