Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 29.12.2014

IKE czy IKZE, czyli jak oszczędzać na emeryturę?

Koniec roku jak zwykle skłania do podejmowania nowych zobowiązań. Mocne postanowienie, że będzie się oszczędzało na przyszłą emeryturę należy chyba do najprzezorniejszych.
IKE czy IKZE, czyli jak oszczędzać na emeryturę?Glow Images
Posłuchaj
  • O oszczędzaniu na emeryturę w radiowej Jedynce w Porannych rozmaitościach mówiła Joanna Rutecka z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Niestety jak wynika z ostatnich danych Komisji Nadzoru Finansowego osób samodzielnie oszczędzających w trzecim filarze systemu emerytalnego - nie przybywa. A możliwości oszczędzania mamy kilka - tłumaczy Joanna Rutecka z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. – Zarówno Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) jak i Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) są dla osób, które już oszczędzają i teraz chcą wykorzystać produkt, który dodatkowo charakteryzuje się zachętami podatkowymi – wyjaśnia rozmówczyni.

IKE a IKZE, czym się różnią?

- Oczywiście w przypadku IKZE są one większe, bo mamy możliwość odliczenia składki od podstawy opodatkowania, mamy zwolnienie z podatku Belki, a potem przy wypłacie świadczenia płacimy niższy podatek, bo w wysokości 10 proc. Roczny limit wpłat wynosi niecałe 4,5 tys. zł – wyjaśnia specjalistka. - Z drugiej strony mamy IKE, które charakteryzuje się mniejszą zachętą podatkową, bo jest zwolnienie wyłącznie z podatku Belki. W przypadku IKE limit jest większy - to jest 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia - to w tym roku ponad 11 tysięcy złotych.  Jest to, więc lepszy produkt dla osób, które chciałyby więcej odkładać – dodaje.

Ale to górna granica wpłaty na indywidualne konta.

Warto oszczędzać nawet niewiele

 - Uważa, że każde 50 zł, 100 zł czy 200 zł miesięcznie odkładane na przyszłą konsumpcję ma sens. Zwłaszcza, jeśli jest to okres na przykład 40 lat. A w tym okresie nawet niewielkie środki odkładane systematycznie przy założeniu 3 proc. stopy zwrotu mogą dać już istotny dodatek do naszej publicznej emerytury - uważa gość.

Jaka stopa zastąpienia?

Ci, którzy nie mają dodatkowych ubezpieczeń będą skazani na 30-procentową stopę zastąpienia? - Moim zdaniem 30-procentowa stopa zastąpienia to jest taki straszak, jeśli założymy, że jakaś osoba na etacie będzie pracowała do 67 roku życia, to wydaje mi się, że to będzie 50 proc. lub więcej – uważa rozmówczyni. - Jeśli chcemy, żeby to była więcej, to trzeba dłużej pracować, jeśli zaś myślimy o wcześniejszym przejściu na emeryturę, to warto dodatkowo oszczędzać – radzi.  

A właścicieli kont emerytalnych, którzy chcą wykorzystać do końca tegoroczny limit wpłat powinni się pospieszyć. Mają na to czas do najbliższej środy.

Aleksandra Tycner, abo

/