Osoby pracujące, a zwłaszcza te, które dopiero zaczynają życie w dużym mieście, szukają mieszkań o niewielkiej powierzchni.
Kawalerka dla pracującej pary
Utrzymanie kawalerki za 1600 zł w Warszawie – choć kosztowne – jest możliwe. Jeśli do czynszu doliczy się opłaty za światło, gaz czy wodę oraz Internet, koszt na osobę to około 1 tys. zł. Średnie ceny najmu kawalerki w Warszawie to 1 620 zł, w Krakowie to 1272 zł we Wrocławiu - 1182, a w Poznaniu jest najtaniej - bo tylko 991 złotych – wylicza Maciej Górka z serwisu domiporta.pl.
Dwupokojowe najbardziej atrakcyjne
Nadal najlepiej wynajmują się niewielkie dwupokojowe lokale. Poszukiwane są mieszkania o powierzchni 40-50 m kw. W Warszawie za miesięczny wynajem średnio zapłacimy 2 246 zł i tam jest najdrożej. Taniej jest w Krakowie – bo 1 620 zł i we Wrocławiu 1 690 zł, a najtaniej za dwupokojowy lokal zapłacimy w Poznaniu, bo tylko 1 320 zł.
Student wynajmie tanio
Studenci stacjonarni najchętniej wynajmują mieszkania dwupokojowe, które zamieszkują zwykle w dwie lub trzy osoby. Jeśli podzieli się koszty przeciętnego najmu mieszkania w dużym mieście na trzy osoby, wówczas za dwupokojowe mieszkanie jedna osoba zapłaci średnio w Warszawie - 730 zł, Wrocławiu - 560 zł, Gdańsku - 525 zł, Krakowie - 540 zł, Poznaniu - 440 zł, Łodzi - 430 zł – wynika z wyliczeń na podstawie danych Domiporta.pl.
Warto pamiętać, że wynajmujący mieszkanie studenci najczęściej nie dzielą się równo kosztami. O około 100-200 zł więcej płaci ten, który mieszka sam w pokoju.
Maciej Górka z Domiporta.pl tłumaczy, że wśród młodych osób powszechnym i uzasadnionym ekonomicznie rozwiązaniem jest wynajmowanie pokoju ze wspólną łazienką i kuchnią. Ceny w Warszawie zaczynają się od 400 zł.
Warto się pospieszyć
Na rynku najmu widać już wzmożony ruch, ale podaż mieszkań jeszcze jest spora, ale to już niebawem się zmieni. Już w sierpniu wybór ofert będzie ograniczony – dlatego warto się pospieszyć i wykorzystać ten czas na poszukiwanie atrakcyjnego dla nas lokalu w dobrej cenie. Sytuacja zmieni się jednak pod koniec sierpnia i we wrześniu – wtedy ceny mogą nieznacznie wrosnąć i wybór nieruchomości będzie ograniczony, pozostaną już tylko te z niższej półki – tłumaczy Maciej Górka z Domiporta.pl.
Justyna Golonko