Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 31.12.2014

Polscy rolnicy nie będą najlepiej wspominać 2014 roku

Koniec roku to zazwyczaj czas podsumowań i robienia planów na przyszłość. W przypadku rolników o to drugie dość trudno, bo jest zbyt wiele czynników, na które nie ma się wpływu. To choćby pogoda, choroby czy sytuacja na świecie. Można jednak ocenić to, co było.
Polscy rolnicy nie będą najlepiej wspominać 2014 rokuGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Rok 2014 w rolnictwie podsumował w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Sytuacja w branży mlecznej i sadowniczej jest nie najlepsza. Mówi się, że to z powodu rosyjskiego embarga, choć to oczywiście nie jedyna przyczyna.

- Upraszczanie, że wszystko jest winą embarga jest nieprawdziwe. Tylko 6 proc. ogólnego eksportu rolno-spożywczego wysyłaliśmy do Rosji. Jabłek deserowych eksportowaliśmy 70 proc. na ten rynek. Natomiast innych produktów rzadko było więcej niż 20 proc. ogólnego eksportu – wyjaśnia prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Rolnicy nie myślą długoterminowo

Zdaniem eksperta problem polega na tym, że jeszcze ciągle duża grupa polskich przedsiębiorców myśli krótkoterminowo.

- Nie ma współdziałania, myślenia, co będzie za kilka lat, jak można się ubezpieczyć, zmniejszając ryzyko rynkowe czy przyrodnicze – dodaje prof. Andrzej Kowalski.

Mniejsza dynamika wzrostu dochodów

Tego roku, zdaniem dyrektora IERiGŻ, polscy rolnicy nie będą wspominali najlepiej.

- Widać wyraźnie, że nie da się utrzymać dynamiki wzrostu dochodów z rolnictwa, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Na pewno będzie to spadek ok. 5 – 6 proc. przeciętnych dochodów, ale też nie w każdej branży i nie w każdej grupie gospodarstw co do wielkości – przewiduje prof. Andrzej Kowalski.

Aleksandra Tycner, awi

/