Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 14.01.2015

RPP: stopy procentowe bez zmian, ale prezes NBP nie wyklucza cięć

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na nie zmienionym poziomie, ale jeśli wydłuży się oczekiwany okres deflacji i tym samym wzrośnie ryzyko pozostania inflacji poniżej celu w średnim okresie, to "Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej" - wynika z wydanego w środę komunikatu RPP, odczytanego przez prezesa NBP Marka Belkę.
RPP: stopy procentowe bez zmian, ale prezes NBP nie wyklucza cięćGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Główny ekonomista domu maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień: RPP stóp nie zmieni nie tylko w tym miesiącu, ale przez dłuższy okres (IAR)
  • Przemysław Kwiecień: Rada jest zobowiązana do realizowania polityki celu inflacyjnego (IAR)
  • Analityk ING TFI Paweł Cymcyk nie spodziewa się zmiany stóp procentowych (IAR)
  • Paweł Cymcyk: jeśli Rada zdecyduje się na zmianę wysokości stóp, to zrobi to w lutym lub w marcu (IAR)
  • Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki: przeciwko obniżce stóp działa między innymi osłabienie złotego (IAR)
  • Jarosław Janecki: sytuacji nie zmieni nawet jeszcze większy od obecnego spadek inflacji (IAR)
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek: w styczniu oprocentowanie kredytów nie spadnie (IAR)
  • Monika Kurtek: termin ewentualnej obniżki stóp zależy od danych o wzroście gospodarczym i inflacji (IAR)
  • Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski: decyzja RPP nie jest zaskoczeniem, bo w gospodarce nie wydarzyło się nic, co mogłoby zmienić wcześniejsze nastawienie Rady (IAR)
  • Piotr Bielski: stopy procentowe jeszcze spadną, ale dopiero wówczas, gdy dane pokażą pogłębienie się deflacji, czyli ceny zaczną spadać jeszcze szybciej (IAR)
  • Stopy procentowe bez zmian. Tak zdecydowała Rada Polityki Pieniężnej. Jest to zgodnie z oczekiwaniami ekspertów. Ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu uważa, że na taką decyzje miały dwa czynniki./IAR?
  • Belka przyznał, że "przedłużająca się deflacja może być ważnym czynnikiem, że Rada przystąpi do działań"./IAR/.
  • Zasiadający w Radzie profesor Jan Winiecki podkreślił, że z podobnym problemem związanym z deflacja borykają się tez inne banki centralne./IAR/
Czytaj także

W skali rocznej referencyjna stopa NBP będzie nadal wynosić 2,00 proc., stopa lombardowa 3,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,25 proc. Ekonomiści przewidują jednak, że jeszcze w tym kwartale czekają nas obniżki stop.

Deflacji sprzyja niska aktywnośc gospodarcza na świecie
W wydanym komunikacie Rada wskazała też na przyczyny niskiej inflacji. Wskazała, że "wzrost aktywności gospodarczej na świecie pozostaje umiarkowany", a także w ostatnim miesiącu nadal silnie obniżały się ceny ropy naftowej".
"Wraz z umiarkowanym tempem wzrostu gospodarczego na świecie sprzyjało to utrzymywaniu się bardzo niskiej inflacji w wielu krajach oraz przyczyniło do wystąpienia deflacji w strefie euro" - głosi komunikat.
Z kolei "główne banki centralne nadal prowadzą ekspansywną politykę pieniężną, utrzymując stopy procentowe na historycznie niskich poziomach".
Natomiast w Polsce "dane z rynku pracy wskazują na dalszy wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach, co przyczynia się do kontynuacji spadku bezrobocia po uwzględnieniu czynników sezonowych". "Jednocześnie utrzymująca się umiarkowana dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wskazuje, że presja płacowa pozostaje ograniczona" - głosi komunikat.

Belka: przedłużająca się deflacja może zmusić RPP do działań
Odpowiadając na pytania na konferencji prasowej Belka przyznał, że "przedłużająca się deflacja może być ważnym czynnikiem, że Rada przystąpi do działań". Zaznaczył jednocześnie, że RPP "realizuje cel inflacyjny w sposób elastyczny".
– Nie wykluczamy dalszego dostosowania polityki pieniężnej" - powiedział. "Dostosowanie to jest w dalszym ciągu możliwe, ale nie ma powodów, by się z tym śpieszyć" - dodał.
Członek Rady Jan Winiecki dodał, że nikt, ani RPP, ani np. Europejski Bank Centralny "nie ma klucza do sezamu", którego otwarcie pozwoliłoby na powrót do celu inflacyjnego.

