Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 07.04.2015

Indonezja chce importować jabłka z Polski. Ambasador zapowiada dwukrotne zwiększenie wymiany handlowej

Nowy ambasador Indonezji w Polsce Peter F. Gontha zapowiada, że będzie zabiegał o co najmniej dwukrotne zwiększenie wymiany handlowej z Polską. W rozmowie z PAP mówi o budowie statków w polskich stoczniach, imporcie jabłek, nabiału czy autobusów z Polski.
Indonezja chce importować jabłka z Polski. Ambasador zapowiada dwukrotne zwiększenie wymiany handlowejPixabay

Obecnie roczna wartość polsko-indonezyjskiej wymiany handlowej wynosi zaledwie 850 mln dolarów, w tym nadwyżka Indonezji to ponad 300 mln dolarów. Ambasador przekonuje jednak, że oba kraje mają potencjał, by zwiększyć obroty handlowe.
- Mogę obiecać, że podczas mojej kadencji naszym celem będzie zwiększenie wymiany handlowej o 300 proc. Wierzę, że Polska i Indonezja bez problemu powinny osiągnąć wymianę handlową o wartości co najmniej 1,5 mld do 2 mld rocznie - zadeklarował dyplomata, który objął stanowisko w połowie stycznia 2015 roku.


W ostatnich latach Indonezja importowała z Polski głównie produkty przemysłu chemicznego, maszyny czy produkty pochodzenia zwierzęcego, m.in. nabiał. Z kolei Polska sprowadzała maszyny, wyroby przemysłu chemicznego, wyroby przemysłu lekkiego i artykuły rolno-spożywcze.
Zdaniem ambasadora Indonezja mogłaby w najbliższych latach zwiększyć import polskiego nabiału, polskich produktów rolnych, owoców, specjalistycznych technologii czy sprzętu obronnego.
Wśród owoców wymienia głównie jabłka, których eksport ucierpiał po wprowadzeniu w sierpniu 2014 roku rosyjskiego embarga. - To konieczność. Grzechem byłoby, gdybyśmy tego nie robili - ocenił.
- Rozmawiałem już z przedstawicielami władz indonezyjskich linii lotniczych Garuda. Są gotowi transportować jabłka z Polski przez Amsterdam do Indonezji - wyjaśnił. Jak dodał, prowadzone są rozmowy z dużymi sieciami handlowymi, m.in. z Carrefourem w Indonezji w sprawie importu świeżych polskich owoców i warzyw.
Import mleka w proszku
- Chcielibyśmy zacząć importować polskie mleko w proszku. Problemem są kwoty - mówi Gontha. Co sześć miesięcy w Indonezji ustala się kwoty dla importerów. Te na pierwsze półrocze są już wyznaczone, więc do końca czerwca nie ma możliwości sprowadzenia mleka w proszku z Polski. Jednak jest to możliwe w drugiej połowie tego roku.
Współpraca w przemyśle stoczniowym
Ambasador wskazuje, że Indonezja, kraj ok. 17 tysięcy wysp, mogłaby współpracować też z Polską w przemyśle morskim, głównie stoczniowym. Jest to związane z tym, że jednym z priorytetów obecnego rządu w Dżakarcie jest kilkukrotne zwiększenie połowu i eksportu ryb.
- Polska jest jednym z największych budowniczych statków w historii. Stocznie w Gdańsku i Gdyni budują duże statki dla krajów skandynawskich, Norwegii, Holandii, Danii. Statki zamawiają tam kraje Bliskiego Wschodu. Dlaczego Indonezja nie miałaby tego zrobić? - mówił Gontha.
Podkreślił, że "Polska ma długą historię morską i budowy statków" i dlatego polskie firmy mogłyby rozwijać indonezyjski sektor morski. Wymienił w tym kontekście statki dla straży przybrzeżnej, okręty patrolowe, zbiornikowce.
Kolejnym sektorem, w którym Polska i Indonezja mogą współpracować, jest - zdaniem Gonthy - branża transportowa. - Polska ma sprzęt transportowy: autobusy, pociągi, tramwaje. Potrzebujemy takich firm jak Solaris, bo w ciągu następnych pięciu lat Indonezji będzie brakowało ok. 4 tys. autobusów - tłumaczył.
PAP, awi

/