Ta inicjatywa została już przegłosowana. Teraz negocjatorzy z Europarlamentu zaczną prowadzić rozmowy z władzami poszczególnych krajów.
Jak to może w praktyce wyglądać mówi Michał Kryński z portalu Bankier.pl: - Możemy prześledzić taki pomysł: Komisja Europejska naciska na lokalne organy władzy, zmieniamy prawo, zmieniamy w naszym przypadku prawo bankowe, szukamy jednego – wybieramy w formie przetargu czy konkursu – operatora, który w okresie 5 czy 10-letnim takie usługi dla ludności będzie świadczył. Powstaje pytanie, jak zmusić Europejczyków do założenia takiego rachunku, skoro teraz już możemy założyć, że większość osób, które rachunku bankowego potrzebują, już go po prostu mają – pyta Kryński.
Konta maja być płatne
Co ważne, te konta dla wszystkich mają być płatne. Nie ma tu mowy o bezpłatnych kontach.
- Brakuje tu wyraźnego określenia. Na samym początku i jeszcze w połowie tego roku pojawiało się hasło bezpłatności. Zdawać by się mogło, że pod naciskami PE trochę się ugiął, bo te rachunki nie mają już być obowiązkowo dla wszystkich, mogą być tanie i tak długo jak poszczególne rządy i poszczególne prawodawstwa nie zmienią swoich ustaw bankowych, trudno sobie to wyobrazić.
Jak zauważa analityk, jeśli będą to rachunki płatne, to nie spełni to zakładanego celu, czyli uszczęśliwienia wszystkich Europejczyków rachunkami bankowymi, gdyż ci ludzie, do których kierowane byłyby te rachunki, są bardzo wrażliwi cenowo i każda nasza złotówka czy każde euro będzie dla nich zbyt cenne, by regularnie wydawać je na rachunek, którego po prostu nie potrzebują.
Rachunek bez dostępu do kredytu
Jeśli chodzi o podstawowy rachunek, to ze wstępnych uzgodnień wynika, że ma on pozwalać na wpłacanie i wypłacanie pieniędzy oraz dokonywanie przelewów, ale nie dawałby dostępu do kredytu.
- Na całe szczęście, bo ci, którzy już teraz są wykluczeni finansowo, kredytowania po prostu nie potrzebują albo do kredytowania nie nadają się z powodu oceny ryzyka. Chodzi o możliwość przyjmowania m.in. świadczeń socjalnych, zasiłków, rent i emerytur, z drugiej strony o możliwość chociażby opłacania swoich bieżących rachunków, co niektórym ułatwiłoby życie, ale jeśli nie robią tego do tej pory to może nie powinniśmy zmieniać ich dotychczasowych przyzwyczajeń – mówi Kryński.
15-30 proc. Polaków radzi sobie bez rachunku bankowego
- 20 do 30 proc. Polaków powyżej 15 roku życia rachunku bankowego nie ma. Na pewno nie są to rolnicy, pobierający dopłaty unijne, na pewno nie są to przedsiębiorcy, gdyż oni zobowiązani są do prowadzenia takich rachunków. Najprawdopodobniej są to ludzie w określonym wieku, którzy mają swoje określone przyzwyczajenia i bankowości nie potrzebują. Bądź są to ludzie, którzy nie czują się komfortowo płacąc chociażby plastikiem.
Czy uszczęśliwiać ich na siłę? – pyta Kryński To rozwiązanie nie wydaje się potrzebne. Komisja Europejska może ich zmuszać ile wlezie.
Negocjacje dotyczące podstawowych rachunków bankowych mają zakończyć się w połowie przyszłego roku.
Justyna Golonko