Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 10.01.2014

Europejska gospodarka wychodzi z kryzysu

Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że kończy się kryzys w Europie. Janusz Lewandowski, unijny komisarz do spraw budżetu mówił w Jedynce, że co prawda 2013 rok strefa euro zamknęła minusem, to w 2014 roku "mamy szansę na plus".
Janusz LewandowskiJanusz LewandowskiWojciech Kusiński/PR

Według Janusza Lewandowskiego, wśród europejskich polityków powszechne jest oczekiwanie, że wreszcie będzie lepiej i gospodarka podniesie się z kolan. Jak mówił polityk PO, widać to było pod Akropolem podczas niedawnej inauguracji greckiej prezydencji w Unii Europejskiej. - Grecja chce odzyskać twarz. Oni wiedzą, jak źle się mówi o Grekach, o ich niegospodarności. Oni wiele dali Europie: zarówno słowo "demokracja" jak i słowo "chaos" i "kryzys" - mówił.

Lewandowski uważa, że Polska jest w stosunkowo komfortowej sytuacji. Jest wymieniana wśród sześciu państw europejskich, które nieźle poradziły sobie z kryzysem. - Lepiej zaczęło się dziać w otoczeniu Polski, dlatego te plany są takie śmiałe. Jakie to przyjemne mieć plany na 7 lat takiego skoku cywilizacyjnego - mówił o prezentowanych przez rząd Donalda Tuska propozycjach na nadchodzące miesiące i lata.

Kilka dni temu szef rządu ogłosił, że do 2022 roku Polska będzie w gronie 20 najbogatszych państw świata. - Cywilizacyjnemu skokowi Polski powinien towarzyszyć skok, także jeśli chodzi o dobrobyt i bezpieczeństwo polskich rodzin - mówił we wtorek Tusk.

Skok cywilizacyjny, o jakim mówi Tusk może być możliwy dzięki pieniądzom, jakie Warszawa ma dostać z Brukseli. Chodzi o około 82 miliardy euro. - To wielki Polski sukces. Jest niezwykle przyjemnie planować wydatki do 2022 roku - mówił Lewandowski. I po chwili dodał: - W takich sytuacjach myślę o pokoleniu naszych rodziców, czy dziadków. Oni po 20 latach odzyskania niepodległości musieli zderzyć się z dywizjami pancernymi Wehrmachtu, a z drugiej strony z Armią Czerwoną. Tyle mieli tego życia w niepodległej Polsce. A my po 20 latach możemy sobie zaplanować następną siedmiolatkę skoku cywilizacyjnego.

>>>Zapis całej rozmowy

Gość "Popołudnia z Jedynką" skrytykował premiera rządu Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Jak mówił polityk PO, nie ulega żadnej wątpliwości, że gospodarka brytyjska skorzystała na tym, że na Wyspach zaczęli legalnie pracować imigranci, którzy płacą tam podatki, korzystają z usług. - Imigranci przyczynili się do wzrostu gospodarki brytyjskiej - podkreślił.

Cameron kwestionuje zasiłki dla dzieci imigrantów>>>

Zdaniem Lewandowskiego, takie egoistyczne wypowiedzi to "pokłosie" kryzysu, w jakim jeszcze do niedawna tkwiła europejska gospodarka.

Komisarz UE do spraw budżetu nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy w ramach nowego rozdania w Brukseli obejmie jakieś ważne stanowisko. Media donoszą, że tak się stanie. Sam Lewandowski potwierdził jedynie, że jeszcze do niedawna pewniakiem był Donald Tusk. - Ale on siebie widzi jako  kierownika Polski w budowie - dodał.

Przyznał, że Polska ma stosunkowo dobre notowania w Brukseli i należy się spodziewać, że jedno z kluczowych stanowisk przypadnie reprezentantowi naszego kraju. - Ale decyzje są przed nami. Powinniśmy być obecni tam gdzie tworzą się reguły dla wspólnej Europy, czyli w Komisji Europejskiej. Zobaczymy - powiedział Janusz Lewandowski.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz

asop

''