Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 25.12.2013

Wódka droższa od Nowego Roku: kto zarobi, kto straci?

Przemysł spirytusowy już dawno nie przeżywał takiego boomu – zakłady pracują na trzy zmiany, przed nimi długie kolejki hurtowników a sklepikarze biją się o każdą skrzynkę polskiej czystej.
Sklep z alkoholemSklep z alkoholemwww.sxc.hu
Posłuchaj
  • Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego mówi o przyczynach zamieszania w handlu spirytualiami /justyna Golomnko, Polskie Radio/

Czyżby Polacy wpadli w zbiorowy alkoholizm? Nie to rząd podniósł od stycznia akcyzę na alkohol i każdy chce kupić spirytualia przed Nowym Rokiem. Bo trochę, a dokładnie średnio o 2 zł na butelce, taniej.

Hurtownie robią zapasy wódki

Hurtownie alkoholi robią zapasy wódki. Od nowego roku, przez podwyżkę akcyzy, butelka wódki będzie droższa o ok. 2 zł. Największe firmy z branży spirytusowej pracują pełną parą, ale wszystkie zamówienia nie zostaną zrealizowane, bo jest ich zbyt dużo.

W grudniu produkcja alkoholu skoczyła o 100 procent

Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego wyjaśnia, że nie uda się wyprodukować tak dużej ilości wódki, aby wszystkie zamówienia hurtowni były zrealizowane. - W tym roku panuje istne szaleństwo, ludzie w zakładach produkcyjnych zaczęli produkcję na 3 zmiany, w stosunku do grudnia ubiegłego roku produkcja w tym miesiącu jest o 100 proc. większa – mówi Wiwała.

Zakłady spirytusowe i hurtownie zarobią

Jak prognozuje Wiwała, branża ten rok zakończy więc na plusie, dzięki podniesieniu akcyzy. - Sama zapowiedź podwyżki akcyzy sprawiła to, że hurtownicy i detaliści zaczęli regulować swoje zaległości. Do tej pory mieliśmy największe problemy z tym, żeby uzyskać płatność za coś, co już zostało sprzedane. Od września się to poprawiło. Przedsiębiorcy odzyskali swoje pieniądze – mówi Wiwała.

Małe sklepy będą miały problem

Jednak tylko czasowo, bo wszyscy hurtownicy i sklepikarze liczą na to, że uda się ich zamówienie zrealizować i dobrze zarobić.

Wiwała tłumaczy, że 80 proc. sprzedawanej wódki to niskomarżowy produkt, 20 proc. z tego to wódka ekonomiczna, gdzie producent nie ma zysku. - Sprzedaje ją po to, aby można było sprzedać marki Premium – tłumaczy Wiwała.

Magiczna bariera 20 zł za butelkę zostanie przekroczona

Według niego dla polskiego konsumenta spirytualiów cena to najważniejszy argument wyboru określonej marki, stąd handlowcy chcąc sprostać konkurencji staraja się o jak najtańszy produkt.

Nadal 60 proc. sprzedaży wódki w Polsce to są średnie i małe sklepy. Podwyżka akcyzy sprawi, że już w takich sklepach nie będzie możliwe, by cena wódki była poniżej 20 zł. To magiczna bariera, która będzie przekroczona, wówczas ten kanał sprzedaży na pewno straci na znaczeniu. W dyskontach będzie taniej.

Po podwyżce akcyzy wódka w Polsce będzie droższa niż w Niemczech czy państwach południowej Europy.

Cieszyć może się minister finansów, bo wpływy z akcyzy w tym roku będą większe, a w przyszłym – to się okaże.

Justyna Golonko/jk