Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 01.05.2014

10 lat w UE: otwarcie unijnego rynku pracy korzystne, ale to się może zmienić

Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło dla nas wiele rynków pracy. Jako pierwsze zrobiły to w 2004 roku Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja. Później były kolejne unijne rynki, a 1 maja otworzy się rynek Szwajcarii.
10 lat w UE: otwarcie unijnego rynku pracy korzystne, ale to się może zmienićEast News/Glow Images
Posłuchaj
  • Jeremi Mordasewicz o otwarciu unijnego rynku pracy (IAR)
  • Jacek Męcina o otwarciu unijnego rynku pracy (IAR)
Czytaj także

W ocenie Jeremiego Mordasewicza, możliwość zatrudniania się naszych rodaków w innych krajach jest korzystna.

/
Jeremi Mordasewicz

Ekspert Konfederacji Lewiatan przyznaje, że czasami polscy przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem osób o odpowiednich kwalifikacjach. W sumie jednak takie wyjazdy są pożyteczne chociażby, dlatego że poziom inwestycji w naszym kraju jest zbyt niski. Mamy za mało kapitału więc mieliśmy wybór. Albo Polacy siedzieliby w kraju z założonymi rękami bez zajęcia albo jadą do Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Norwegii i tam pracują - podkreśla Jeremi Mordasewicz.

Dzięki wstąpieniu do UE spadło bezrobocie

Na korzyści płynące z naszego przystąpienia do Unii i możliwością wyjazdów zwraca uwagę także wiceminister pracy Jacek Męcina. Jak mówi, Polska z kraju o najwyższym w Europie w roku 2004 bezrobociu, stała się krajem o bezrobociu poniżej unijnej średniej.

Co czwarty Polak chce wyjechać za chlebem >>>

Zarówno Mordasewicz, jak i Męcina przyznają, że część Polaków pozostanie za granicą. Jednak, jak podkreśla Jeremi Mordasewicz, wiele osób wróci - bogatsza nie tylko o doświadczenia zawodowe, ale również kulturowe.

/
Jacek Męcina

Polacy wracający z krajów starej Unii mają wyższe wymagania w stosunku na przykład do władz samorządowych, do swoich nowych pracodawców. Do tego jeszcze dokonywali transferów, poprawiając sytuację swoich rodzin tutaj mieszkających. To oznaczało rozruszanie gospodarki, bo na przykład remontowali mieszkania. Do tego część polskich firm świadczy usługi za granicą. Po powrocie do kraju pracownicy są sprawniejsi,gdyż widzieli, jak się pracuje w firmach bardziej zaawansowanych technologicznie.

Zarówno Jeremi Mordasewicz, jak i minister Męcina przyznają, że mniej więcej za 10 lat tutaj w Polsce w związku z niżem demograficznym będzie brakowało rąk do pracy. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by stworzyć w kraju więcej inwestycji, tak by mniej osób chciało wyjeżdżać, a więcej wracać do kraju.

 

IAR, awi