W grudniu przeciętne wynagrodzenie brutto w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób wyniosło 4379,26 złotych. Dane te są lepsze niż oczekiwali analitycy. Większość z nich spodziewała się wzrostu zbliżonego do 3 procent.
Zatrudnienie w grudniu wynosiło blisko 5 milionów 550 tysięcy osób, czyli o 1,1 procent więcej niż przed rokiem w tym samym czasie i tyle samo, ile w listopadzie.
Dane GUS bardzo pozytywnie zaskoczyły, uważa Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.
- Dane GUS pokazują, że firmy dalej zatrudniają pracowników, co oznacza, że nie tracą optymizmu, pomimo trudnego otoczenia zagranicznego. Widać, że przekłada się to też na stopniowo rosnące płace. To oznacza, że Polacy mają w portfelach więcej pieniędzy, mogą w związku z tym więcej wydawać - mówi Piotr Bielski.
Przy dalszej poprawie sytuacji na rynku pracy jest szansa na to, że popyt krajowy będzie dalej rósł w podobnym tempie - a to napędza naszą gospodarkę.
Źródło: Newseria
"W portfelach Polaków zostaje coraz więcej pieniędzy"
Dyrektor departamentu analiz Noble Securities, Krzysztof Radojewski mówi, że w portfelach Polaków zostaje coraz więcej pieniędzy. Ekspert przypomina, że w grudniu mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen o około 1 procent. To oznacza, że realnie dysponujemy dochodami, które są o około 4,7 procent wyższe niż przed rokiem. Zdaniem analityka świadczy to o dobrej kondycji rynku pracy i konsumentów. Ekspert zwraca też uwagę na rosnące zatrudnienie. Jego zdaniem dane te spowodują, że w społeczeństwie może wzrosnąć optymizm i poczucie stabilności.
Rosną realne dochody Polaków
Główny ekonomista BPS TFI, Krzysztof Wołowicz podkreśla że dane, które opublikował GUS są powodem do zadowolenia. Połączenie dobrych danych o wzroście wynagrodzeń i zatrudnienia oraz informacji o spadających cenach pokazuje, że zwiększają się dochody, którymi dysponują gospodarstwa domowe. Według rozmówcy to dobry sygnał dla przyszłej konsumpcji, a także dla wzrostu gospodarczego.
W Polsce brakuje fachowców?
- Gospodarka powoli się rozpędza - komentuje ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu.
Jak dodaje wyższe wynagrodzenia niekonieczne może wynikać z lepszej wydajności w pracy ale może być efektem niedostatecznej liczby fachowców w naszym kraju. - Aby zachęcić specjalistę do pracy w danej firmie trzeba mu zaoferować lepszą ofertę - podkreśla. Poprawa w gospodarce mogłaby być jednak bardziej widoczna, zarówno warunki wewnętrzne jak i zewnętrzne nie sprzyjają rozwojowi biznesu a co za tym idzie nie sprzyjają tworzeniu nowych miejsc pracy.
Stabilna sytuacja na rynku pracy
Na naszym rynku pracy sytuacja jest w miarę stabilna - ocenia główny ekonomista domu maklerskiego X-Trade Brokers doktor Przemysław Kwiecień.
Kwiecień zaznacza, że wynagrodzenia w firmach może nie rosną bardzo szybko, ale wzrost na pewno widać, zwłaszcza biorąc pod uwagę deflację, z którą mamy do czynienia od 6 miesięcy.
W listopadzie przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach przekroczyło 4 tys. zł brutto. W firmach zatrudnionych było ponad 5,5 mln osób.
W 2015 roku oczekiwany wzrost wynagrodzeń
Przeciętny wzrost wynagrodzeń na świecie w 2015 r. wyniesie 5,4 proc. – wynika z prognoz firmy doradczej Hay Group. Średnie tempo zwiększania się dochodu będzie nieco wyższe niż w ubiegłym roku, zmienią się jednak globalni liderzy wzrostu. W Polsce podwyżki przy uwzględnieniu inflacji powinny być na poziomie bliskim 3 proc.
– Realny wzrost wynagrodzeń w Polsce będzie oscylował na poziomie około 3 proc. To duży wzrost w porównaniu z tym, co było w ubiegłych latach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Norbert Matusiak, ekspert ds. wynagrodzeń w firmie Hay Group.
Źródło: Newseria
Na wysokość pensji w Polsce wpływ będzie mieć przede wszystkim niska inflacja (szacunki Hay Group zakładają ją na poziomie 0,3 proc.) oraz coraz lepsze wyniki sprzedażowe firm, co oznacza większą presję ze strony pracowników na podwyżki płac. Zmiany na rynku pracy będą powodować, że pracodawcy w obawie przed utratą specjalistów będą podnosić wynagrodzenia.
– Powyżej średniej wynagrodzenia będą rosły w sektorach, w których jest silna presja pracowników na pracodawców: sektor IT albo sektor usług wspólnych. Poniżej średniej wynagrodzenia wzrosną w szeroko pojętym sektorze finansowym, w szczególności w bankach – prognozuje Norbert Matusiak.
Podobne wzrosty zanotują też inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Prognozy dla tego regionu są najlepsze na Starym Kontynencie.
IAR/PAP/Newseria, awi