Rynek nie jest zaskoczony decyzją RPP

Decyzja RPP nie jest zaskoczeniem dla ekonomistów. Większość z nich uważała, że Rada na styczniowym posiedzeniu pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie. Jednocześnie we wszystkich komentarzach dominowały opinie, że stopy zostaną obniżone jeszcze w tym kwartale, najprawdopodobniej w lutym lub w marcu.

"Za utrzymaniem obecnego poziomu stóp przemawiały dane gospodarcze"

Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski powiedział, że decyzja nie jest zaskoczeniem, bo w gospodarce nie wydarzyło się nic, co mogłoby zmienić wcześniejsze nastawienie Rady. Za utrzymaniem obecnego poziomu stóp przemawiają opublikowane w ostatnim czasie dane gospodarcze, a także osłabienie złotego. Ekspert przypomina, że niektórzy członkowie RPP chcieli obniżki stóp, obawiając się umocnienia polskiej waluty, tymczasem jej kurs w ostatnim czasie spadał.

Piotr Bielski uważa, że stopy procentowe jeszcze spadną, ale dopiero wówczas, gdy dane pokażą pogłębienie się deflacji, czyli ceny zaczną spadać w tempie szybszym niż 1 procent rok do roku.

Podobnie uważa ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. Jak mówi, wpływ na taką decyzje miały ceny i stabilność aktywności gospodarczej. Jak dodaje, to dobra informacja dla gospodarstw domowych i przedsiębiorców, bo w takiej sytuacji łatwiej planować wydatki czy inwestycje. Jeśli będą korekty w tym roku to raczej będą one minimalne - przewiduje ekonomista.
Ignacy Morawski z BIZ Banku mówił wczoraj, że "spadek inflacji jest na tyle silny, że do obniżki stóp dojdzie jeszcze w tym kwartale, albo w lutym, albo w marcu". Przypominał opinię członka RPP Jerzego Hausnera, który należał dotąd do przeciwników obniżenia stóp. Nie wykluczał on, że poprze obniżkę, jeśli deflacja będzie przedłużać się do drugiego kwartału.
Konrad Raczko z BOŚ prognozował w tym roku jednorazową obniżkę stóp o 25 pb, ale raczej nie na pierwszym tegorocznym posiedzeniu RPP. Podobną opinię wypowiadał Kamil Maliszewski z mBanku, którego zdaniem na ewentualne obniżenie przez Radę stóp w lutym lub marcu mogą mieć wpływy dane GUS o inflacji. Najbliższą taką informację GUS ogłosi już w czwartek.

Stanisław Kluza, ekonomista z Instytutu Statystyki i Demografii SGH:

Źródło: Newseria

Oczekiwanie na decyzję EBC
Analitycy wskazywali także na jeszcze jedną okoliczność - 22 stycznia Europejski Bank Centralny podejmie najprawdopodobniej decyzję o interwencjonistycznej polityce monetarnej (EQ), polegającej np. na skupie obligacji rządowych krajów UE. To będzie dla RPP jeszcze jeden argument na rzecz obniżenia stóp podczas kolejnego posiedzenia - mówili.

Główny ekonomista domu maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień prognozował, że Rada stóp nie zmieni nie tylko w tym miesiącu, ale prawdopodobnie nie zrobi tego podczas kilku następnych posiedzeń. Ekspert tłumaczył, że wynika to z wcześniejszych deklaracji członków Rady, że wprawdzie inflacja jest bardzo niska, ale gospodarka ma się nieźle i w związku z tym RPP oczekuje, że ceny zaczną rosnąć.

RPP jest zobowiązana do realizowania polityki celu inflacyjnego
Ekspert zwracał jednak uwagę, że Rada jest zobowiązana do realizowania polityki celu inflacyjnego, a od tego jest daleko. Ustalony przez Narodowy Bank Polski cel inflacyjny wynosi 2,5 procent.

