Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 18.11.2014

Sadownicy blokowali drogi krajowe. Żądali wycofania z rynku nadwyżki owoców

Zakończył się protest sadowników na drodze krajowej nr 12 w Leokadiowie na Lubelszczyźnie. Ponad 60 osób przez cztery godziny chodziło po przejściu dla pieszych, co kilkadziesiąt minut przepuszczając pojazdy.
RolnikRolnikGlow Images/East News

Frekwencja podczas protestu nie była duża. Dominowali właściciele dużych gospodarstw. Zabrało sadowników z małym areałem, którzy najbardziej odczują skutki niskich cen na rynku - mówili protestujący.

Sadownicy domagają się podjęcia działań, które ustabilizują sytuację na rynku owoców, po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Chcą wycofania z rynku setek tysięcy ton jabłek oraz wypłaty rekompensat w wysokości kosztów produkcji.
- Eksport w ubiegłym roku do Federacji Rosyjskiej to było 800 tys. ton. W tej chwili możemy mówić o zdjęciu kilkuset ton czy kilku tysięcy ton, nie więcej - powiedział wiceprezes Związku Sadowników RP Tomasz Solis.
Sytuacja kryzysowa na rynku owoców
Jak tłumaczył, sytuacja kryzysowa na rynku owoców trwa od początku sierpnia, a wszystkie dotychczasowe działania nie przyniosły oczekiwanych efektów. Solis przypomniał, że z budżetu europejskiego na zarządzanie kryzysami przeznaczono 120 mln euro, które były do dyspozycji w Unii Europejskiej, ale w Polsce z tych pieniędzy "wykorzystano niewielki procent, głównie dlatego, że polskie instytucje np. ARR czy ministerstwo rolnictwa, były mocno niewydolne".
- Uważamy, że po pierwsze nie w tym kierunku ta pomoc idzie, a po drugie, że była po prostu nieudolna. () Ryczałtowe wycofanie (z rynku - przyp. red.) 30 ton z hektara przy plonach 90 ton z hektara, nie rozwiązuje problemu - dodał Solis.
Drastyczny spadek cen jabłek
Podkreślił, że nadwyżka owoców na rynku spowodowała drastyczny spadek cen jabłek np. za kilogram jabłek deserowych sadownicy mogą otrzymać 35-45 groszy, podczas gdy koszt wyprodukowania kilograma takich jabłek waha się od 80 groszy do 1 zł.

Podobny protest w Warszawie oraz na drodze krajowej w Annopolu sadownicy prowadzili na początku listopada.

IAR/PAP, awi