Główną barierą rozwoju publikacji elektronicznych w Polsce są kwestie podatkowe. Książki w wersji cyfrowej obłożone są obecnie 23-proc. stawką VAT, podczas gdy w przypadku tradycyjnych, papierowych książek jest to 5 proc.
- Z roku na rok odnotowujemy dwucyfrowe wzrosty. 23 proc. stawka podatku stawka wpływa na ceny. Książki papierowe są obłożone 5-procentową stawką VAT. To nieporozumienie. Książka cyfrowa jest dyskryminowana - mówi Robert Rybski, prezes firmy Virtualo.
Według niego kłopot polega też na tym, że Unia Europejska nie nadąża za rozwojem rynku: książka cyfrowa jest traktowana jako usługa, nie jako towar. W każdym z krajów Unii e-book jest obłożony podatkiem od usług. - Cała branża próbuje od kilku lat zmienić VAT. Na poziomie polityków i ministerstwa finansów wszyscy się zgadzają, że VAT powinien wynosić 5 proc. - dodaje gość Dariusza Kwiatkowskiego.
O zrównanie stawek dla elektronicznych i tradycyjnych publikacji do 5 proc. wydawcy zrzeszeni w Sekcji Publikacji Elektronicznych Polskiej Izby Książki apelowali już m.in. do rzecznika praw obywatelskich, ministrów finansów, kultury, nauki, edukacji, a także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na razie bezskutecznie.
/Dariusz Kwiatkowski, mp/