Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 12.09.2014

Nowe, ostrzejsze sankcje UE i USA wobec Rosji. Putin: nie będziemy się odgryzać

Zaostrzone sankcje Unii Europejskiej oraz USA wobec Rosji, weszły w życie. Koncentrują się na ograniczeniu dostępu do kredytów oraz technologii dla sektora wydobywczego i zbrojeniowego. Putin nazywa je dziwnymi i nie wie, czy na nie odpowie.
Kanclerz Niemiec Angela MerkelKanclerz Niemiec Angela MerkelPAP/EPA/MAURIZIO GAMBARINI
Posłuchaj
  • Zaostrzone sankcje UE wobec Rosji weszły w życie, relacja (IAR) B.Płomecka, Bruksela
  • Amerykańskie sankcje dotyczą sektorów finansowego, obronnego i energetycznego. /Z Waszyngtonu Marek Wałkuski dla IAR/..
Czytaj także

Unijna decyzja obejmuje 3 największe firmy naftowe z Rosji, mają od piątku ograniczony dostęp do unijnych rynków kapitałowych. Rosnieft, Transnieft i Gaprom Nieft nie będą mogły pożyczać pieniędzy we Wspólnocie. Amerykanie stawiają szlaban na kredyty dla rosyjskiego sektora zbrojeniowego i dla technologii dla firm wydobywczych.

Putin - odpowiemy tak, aby to było dla nas korzystne

Putin zapowiedział, że rosyjski rząd już pracuje nad odpowiednimi ograniczeniami, które mają być odpowiedzią na kolejny pakiet unijnych sankcji. Jednak jak zapewnił, Moskwie nie zależy na tym, żeby odgryźć się Zachodowi za wszelką cenę, ale na podjęciu takich działań, które przyniosą korzyści rodzimej gospodarce.

- Rosja wprowadzi tylko takie sankcje odwetowe, które będą dla niej korzystne. Takie oświadczenie przekazał dziennikarzom Władimir Putin. W opinii prezydenta Rosji - nowe, unijne sankcje wyglądają dziwnie.
Przy tym prezydent Rosji dał do zrozumienia, że nie podjął jeszcze decyzji czy w ogóle odpowie sankcjami na sankcje. - Polityka sankcji zawsze jest szkodliwa, także i dla tych którzy stosują takie instrumenty - cytuje Putina agencja ITAR -TASS.
Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał unijne sankcje niepotrzebnymi, nieefektywnymi i nierozumnymi. Wyraził przy tym żal, że tego typu działania podejmowane są wobec Rosji.

Sankcje obejmują zakazy wjazdu na teren UE kolejnych rosyjskich prominentów

Sankcje w formie zakazu wjazdu do UE i zamrożenia aktywów objęły m.in. lidera nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego i jego syna, wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej Igora Lebiediewa, a także przywódców prorosyjskich separatystów na Ukrainie.
Na czarną listę wpisano też Siergieja Czemiezowa, bliskiego współpracownika prezydenta Rosji Władimira Putina. Obaj byli kiedyś oficerami KGB, oddelegowanymi do Drezna. W uzasadnieniu unijnej decyzji wskazano, że Czemiezow czerpie korzyści z powiązań z Putinem i pełni najwyższe stanowiska w przedsiębiorstwach państwowych. Jest prezesem konglomeratu Rostec (Rostech), wiodącego przedsiębiorstwa państwowego, które produkuje na potrzeby obronności i przemysłu. Spółki zależne tej firmy wspierały integrację zaanektowanego przez Rosję Krymu z Federacją Rosyjską.
Rozszerzenie czarnej listy oznacza, że unijne sankcje wizowe i finansowe w związku z kryzysem ukraińskim dotyczą już 119 osób. UE zamroziła także wcześniej aktywa 23 spółek.

Obostrzenia wobec firm
Unia zaostrzyła też w piątek wprowadzone 1 sierpnia sankcje gospodarcze. Ograniczenia w dostępie do kapitału objęły trzy rosyjskie firmy naftowe: Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft.
Sankcje obejmują zakaz zakupu, sprzedaży, świadczenia usług inwestycyjnych lub pomocy w emisji papierów wartościowych i innych instrumentów finansowych o terminie zapadalności powyżej 30 dni.
Takie same restrykcje obejmą rosyjskie banki państwowe, na które już w sierpniu UE nałożyła nieco łagodniejsze sankcje (termin zapadalności papierów, których dotyczyły sankcje, wynosił 90 dni) oraz trzy duże rosyjskie firmy zbrojeniowe: OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation (Zjednoczona Korporacja Przemysłu Lotniczego) i Urałwagonzawod.
Zakaz sprzedaży do Rosji zaawansowanych technologii, potrzebnych do wydobycia ropy ze złóż głębinowych, złóż w Arktyce oraz z łupków poszerzono o zakaz świadczenia usług z tym związanych, jak np. dokonywania odwiertów czy pomiarów. Z kolei zakaz dostarczania odbiorcom wojskowym wyrobów i technologii podwójnego zastosowania został rozszerzony na dziewięć firm, które działają i w sektorze obronnym, i poza nim (np. firmę JSC Kałasznikow, produkującą broń strzelecką).

