W grudniu jak co roku stajemy przed dylematem: sztuczna czy prawdziwa? Jeżeli zdecydujemy się już na żywą choinkę, to też mamy spory wybór: świerk, a może jodła kaukaska, a może jeszcze coś innego? - U prywatnych plantatorów wybór jest duży. Jeśli kupujemy drzewko w Lasach Państwowych to wybór nie jest tak duży, zazwyczaj są to gatunki, które występują w lesie, czyli sosna i świerk pospolity. Jeśli już można kupić jodłę w lasach państwowych, to zazwyczaj pochodzi ona z plantacji – wyjaśnia Anna Malinowska rzecznik Lasów Państwowych. - U prywatnych sprzedawców ten wybór jest dużo większy, bo tak naprawdę to oni dostarczają na polski rynek drzewka świąteczne – dodaje.
Lasu Państwowe mają około 10 proc. rynku.
Jak wybrać drzewko?
- Warto przy zakupie zwrócić uwagę na kilka spraw. - Przede wszystkim musimy sprawdzić, czy nie opadają igły. Część drzewek jest sprowadzana z zagranicy. Tam te drzewka są ścinane w listopadzie. Znoszą transport i potem czekają na klienta. Inaczej jest w przypadku prywatnych plantatorów z Polski. Bo jeśli już pozyskują drzewka, to mogą to zrobić trochę później, bo już nie trzeba ich transportować – wyjaśnia rozmówczyni.
Można kupować drzewka ukorzenione w donicy. - Bywa też tak, że plantatorzy oszukują i sprzedają drzewko z podciętymi korzeniami. Warto sprawdzić czy choinka posiada bryłę korzeniową, jeśli chcemy je potem posadzić gdzieś w ogródku, czy na działce – dodaje.
Nie będzie drożej niż rok temu
Za świerk w tym roku zapłacimy 50-70 zł. Bardziej szlachetne gatunki są droższe.
- U porywanych sprzedawców ceny będą wyższe. W Lasach Państwowych drzewko można już kupić za 20 zł, tylko trzeba dojechać no i nie mamy tego zbyt dużo. Drzewek na choinki mamy tylko 100 tys. rocznie – dodaje gość.
Elżbieta Mamos, abo