Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Sylwia Mróz 15.10.2014

Współzawodnictwo czy współpraca? Kłopoty dzisiejszej edukacji

Jak edukacja w krajach Unii Europejskiej określa swoje cele? Jak wygląda w krajach Wspólnoty konflikt pomiędzy kreatywnością a sztywnymi regułami? O tym rozmawialiśmy w "Europejskim Klubie Trójki".
Współzawodnictwo czy współpraca? Kłopoty dzisiejszej edukacjiGlow Images/East News

W wielu krajach europejskich nieposyłanie dzieci do przedszkola jest rozumiane jako zaniedbywanie ich edukacji. W Polsce wysłanie maluchów do przedszkola często jest związane z koniecznością wynikająca ze zobowiązań zawodowych rodziców. - W polskich rodzinach zwraca się na to uwagę i rozpamiętuje przez kolejnych 30 lat fakt, że dziecko zostawione w szatni łkało rozpaczliwie. Umyka uwadze większości rodzin to, że w trzy minuty po rozstaniu z rodzicami ukontentowane dziecko oddawało się zabawie z rówieśnikami - opowiada prof. Małgorzata Żytko z Katedry Edukacji Szkolnej i Kształcenia Nauczycieli UW.
Dr Piotrowska zwraca też uwagę na fakt, że polskie dzieci nie płaczą częściej i dłużej niż ich europejscy rówieśnicy. Zgadza się z tym zdaniem dr Katarzyna Cioczek-Ryba z Kliniki Neurologii Wieku Rozwojowego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. - To w naszej wyobraźni jest częstsze zdarzenie niż w rzeczywistości. Wbrew pozorom jest bardzo rzadkie, by posyłanie dzieci do szkoły odbywało się w tak dramatycznych okolicznościach - opowiada dr Cioczek-Ryba. Jak dodaje, często jest to związane z obawami rodziców, a nie dziecka.

W toku dalszej edukacji, w zależności od kraju Wspólnoty europejskiej, można mówić o tym, że współzawodnictwo bądź współpraca przeważają jako model nauczania. - Wyścig szczurów jest faktem i nie podlega dyskusji - komentuje dr Aleksandra Piotrowska z Pracowni Psychologii Edukacyjnej Wydziału Pedagogicznego UW. Doktor dodaje, że w Stanach Zjednoczonych powstały szkoły, w których nie zwracano uwagi na informacje i treści, lecz na to, w jaki sposób będzie przekazywana wiedza. Ten model edukacji stawiał na współpracę i okazał się wielkim rozczarowaniem.

Czytaj więcej >>> EURANET <<<
Obecny system edukacji został wymyślony i zbudowany w epoce industrializacji. Potrzebowaliśmy wtedy wielu sprawnych rąk do wykonywania manufakturowej pracy, a niewielu ludzi do zarządzania, sprawowania władzy, leczenia i sądzenia - mówi Ken Robinson, brytyjski ekspert do spraw edukacji, i podaje szokujące wyniki serii badań nad kreatywnością, którym poddano w ciągu dziesięciu lat grupę 1500 dzieci. Ponadprzeciętne zdolności wykazało 98% z nich, kiedy miały od trzech do pięciu lat; 32%, gdy badano je przed ukończeniem dziesiątego roku życia; i zaledwie 10%, gdy zbliżały się do 15 urodzin.
Obecnie jednak wydaje się, że szkoły są pod coraz większą presją gospodarki rynkowej, w której zasadą jest konkurencja. Jednocześnie staramy się wprowadzić standaryzację nauczania, aby tej konkurencji nadać możliwie sprawiedliwy kształt. Czy w rezultacie jednak edukacja dalej nie niszczy dziecięcej kreatywności, promując "jedyne prawidłowe odpowiedzi" na testowe pytania?

Europa od kuchni >>>

Jak ten problem rozwiązują szkoły i przedszkola w Unii Europejskiej? Jaki model edukacyjny obowiązuje w krajach UE? Zapraszamy do wysłuchania całej debaty w "Europejskim Klubie Trójki", którą poprowadził Jerzy Sosnowski.

Rozmowę poprzedził pokaz filmu dokumentalnego (w studiu im. Agnieszki Osieckiej) Erwina Wagenhofera "Alfabet" (we współpracy z Against Gravity). Zainteresowanym tematem możemy już dziś polecić przyszłotygodniowy "Klub Trójki" Dariusza Bugalskiego, w którym będzie on rozmawiał z Geraldem Hütherem, niemieckim badaczem mózgu, autorem książki "Wszystkie dzieci są zdolne".  
Audycja powstała w ramach projektu Euranet Plus.
(sm,iwo)