Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Martin Ruszkiewicz 14.01.2014

PO bierze się za "umowy śmieciowe" i bezrobocie. "Potrzebne są czyny"

Przedstawiciele klubów parlamentarnych rozmawiali w radiowej Jedynce o propozycjach Platformy Obywatelskiej dotyczących likwidacji "umów śmieciowych" i bezrobocia.

Wakacje ubezpieczeniowe i kredyt podatkowy - Platforma Obywatelska ma pomysły jak ułatwić założenie firmy. Klub przygotował projekt ustawy nazwany "Pakietem Startowym".

Jak tłumaczył w radiowej Jedynce autor nowych przepisów - Adam Szejnfeld (PO) - ten projekt jest skierowany przede wszystkim do absolwentów uczelni, bezrobotnych oraz osób 50+ i ma na celu zaktywizowanie ich na rynku pracy. - Ma to być zachęta do zakładania firm - tłumaczył Szejnfeld.

- W ramach tzw. wakacji ubezpieczeniowych w okresie pierwszych 6 miesięcy po założeniu firmy dana osoba byłaby całkowicie zwolniona z płacenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, a przez kolejne 2 lata płaciłaby te składki w wymiarze ulgowym: podstawą ich wyliczenia byłoby 20 proc. płacy minimalnej - wyjaśnił gość Jedynki.

Szejnfeld przyznał, że kredyt podatkowy nie jest nowym pomysłem, bo funkcjonuje już w polskim prawie, ale - jak przyznał - nikt z niego nie korzysta. - Dokonujemy dogłębnej deregulacji: kredyt podatkowy byłoby można wziąć od pierwszego dnia po zarejestrowaniu działalności gospodarczej, spłata rozpoczynałaby się po dwóch latach, rozłożona na 5 lat - powiedział Szejnfeld.

Mariusz Antoni Kamiński (PiS) podkreślił w radiowej Jedynce, że wakacje ubezpieczeniowe oraz kredyt podatkowy raczej nie ograniczą "umów śmieciowych".

- Potrzebne są czyny, a nie słowa. "Umowy śmieciowe" to w Polsce olbrzymi problem. Mówi się, że dotyczy około miliona osób. Nieoficjalnie mówi się o liczbie czterech milionów. "Umowy śmieciowe" kumulują szereg problemów i powodują, że młodzi odczuwają totalny brak stabilizacji - mówił Kamiński.

Poseł PiS odnosząc się do projektów Adama Szejnfelda stwierdził, że mogą one przede wszystkim ułatwić zakładanie własnej działalności gospodarczej przez młode osoby. - Nie widzę w nich kontrowersji - dodał polityk.

Wincenty Elsner (Twój Ruch) mówił z kolei, że to hipokryzja ze strony PO nazywać "Pakietem Startowym" projekt prezentowany na kilka miesięcy przed końcem kadencji. - U nas ten projekt nazywał się "Firma na próbę" i jest to dokładna kopia z małą różnicą. W naszych założeniach ci początkujący, rozpoczynający swoją działalność, nie mieli jeszcze dodatkowo płacić podatku dochodowego - stwierdził Elsner.

Paulina Piechna-Więckiewicz (SLD) zaznaczyła, że jednej strony Donald Tusk zapowiada walkę z "umowami śmieciowymi", z drugiej strony natomiast poseł Szejnfeld przedstawił propozycje dotyczące wpierania działalności gospodarczej. - Owszem, nie ma w tym nic złego, żeby wspierać te inicjatywy, ale pytanie jest o kolejność. Wychodzi na to, że pierwsza konkretna propozycja dotyczy tego: nie pracujcie na umowach śmieciowych, idźcie na samozatrudnienie. Dla SLD ważniejsza jest walka z "umowami śmieciowymi" - mówiła Piechna-Więckiewicz.

Bartłomiej Bodio (PSL) stwierdził natomiast, że jeśli nagle usunęlibyśmy wszystkie "umowy śmieciowe" zrobiłby się "czarny rynek". - Trzeba wszystko robić bardzo ostrożnie, poprzedzić analizą i działać małymi kroczkami. Nie można wylać dziecka z kąpielą. Jest to bardzo dobry ruch ze strony rządu, ale wymaga stopniowego wdrażania - wyjaśnił Bodio.

- W tej sprawie nie musimy wywarzać otwartych drzwi. Musimy pamiętać o tym, że 80 procent dynamiki polskiej gospodarki, to są małe i średnie przedsiębiorstwa i nie musimy wymyślać, czego potrzeba tym przedsiębiorstwom, ponieważ to zostało zbadane. Polskie firmy i ich właściciele wskazują trzy kwestie, które są kluczowe do tego, aby bezrobocie spadło: za wysokie koszty pracy, niewydolne sądy gospodarcze oraz skomplikowane prawo. Projekt posła Szejnfelda nie likwiduje żadnego z tych trzech problemów - podkreślił z kolei Patryk Jaki (SP).

Rozmawiał Paweł Szubartowicz.

mr

>>>Zapis całej Debaty