Norwegia współpracuje z Rosją mimo sankcji
Unia Europejska, decydując się na wdrożenie sankcji zastrzegła, że mogą one być zawieszone w całości lub w części, jeśli rozejm na Ukrainie będzie przestrzegany. Wspólnota ma ocenić sytuację pod koniec miesiąca.

Szlaban na kredyty dla firm zbrojeniowych

Nowe amerykańskie sankcje wobec Rosji to przede wszystkim zakaz udzielania kredytu na okres dłuższy niż miesiąc wielu ważnym rosyjskim firmom i bankom. Są wśród nich koncern zbrojeniowy Rostec i największy rosyjski bank Sberbank.

Dodatkowo Amerykanie zamrażają środki finansowe pięciu rosyjskim firmom zbrojeniowym.

Szlaban na technologie wydobywcze

Departament skarbu USA wprowadził też zakaz eksportu technologii i urządzeń dla kilku rosyjskich firm energetycznych - między innymi Gazpromu i Łukoilu.

Moment ogłoszenia czwartej rundy amerykańskich sankcji wobec Rosji zbiegł się z podobnym krokiem ze strony Unii Europejskiej. Podkreśla to jedność partnerów z obu stron Atlantyku w relacjach z Rosją.

CNN Newsource/x-news

- To posunięcie zwiększy polityczną izolację Rosji oraz koszty ekonomiczne dla tego kraju, szczególnie w obszarach ważnych dla prezydenta Putina i jego otoczenia - napisał Obama w oświadczeniu. Amerykański prezydent zastrzegł, że sankcje mogą być cofnięte jeśli Rosja w pełni wywiąże się ze swoich obietnic dotyczących zakończenia konfliktu we wschodniej Ukrainie. - Jeśli jednak Rosja będzie kontynuować agresywne działania i dalej łamać prawo międzynarodowego to cena jaką za to płaci będzie rosła - ostrzegł amerykański prezydent.

Amerykański ExxonMobil mimo sankcji wierci w Rosji

Moskwa chce karać swoich obywateli za zachodnie sankcje
Tak „Niezawisimaja Gazieta” ocenia zapowiedź kolejnych sankcji odwetowych wobec państw Unii Europejskiej.
W piątek weszedł w życie kolejny pakiet europejskich sankcji wobec Rosji. Rosyjscy politycy już zapowiadają zdecydowaną odpowiedź.
Po ogłoszonym w sierpniu embargu na produkty spożywcze, teraz Rosja zamierza odpowiedzieć Europie embargiem na tekstylia i używane samochody. -Sankcje odwetowe Kremla zamiast stymulować rozwój rynku wewnętrznego, szkodzą rosyjskiej gospodarce- przekonuje „Niezawisimaja Gazieta”. Według dziennika - na razie zakaz wwozu do Rosji produktów spożywczych z krajów Unii Europejskiej, doprowadził do wzrostu cen i zmniejszenia się możliwości wyboru dla konsumentów.
Eksperci gazety podkreślają, że już na progu Rosji stanęła inflacja, a odpływ kapitału przekroczy 120 miliardów dolarów. Specjaliści przypominają też, że ponad 70 procent produktów na rosyjskim rynku pochodzi z importu i nie da się w krótkim czasie zastąpić ich rodzimymi towarami.

Zaostrzone sankcje wobec Rosji najbardziej odczują jej obywatele
Tak uważa ekonomista Tomasz Strachanowski z sądeckiego oddziału Stowarzyszenia Współpracy Polska -Wschód.
Ekspert przyznaje jednak, że restrykcje są konieczne, aby skutecznie wpłynąć na zmianę polityki prezydenta Władimira Putina. Jak podkreśla najbardziej odczuwalne będą sankcje związane z wydobyciem ropy naftowej bo ograniczenie inwestycji ogranicza w dużej mierze rozwój gospodarczy kraju. Rosjanie muszą teraz bardziej zawalczyć o zmiany w swoim kraju dodaje Tomasz Strachanowski.

Rosjanie boją się wzrostu cen

Rosjanie najbardziej obawiają się gwałtownego wzrostu cen. Najmniej Rosjan przejmuje się rozgrywkami polityków, ograniczeniem praw obywatelskich i niskim poziomem demokracji. Sondaż na ten temat przeprowadzili socjologowie z Centrum Analitycznego Jurija Lewady.
Znaczny wpływ na odpowiedzi respondentów miała napięta sytuacja między Rosją a Unią Europejską. Jak wskazują eksperci, przede wszystkim chodzi o wzajemne sankcje, nakładane przez Moskwę i Brukselę. W związku z embargiem na liczne produkty 40 procent Rosjan obawia się ubóstwa, a 26 procent wzrostu bezrobocia. Jednak największy strach wzbudza możliwość gwałtownego wzrostu cen, czego boi się 71 procent respondentów. Co prawda, wielu Rosjan twierdzi, że poradzi sobie bez współpracy z Zachodem, jednak z ich wypowiedzi wynika, że nie będzie to łatwy okres dla Rosji. Sondaż przeprowadzony przez Centrum Lewady wskazuje także, że Rosjanie coraz mniej przejmują się kryzysem kultury, wartości moralnych i korupcją.

IAR, PAP, abo