Zainteresowanie polskimi łupkami w ostatnim czasie maleje, przez między innymi brak jasnego prawa geologicznego. W tej chwili w Polsce są 93 czynne koncesje, a jeszcze rok temu było ich 113. Do tego część koncernów opuszcza Polskę. W styczniu z dwóch zezwoleń na poszukiwanie w pokładach łupkowych zrezygnowała włoska grupa ENI. Wcześniej wycofali się z naszego kraju inni potentaci: Exxon, Marathon Oil i Talisman.
Zdaniem Jerzego Nawrockiego, przyczyna rezygnacji leży w braku ekonomicznego przypływu gazu. - To znaczy, że po szczelinowaniu ilość gazu, która była mierzona na powierzchni w czasie wydostawania, była zbyt mała w stosunku do oczekiwań. Zastosowana technologia nie pozwalała na wydobycie ekonomicznej ilości gazu, która powinna oscylować w granicach 20-30 procent - wyjaśnił gość Jedynki w rozmowie z Pawłem Wojewódką.
Do tej pory wykonano w naszym kraju 57 odwiertów. Poszukiwania wiążą się jednak z gigantycznymi inwestycjami. Obecnie koszt jednego szybu może sięgnąć nawet 60 milionów złotych. By zachęcić inwestorów rząd zdecydował, że ewentualne podatki od gazu łupkowe zaczną obowiązywać najwcześniej za 6 lat.
Gość Jedynki tłumaczył, że pozytywne jest to, że gaz w Polsce jest w ilościach porównywalnych do tych z USA, ale niestety do tej pory nikomu nie udało się osiągnąć amerykańskich wartości wydobycia. - To jest kwestia tak samo ważna jak sprawy prawne, czy technologia wydobycia, która na dzień dzisiejszy nie jest w Polsce optymalna - podkreślił Nawrocki.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Popołudnie z Jedynką" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
mr