Urząd Regulacji Energetyki ma zaakceptować taryfy firm energetycznych na przyszły rok, a tymczasem ekolodzy i pracodawcy apelują o ustawę w sprawie efektywności energetycznej budynków.
– Dzięki niej Polsce udałoby się do roku 2020 zrealizować cel budownictwa niemal zeroenergetycznego, a taki wymóg stawia przed nami unijna dyrektywa – wyjaśnia Agnieszka Tomaszewska z Instytutu na Rzecz Ekorozwoju.
Polska nie ma ustawy o budownictwie energooszczędnym
Dyrektywa zakłada, że każdy kraj opracuje sobie taką ścieżkę dojścia do tego, aby podwyższać wymogi jeśli chodzi o to, ile energii będą zużywały nowo budowane budynki. – W tej chwili nasze budynki nie spełniają standardów, które są ujęte w tej dyrektywie, zużywają bardzo dużo energii, co przekłada się na koszty użytkowania. Nie możemy mówić o tym, że jesteśmy przygotowani do tego, aby budować w Polsce budynki niemal zero-energetyczne – dodaje ekspertka.
Bez ustawy nie będzie finansowania
Brak ustawy o charakterystyce energetycznej budynków to poważny problem. – Jeśli jej nie wprowadzimy, to w najbliższym czasie Komisja Europejska może zablokować inwestycje ze środków unijnych w tym obszarze - tłumaczy Daria Kulczycka z Konfederacji Lewiatan.
Polska dostała dużo pieniędzy, z czego około 20 proc. powinno być wydane na gospodarkę niskoemisyjną. – Jako przedsiębiorcy uważamy, że poprawa efektywności energetycznej, także w budownictwie, jest jednym z kluczowych zagadnień, na które Polska powinna te pieniądze wydać. Żeby mogła tak być, potrzebne jest wdrożenie dyrektywy – podkreśla ekspertka z Lewiatana .
Za nieuchwalenie odpowiednich przepisów Polsce grożą kary.
Czy Polsce nie opłaca się budowanie energooszczędnych budynków?
Zwlekanie z przyjęciem odpowiednich przepisów to cios nie tylko dla przedsiębiorców z sektora budowlanego, ale także dla rynku pracy. Nowe przepisy są niezbędne dla przewidywalnego funkcjonowania całego sektora.
– Po to, żeby przedsiębiorcy już teraz wiedzieli, jak te standardy będą się zmieniać. Żebyśmy nie byli zaskoczeni nagle nowymi regulacjami, wprowadzonymi w 2017 czy 2019 roku. To może być kolejny impuls do rozwoju branży budownictwa, ponieważ to będzie dużo miejsc pracy na poziomie lokalnym – uważa ekspertka z Konfederacji Lewiatan.
Na razie Polska ma już blisko 16-miesięczne opóźnienie w przyjęciu nowej ustawy. Jeśli nie wejdzie ona w życie w najbliższym czasie, to nie tylko nie będziemy mogli w pełni korzystać z unijnych środków, ale także będziemy musieli zapłacić kary.
- Podobna groźba kar była już wcześniej, w przypadku wdrożenia dyrektywy o jakości powietrza, to była kara rzędu 70 tys. euro dziennie – przypomina Daria Kulczycka.
Apel do wicepremier Bieńkowskiej
Konfederacja Lewiatan wraz z Koalicją Klimatyczną wystosowały wspólny apel do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej w sprawie szybkiego wdrożenia ustawy. – W odpowiedzi na nasze zapytanie w tej sprawie, uzyskaliśmy odpowiedź, że część przepisów w formie rozporządzenia wejdzie w życie od stycznia, ale na pełną implementację unijnej dyrektywy musimy poczekać co najmniej do połowy przyszłego roku – mówi Daria Kulczycka.
Tymczasem budowę domów energooszczędnych wspiera Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W tym roku wystartował pięcioletni program dopłat do budownictwa, spełniającego wysokie standardy w zakresie charakterystyki energetycznej. Jednak – zdaniem ekspertów – to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Opr. MB