Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 13.02.2015

Deflacja coraz głębsza, rekord pobity. GUS: ceny w styczniu spadły o 1,3 proc. rdr

W styczniu tego roku ceny spadły o 1,3 proc. w porównaniu do stycznia zeszłego roku, a w ujęciu miesięcznym mieliśmy do czynienia z deflacją w wysokości 0,2 proc. - poinformował w piątek w we wstępnych danych Główny Urząd Statystyczny.
Posłuchaj
  • Maria Jeznach z GUS: nasza gospodarka w IV kwartale rozwijała się w tempie 3 procent (IAR)
  • Deflacja nam się pogłębia i dziś mamy największą deflacje w historii polskiej gospodarki, tłumaczy Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • W opinii Piotra Kalisza z banku City Handlowy w najbliższych miesiącach spadek cen będzie wolniejszy./IAR/.
  • W opinii Piotra Kalisza z banku City Handlowy spadek cen żywności był większy, niż zakładano./IAR/.
Czytaj także

Licząc w ujęciu rocznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 3,9 proc. (wzrost o 0,7 proc. mdm), wyrobów alkoholowych oraz tytoniowych wzrosły o 2,8 proc. (wzrost o 0,1 proc. mdm), a odzieży i obuwia spadły o 5 proc. (spadek 3,6 proc. mdm ). Ceny związane z użytkowaniem mieszkań i nośnikami energii wzrosły o 0,7 proc. (o 0,4 proc. mdm), a ceny w kategorii "wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego były niższe o 0,3 proc. (wzrost o 0,1 proc. mdm). Znacznie, bo o 9,7 proc. spadły ceny w kategorii "transport" (4,4 proc. mdm).

Deflacja siódmy miesiąc z rzędu

Deflacja pogłębia się i obecnie jest największa w historii polskiej gospodarki, tłumaczy Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

- Główne przyczyny deflacji pozostały bez zmian. Nastąpił spadek cen w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe i w kategorii transport, głównie za sprawą spadku cen paliw. W kierunku pogłębienia deflacji działały w styczniu również m.in. sezonowe spadki cen odzieży i obuwia - wyjaśnia ekonomistka.

Już w lutym - jeśli będą kontynuowane wzrosty cen paliw na stacjach - deflacja może okazać się nieco łagodniejsza.

W grudniu deflacja liczona rok do roku wynosiła 1 procent.

Dane o PKB nieco gorsze od oczekiwań

GUS podał dziś także, że PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) - według tzw. szybkiego szacunku wzrósł realnie o 3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, wobec 3,3 proc. w poprzednim kwartale.

PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2010) - według danych GUS - wzrósł realnie o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,1 proc.
Zgodnie z danymi wyrównanymi sezonowo za III kwartał, PKB wzrósł w tym czasie o 0,8 proc., licząc kwartał do kwartału i o 3,3 proc. w ujęciu rocznym.
Wiceprezes GUS Halina Dmochowska powiedziała w piątek, że obecnie nie ma wystarczających podstaw, by zmieniać szacunek roczny za 2014 r.

Wcześniej poznaliśmy informację o tempie wzrostu naszej gospodarki w całym 2014 roku. Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego PKB liczony rok do roku zwiększył się o 3,3 procent.

Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP: dobry czas dla polskiej gospodarki. Pod koniec roku wzrost PKB może sięgnąć 4 proc.

Źródło: Newseria

"Dane o PKB nie skłonią RPP do obniżki stóp procentowych"

Monika Kurtek przyznała, że opublikowane dane dotyczące tempa wzrostu PKB w czwartym kwartale 2014 roku są nieco niższe od oczekiwań, ale mimo wszystko należy oceniać je jako pozytywne. Wyniki te - jej zdaniem - mogą wynikać z nieco niższej w porównaniu z trzecim kwartałem dynamiki spożycia indywidualnego, jak i inwestycji.
Jej zdaniem również piątkowy odczyt PKB raczej nie jest dla Rady Polityki Pieniężnej argumentem za obniżką stóp procentowych, jako że dynamika wzrostu nie spadła poniżej 3 proc. r/r.

Odczyt nie stanowi dużego zaskoczenia ze względu na to, że już w poprzednim miesiącu GUS podał dane o wzroście w całym 2014 roku (3,3 proc.), choć można dodać, że wynik kształtował się nieznacznie poniżej konsensusu rynkowego (3,1 proc. rdr), co było zapewne efektem zaokrągleń - zaznacza z kolei Biuro Analiz BGK.

Tym też można tłumaczyć reakcję rynkową na dane związaną z niewielkim osłabieniem złotego oraz nieznacznymi spadkami rentowności obligacji skarbowych. Natomiast zgodne z przewidywaniami były dane wyrównane sezonowo – PKB wzrósł realnie o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy o 3,1 proc. niż przed rokiem. Interesująca przy tym będzie struktura wzrostu, która jednak ukaże się dopiero w kolejnym odczycie pod koniec miesiąca. Prognozujemy, że będzie ona opierała się na przyroście konsumpcji prywatnej oraz inwestycji - podkreśla BGK.

Ignacy Morawski, główny ekonomista BIZ Banku o wzroście PKB.

Źródło: Newseria

IAR/PAP, awi