Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 31.12.2014

Rok 2014 był dobry dla naszej gospodarki. Nie wszystkie branże jednak radziły sobie najlepiej

W 2014 roku wzrost gospodarczy jest lepszy, niż oczekiwano tego w grudniu 2013 roku. Dziś już można z pewnością stwierdzić, że cały rok 2014 zakończy się wzrostem 3,3 proc. lub 3,4 proc.
Rok 2014 był dobry dla naszej gospodarki. Nie wszystkie branże jednak radziły sobie najlepiejGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Rok 2014 w polskiej gospodarce podsumował w Polskim Radiu 24 gość audycji Wydarzenia dnia w gospodarce: Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Gorsze wyniki odnotował niestety nasz przemysł, tłumaczy Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

- Jeśli chodzi o przemysł, rok 2014 był nadspodziewanie słaby. Wzrost rzędu 3 proc. to nie jest to, czego oczekiwaliśmy. Te wyniki mogły być trochę lepsze. Z drugiej strony, jeśli patrzymy na to, co pokazuje GUS w rachunkach narodowych i co tam dzieje się z wartością dodaną w przemyśle, to tam wyniki są trochę lepsze. Mniej było kooperacji, więcej wyrobów finalnych – mówi Piotr Soroczyński.

Dane o inwestycjach zaskoczyły pozytywnie

Za to bardzo pozytywnie zaskoczyły dane o inwestycjach.

- Ostrożne prognozy mówiły, że tu będzie wzrost 4-5,5 proc. Obawialiśmy się o środki na inwestycje publiczne. Wszyscy wiedzieli, że przedsiębiorcy będą dosyć ostrożnie inwestować. Wiedzieliśmy też, że nasze portfele nie będą szczególnie bogate, więc zbyt wiele mieszkań nie kupimy, stąd wzrosty nie miały być szczególnie duże. Tymczasem w I kwartale 2014 r. wzrost przekroczył 10 proc., potem były dwa wzrosty rzędu 9 proc., więc widać, że cały rok spokojnie zamknie się w okolicach 8 proc. wzrostu – mówi Piotr Soroczyński.

Prognozy wzrostu gospodarczego na 2015 rok krajowych i zagranicznych ośrodków prognostycznych zawierają się w przedziale 2,8-3,6 proc. Dość duży rozrzut prognoz spowodowany jest rosnącą niepewnością wynikającą z konfliktu na wschodzie Ukrainy, a także sytuacji na rynkach surowcowych.

Justyna Golonko, awi

/