Zaczęło się od Wspólnoty Węgla i Stali - instytucji zarządzającej częścią przemysłu wydobywczego i ciężkiego w kilku krajach. Dziś mamy do czynienia z wolnym przepływem towarów, usług i osób na całym kontynencie. Czy jednak ten "przepływ osób” oznacza w praktyce mieszanie się Europejczyków? Jak wygląda życie cudzoziemca w poszczególnych państwach?
Czy społeczeństwa Zjednoczonej Europy są otwarte na obecność przybyszów - nie z egzotycznych kultur i nie uchodźców, ale ludzi, którzy wychowali się w tej samej Europie, choć mają inny język rodzimy i (trochę) inne obyczaje? Pytamy o to w kontekście ostatnich badań, z których wynika, że Polska jest krajem, w którym żyje najmniej cudzoziemców w całej UE.
Czytaj więcej >>> EURANET <<<
Zasada wolnego przepływu osób w Unii została wprowadzona stopniowo. - W zamiarze każdy z obywateli państw członkowskich może swobodnie podróżować i tymczasowo osiedlać się w innych krajach Unii Europejskiej - tłumaczy dr Katarzyna Grzybowska-Walecka, politolog z UKSW.
Aktualnie w Unii toczy się dyskusja na temat migracji i zasady wolnego przepływu osób, również w kontekście Polaków. Ma to związek m.in. ze słowami brytyjskiego premiera na temat naszych rodaków na Wyspach Brytyjskich. Jak podkreśla politolog, istotne jest zrozumienie rozróżnienia pomiędzy migracją, długoterminowym zamieszkaniem oraz mobilnością, czyli pracą o charakterze czasowym w innym kraju.
Jak mówi prowadzący program, jeśli zgadzamy się, by ludność całego kontynentu była mobilna, to możemy mieć do czynienia z dwoma wariantami znanymi z historii. Jeden przypomina amerykański melting pot, czyli układ społeczny, który prowadzi do powstania ponadnarodowego społeczeństwa. Drugi odnosi się do średniowiecznej Europy, w której w jednym mieście mieszkały rozmaite nacje i współpracowały ze sobą, ale niekoniecznie się mieszały.
Prof. Paweł Boski, psycholog kulturowy z SWPS jest zdania, że żaden z dwóch podanych przykładów nie odnosi się do sytuacji współczesnej Europy. Profesor dodaje, że bardzo europejskim terminem jest mobilność, związana m.in. z programem studenckim Erasmus. - Podobnie ma się rzecz z kontraktami, gdzie pracownicy na rok czy dwa wyjeżdżają i wracają do siebie. Polacy jako pracownicy rodzimych firm nie są wówczas emigrantami - mówi psycholog.
Co wyróżnia Europę pod względem mobilności na tle innych kontynentów? Czy ciągłe poruszanie się pomiędzy domami, które są w różnych krajach jest możliwe?
Posłuchaj całej audycji, która powstała w ramach projektu Euranet Plus.
Europa od kuchni >>>
"Europejski Klub Trójki" poprowadził Jerzy Sosnowski.
(sm)