Minister Rolnictwa Marek Sawicki mówi, jak chce zrealizować ten cel. – Te gospodarstwa muszą mieć możliwość zakupu gruntów – mówi w radiowej Jedynce Sawicki. Jak tłumaczy, dotychczas, ze względu na system dopłat bezpośrednich posiadacze 2,3,5 hektarów nie byli zainteresowani ich sprzedażą, gdyż ok. 1000 zł dopłaty do nich stanowiło socjalne zabezpieczenia dla właściciela.
Dlatego minister proponuje, aby z jednej strony poprzez program Rozwoju Obszarów Wiejskich zachęcić do rezygnacji z działalności rolniczej, a drugiej strony dać szansę, aby rolnicy powiększyli swoje gospodarstwa, przez łączenie tych przekazywanych małych gospodarstw.
Wysoka premia za przekazywane małe gospodarstwo
Aby zachęcić do sprzedaży, rolnicy, którzy się na to zdecydują będą mogli uzyskać jednorazowo premię w wysokości 120 procent wartości dopłat bezpośrednich za okres sześciu lat.
Rolnicy mogą nie być zainteresowani programem
W duże zainteresowanie tym programem wątpi analityk Marcin Jańczuk z firmy Metrohouse. – Rolnicy są bardzo przywiązani do swoich gruntów, które często przechodzą z pokolenia na pokolenie. Stąd nie wierzę, że pojawi się nagle duża podaż tych gruntów – mówi analityk.
Ponadto, jak przypomina, od 2016 r. grunty w Polsce będą mogły być kupowane bez ograniczeń przez obcokrajowców. Wielu właścicieli liczy w związku z tym na podwyżkę cen, dzięki czemu będzie można je sprzedać jeszcze drożej niż obecnie.
Tymczasem minister rolnictwa podkreśla, że ten program spotkał się z akceptacją Komisji Europejskiej w pierwszej kolejności. Jak na razie na program przeznaczono 130 mln euro i szacuje się, że skorzysta z niego nie więcej niż 20 tys. małych gospodarstw.
Elżbieta Mamos, jk