Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Ewa Dryhusz 30.07.2012

Bałtyk jest taki jak nasze podwórka

- Za stan Morza Bałtyckiego, odpowiadamy wspólnie. Musimy mieć tę świadomość, troska powinna zaczynać się już w naszych domach, przy naszych kranach - alarmują eksperci, goście Trójkowej debaty nad stanem Bałtyku.
Zatoka Pucka widok na południe od Pucka w kierunku południowymZatoka Pucka widok na południe od Pucka w kierunku południowymfot. Wikimedia Commons/Krzysztof/lic. CC 3.0

Bałtyk jest morzem młodym, stosunkowo płytkim i niezbyt dobrze natlenionym. Mimo rozbudowy oczyszczalni ścieków, spływają do niego rozmaite substancje, naruszające równowagę ekologiczną. To wszystko nie sprawia oczywiście, by nie można było, jak dotąd, kąpać się w nadbałtyckich kurortach; trzeba jednak myśleć o przyszłości tego akwenu.

To nie my, to oni

- Ze wszystkich mórz europejskich Bałtyk jest przypadkiem specyficznym, gdyż jest morzem wewnętrznym Unii. Z jednej strony to utrudnienie, bo nie ma na kogo zrzucić winy za zanieczyszczenia, ale z drugiej zmusza do współpracy. Dzieje się więc bardzo wiele, a Bałtyk jest traktowany przez Komisję Europejską jako poletko doświadczalne dla nowych regulacji unijnych - mówi Przemysław Gruszecki z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Polska często jest w UE wskazywana jako odpowiedzialna, dwie największe rzeki: Odra i Wisła pompują do tego morza zanieczyszczenia. Nieco inaczej sprawa wygląda, gdy przeliczy się ilość zanieczyszczeń na liczbę mieszkańców danego kraju. - Ale nawet wewnątrz kraju spychamy winę na innych. Mieszkaniec Warszawy może się oburzyć, że nie ma takiego wpływu na stan morza jak ktoś z Kołobrzegu, albo plażowicze. Ale przecież do Bałtyku wpada wszystko - podkreślił.

Taki duży, taki mały ma wpływ

Elżbieta Łysiak-Pastuszak z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Gdyni wyjaśniła, że Morze Bałtyckie boryka się z kilkoma problemami jednocześnie. Pierwszy z nich to nadmierna eutrofizacja, czyli nadmierne wzbogacenie w substancje pokarmowe w warstwie powierzchniowej do głębokości, na którą dociera światło. Inny problem to zmniejszająca się ilość tlenu w przestrzeni przydennej. - Problem stanowi też naturalne ukształtowanie misy Bałtyku. Całe nasze morze składa się z wielu zagłębień przedzielonych między sobą progami, a z oceanem łączą je bardzo płytkie cieśniny duńskie. Dlatego wymiana wód jest bardzo utrudniona - powiedziała.

Bezpośredni wpływ mamy na eutrofizację. Możemy ją zmniejszyć rezygnując z używania środków chemicznych opartych na związkach azotu i fosforu. Zdobycie innych graniczy dziś z cudem, ale można uczynić ten wysiłek i mały krok.
- Jeśli chodzi o ochronę środowiska to lubimy od siebie wymagać i porównywać się z innymi krajami, więc jest coraz lepiej. Natomiast w dziedzinie edukacji ekologicznej mamy wciąż wiele do zrobienia - podsumował Gruszecki - Sytuację polepszyć można jedynie poprzez wychowywanie od najmłodszych lat ludzi świadomych, którzy nie będą wywozić śmieci do lasu czy zostawiać papierków na plaży.

Ale to nie wszystko

Wielkim rozdziałem w dyskusji na ten temat jest także sytuacja fauny Bałtyku. Więcej o tym w "Klubie Trójki - 30 lipca 2012", w którym eksperci mówili także o sukcesach badaczy Bałtyku. Wysłuchaj całej debaty, z której dowiesz się także czy zatopiona w Bałtyku amunicja z II wojny światowej stanowi zagrożenie dla wody? Dlaczego niektóre gatunki sinic są niebezpieczne dla człowieka i czym różni się stan wód morskich od stanu kąpielisk?

Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku o godz. 21.05.