Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 15.12.2014

Deflacja wciąż nie odpuszcza. GUS: ceny spadły w listopadzie o 0,6 proc. rdr

Ceny w listopadzie spadły o 0,6 proc. licząc rok do roku, a w porównaniu z październikiem br. o 0,2 proc. - poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny.
WykresWykresGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego: deflacja nie zelżała ani trochę /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski: spadek cen przed świętami cieszy (IAR)
  • Główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski: trudno mówić o presji inflacyjnej (IAR)
  • Ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu ocenia, że obecna sytuacja jest korzystna dla przedsiębiorców./IAR/.
  • Ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu ma nadzieję, że RPP nie będzie chciała odegrać głównej roli w poprawie sytuacji gospodarczej. /IAR/
Czytaj także

Ekonomiści szacowali w tzw. konsensusie rynkowym, że w listopadzie ceny towarów i usług spadły o 0,4 proc. rdr i o 0,1 proc. mdm. Niektórzy spodziewali się nawet deflacji w wysokości 0,7 proc. (rdr), a w ujęciu miesięcznym spadku cen o 0,4 proc. Część uważała jednak, że spadek cen w listopadzie nie przekroczył 0,1 proc. (rdr), a licząc miesiąc do miesiąca ceny mogły nawet wzrosnąć 0,2 proc.

Według Głównego Urzędu Statystycznego największy spadek cen dotyczył paliw, które zanotowały kilkuprocentowe spadki zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym. Istotnie potaniały także odzież i obuwie.

Spadają ceny żywności i paliw

W listopadzie największy spadek cen w ujęciu rocznym dotyczył paliw. Potaniały one o 5,3 proc.
- Spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie br., w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku, wyniósł 0,6 proc. wobec celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej na poziomie 2,5 proc. (+/- 1 pkt. proc.). Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały niższe ceny żywności (o 2,7 proc.), w zakresie transportu (o 3,7 proc.) oraz odzieży i obuwia - poinformował GUS w komunikacie. Licząc w ujęciu rocznym wzrosły ceny napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 3,6 proc.), a także związanych z łącznością (o 3 proc.) i mieszkaniem (o 0,4 proc.).
Także w porównaniu z poprzednim miesiącem najmocniej potaniały paliwa, podrożały natomiast warzywa, owoce oraz kawa i herbata. Nieznacznie też wzrosły ceny napojów alkoholowych.
GUS podał, że ceny żywności obniżyły się w listopadzie br. w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,1 proc., wobec spadku o 0,2 proc. w październiku br. Najbardziej potaniał cukier (o 3,2 proc.), owoce (o 2,4 proc.), tłuszcze zwierzęce (o 1,2 proc.), mąka (o 1,1 proc.) oraz ryż (o 1 proc.). Niższe niż w poprzednim miesiącu były też ceny mięsa (przeciętnie o 0,8 proc.), w tym mięsa drobiowego - o 2,2 proc., wieprzowego - o 1 proc. wędlin - o 0,3 proc. Ceny mięsa wołowego utrzymały się na poziomie notowanym w październiku.

- Deflacja w listopadzie nie zelżała ani trochę. Wskaźnik był na takim samym poziomie jak miesiąc wcześniej w ujęciu rocznym. Nadal ciągnęły go w dół przede wszystkim ceny żywności, które obniżyły sie o 2,5 proc. rdr, i ceny w kategorii transport, które obniżyły się o 3,7 proc. rdr. Jeżeli chodzi o ceny w transporcie, to mamy z jednej strony taniejące paliwa na stacjach, a zdrugiej strony również sezon wyprzedaży w salonach samochodowych. To były dwie główne składowe - tłumaczy Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

"Spadek cen przed świętami cieszy"

Główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski, podkreśla, że spadek cen pozytywnie zaskakuje. Mniej płacimy przede wszystkim za żywność oraz paliwa. Ekpert podkreśla, że przygotowanie świąt i dotarcie na nie może nas kosztować taniej niż rok wcześniej. Ekonomista celowo nie używa pojęcia deflacji oznaczającego spadek ogólnego poziomu cen. Według Grzegorza Maliszewskiego deflacja ma negatywne skutki dla gospodarki, a w Polsce nie mamy z nimi do czynienia. Dzięki przejściowym spadkom cen gospodarstwa domowe mają więcej pieniędzy na inne wydatki.
Spadek cen jest głębszy niż oczekiwali tego ekonomiści. Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego taka sytuacja może utrzymać się przez cały pierwszy kwartał 2015 roku, a być może nawet w kwietniu.
W październiku deflacja wyniosła 0,6 procent.

Mateusz Szczurek, minister finansów: deflacja w mocy do listopada.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

 

IAR/PAP, awi