Analityk ING TFI Paweł Cymcyk również zmiany stóp procentowych się nie spodziewał z powodu niskiego kursu polskiej waluty. Ekspert wskazuje, że słaby złoty wspomaga polską gospodarkę i wpłynie na wzrost inflacji, czyli pomoże zrealizować te cele, na których zależy Radzie Polityki Pieniężnej

"Przeciwko obniżce stóp działa osłabienie złotego"

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wyjaśniał, że przeciwko obniżce stóp działa między innymi osłabienie złotego, które wpływa na wzrost inflacji, czyli działa tak, jak niższe stopy procentowe.
Ekspert mówił, że nastawienia członków Rady nie zmieni nawet jeszcze większy od obecnego spadek inflacji. Według niego deflacja może potrwać przynajmniej do końca drugiego kwartału.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek mówiła, że w styczniu oprocentowanie kredytów nie spadnie, ponieważ obecnie członkowie Rady obserwują, co dzieje się w gospodarce po październikowej obniżce stóp. Ekspertka dodała jednak, że w najbliższym czasie obniżka stóp jest jeszcze możliwa. Wskazywała, że ewentualny termin podjęcia takiej decyzji zależy od danych o wzroście gospodarczym i inflacji, a także od prognoz ekonomicznych, który w marcu opublikuje Narodowy Bank Polski. Monika Kurtek prognozowała, że stopy mogą zostać obniżone właśnie w marcu.

Stopy procentowe bez zmian. Belka: zdecydowały dobre dane gospodarcze >>>

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte:

Źródło: Newseria

Belka: stopy procentowe nie mogą być ani zbyt wysokie, ani zbyt niskie

Ultra niska polityka pieniężna największych banków centralnych rykoszetem uderza w takie kraje jak Polska - powiedział w środę prezes NBP Marek Belka. Dodał, że stopy procentowe nie mogą być ani zbyt wysokie, ani zbyt niskie.
Szef banku centralnego podczas swojego wystąpienia podczas środowej konferencji zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą wskazywał na politykę monetarną jaką prowadzą główne banki centralne na świecie, w tym Europejski Bank Centralny czy amerykańska Rezerwa federalna.
- Ultra niska polityka pieniężna, dla takich krajów jak Meksyk, Brazylia, Korea, ale także Polska, stanowi zagrożenie gwałtownych przypływów i odpływów kapitału, destabilizacji kursu waluty, praktycznie rzecz biorąc (...) uniemożliwia prowadzenie racjonalnej polityki pieniężnej - mówił Belka.
Odniósł się jednocześnie do tego, jak w takiej sytuacji radzi sobie Rada Polityki Pieniężnej. - Stopa procentowa nie może być zbyt wysoka, dlatego że wtedy różnica w oprocentowaniu między nami a najbliższym naszym wielkim sąsiadem, jakim jest strefa euro, spowodowałaby, że Polska byłaby obiektem napływu kapitału krótkoterminowego, głównie na rynku rządowych papierów wartościowych. Co za tym idzie, złoty by się wzmacniał, czego byśmy nie chcieli - mówił szef NBP.
- Chcielibyśmy, a zwłaszcza minister finansów Mateusz Szczurek, by oprocentowanie polskich obligacji było bardzo niskie. Jeżeli byśmy dopuścili do tego, żeby na tym rynku powstała bańka spekulacyjna, to ta bańka zawsze pęknie - stwierdził.
- W pewnym momencie, tak jak szybko spada oprocentowanie polskich papierów wartościowych, tak samo szybko mogłoby później to oprocentowanie rosnąć. Czyli my w naszej polityce pieniężnej patrzymy uważnie, żeby taka bańka spekulacyjna na rynku papierów wartościowych, w ogóle na rynku aktywów, nie występowała - dodał.
Ostatnia obniżka w październiku 2014 roku

Po raz ostatni RPP obniżyła stopy procentowe w październiku 2014 roku. Główną stopę procentową obniżyła o 50 pkt bazowych, do 2 proc. w skali roku. Stopa lombardowa została ścięta o 100 pkt bazowych - do 3,00 proc., stopa depozytowa pozostała bez zmian na poziomie 1,00 proc., a stopę redyskonta weksli obniżono o 50 pkt bazowych do 2,25 proc.

Wówczas prezes NBP Marek Belka tak uzasadniał decyzję o obniżce stóp procentowych:

Źródło: TVN24/x-news

Obecnie podstawowa stopa procentowa NBP wynosi 2 procent

IAR/PAP, awi, jk