Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 09.07.2015

Papież Franciszek w Boliwii: zbyt łatwo przyzwyczajamy się do sytuacji nierówności, która nas otacza

Papież Franciszek przybył do Boliwii. Na lotnisku w La Paz powitał go prezydent Evo Morales, który od razu zawiesił papieżowi na szyi tradycyjny woreczek na liście koki, które żuje się tam dla zmniejszenia skutków wysokości.

Powitanie na lotnisku w La Paz było wyjątkowo serdeczne. Franciszek wyściskał się z Moralesem, a następnie witał się z Boliwijczykami. Niektórzy z nich płakali na widok papieża.

W przemówieniu powitalnym Franciszek mówił o nadzwyczajnym pięknie Boliwii, o wyżynach, dolinach i - jak dodał - "naszej Amazonii". - To mi przypomina o tym - stwierdził - że świat to coś więcej niż problem do rozwiązania; jest on radosną tajemnicą, którą podziwiamy w zachwycie oddając chwałę Bogu- powiedział, przywołując słowa ze swej encykliki ekologicznej.

Papież położył też nacisk na bogactwo kulturowe i etniczne tego kraju. Przypomniał o tysiącletniej obecności rdzennych ludów na tej ziemi. - Na tej ziemi i w tym narodzie zakorzeniło się z mocą orędzie Ewangelii, które z biegiem lat rozświetlało koegzystencję, przyczyniając się do rozwoju ludności i krzewienia kultury- zauważył.

Fot. PAP/EPA/BOLIVIAN INFORMATION AGENCY Fot. PAP/EPA/BOLIVIAN INFORMATION AGENCY

Franciszek przypomniał, że zadaniem chrześcijan jest współpraca na rzecz budowy społeczeństwa "bardziej sprawiedliwego i solidarnego".

Z uznaniem wypowiedział się o postępie, jakiego dokonuje Boliwia w dziedzinie życia gospodarczego, społecznego i politycznego. Powtórzył, że nie można nikogo wykluczać ani odpychać. - Nie można wierzyć w Boga Ojca i nie dostrzegać brata w drugiej osobie- mówił.

Z kolei w swym wystąpieniu prezydent Morales powtórzył postulat uzyskania dostępu jego kraju do morza.

W drodze z lotniska do siedziby nuncjatury papież pojechał do miejsca, w którym w 1980 roku znaleziono zwłoki hiszpańskiego jezuity, księdza Luisa Espinala, torturowanego i zamordowanego przez bojówki powiązane z reżimem rządzącym wówczas Boliwią. Papież zatrzymał się tam na krótką modlitwę.

"Dobrobyt budzi egoizm"

Papież udał się następnie do katedry w La Paz, w której wygłosił przemówienie do obecnych tam przedstawicieli różnych władz. Franciszek powiedział, że gdy polityka zdominowana jest przez spekulacje finansowe, a gospodarka podporządkowana zasadzie maksymalnej produkcji, problemy ludzkości "nie będą ani zrozumiane ani tym bardziej rozwiązane".

W przemówieniu wygłoszonym w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego w katedrze w La Paz do przedstawicieli władz kraju papież mówił: "Tak łatwo przyzwyczajamy się do sytuacji nierówności, która nas otacza; staliśmy się obojętni wobec jej przejawów". - Mylimy, nie zdając sobie z tego sprawy, dobro wspólne z dobrobytem, zwłaszcza wtedy, gdy sami się nim cieszymy - podkreślił Franciszek.

- Dobrobyt, który odnosi się wyłącznie do obfitości materialnej, budzi egoizm, prowadzi do obrony własnych interesów zamiast myślenia o innych, do ulegania urokowi konsumpcjonizmu- stwierdził. Papież przestrzegł, że tak rozumiany dobrobyt zamiast pomagać niesie możliwe konflikty i podziały społeczne, rodzi "zło korupcji".

Franciszek mówił także o potrzebie sprawiedliwego podziału dóbr. Jest to - jak podkreślił - warunek pokoju społecznego. Dobro wspólne - wyjaśnił - polega na przejściu od tego to, co jest "lepsze dla mnie" do tego, co jest "lepsze dla wszystkich". Mówiąc o znaczeniu religii papież powiedział, że wiara nie jest "subkulturą".

Po bardzo krótkim pobycie w La Paz, ograniczonym do 4 godzin z powodu wysokiego położenia miasta i w trosce o zdrowie papieża, odleci on do Santa Cruz de la Sierra. W papamobile, którym jechał z lotniska, ustawiono na wszelki wypadek butlę z tlenem - podały media. W czwartek w Santa Cruz de la Sierra papież odprawi mszę.

Szczególne zainteresowanie budzi jego spotkanie z przedstawicielami światowych ruchów ludowych, także niekatolickich, których działalność skoncentrowana jest na walce z ubóstwem i społecznym wykluczeniem. Pierwszy taki zlot odbył się w zeszłym roku w Watykanie, a uczestniczył w nim wtedy - nie jako prezydent, lecz działacz ludowy - Evo Morales.

W piątek w Santa Cruz de la Sierra papież złoży wizytę w zakładzie karnym Palmasola, gdzie osadzonych jest prawie 3 tysiące dorosłych i nieletnich.

Podróż do Ameryki Łacińskiej

Przed wylotem do Boliwii, żegnając w środę Ekwador, papież pozostawił tamtejszemu duchowieństwu definicję służby, która polega na tym, by dać sobie przeszkadzać, nie tracąc nigdy cierpliwości. Waszej pracy, podkreślił, powinna towarzyszyć pamięć o tym, skąd was Bóg powołał. Prosząc o modlitwę w swojej intencji, Franciszek przyznał, że i jemu zdarza się o tym zapominać.

CNN Newsource/x-news

Po Boliwii, papież Franciszek odwiedzi jeszcze Paragwaj.

IAR,PAP,kh