Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 19.08.2015

GUS podał dane o produkcji przemysłowej w lipcu. Analitycy: to rozczarowanie

Polskie firmy produkują coraz więcej, a Polacy coraz więcej kupują. Tak wynika z informacji przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny. Produkcja przemysłowa w lipcu była o 3,8 procent większa niż przed rokiem. Sprzedaż detaliczna urosła w ciągu roku o 1,2 procent. Informacje są jednak gorsze niż spodziewali się eksperci. To już prawie komplet lipcowych danych z polskiej gospodarki.
Posłuchaj
  • Przemysł rośnie wolniej niż oczekiwano, mówi Paweł Majtkowski z centrum finansów Aviva. /Justyna golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Analitycy nie uważają, najnowszych danych Gusu, za optymistyczne, relacjonuje Karol Tokarczyk (IAR).
Czytaj także

Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 3,8 proc. licząc rok do roku, a w ujęciu miesięcznym obniżyła się o 1,3 proc. - poinformował w środę Główny Urząd Statystyczny.

- Według wstępnych danych produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w lipcu br. o 3,8 proc. wyższa niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 2,4 proc.) i o 1,3 proc. niższa w porównaniu z czerwcem br. - podano w komunikacie.

Kupujemy więcej samochodów, przyczep i naczep

- Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 3,9 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i pozostała na tym samym poziomie w porównaniu z czerwcem br. - dodano.

GUS wskazał, że w stosunku do lipca ub.r. wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 26 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 7,1 proc., wyrobów z metali – o 6,3 proc., mebli – o 5,7 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 5,5 proc., urządzeń elektrycznych – o 5,2 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 5,2 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 4,9 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 4,7 proc.

Z kolei spadek produkcji w ujęciu rocznym odnotowano w 8 działach, m.in. w produkcji wyrobów farmaceutycznych – o 3,3 proc., napojów – o 3,1 proc. oraz w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 2,0 proc.

Budownictwo na podobnym poziomie

Z danych GUS wynika ponadto, że produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym była w lipcu br. o 0,1 proc. niższa niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 1,1 proc. Natomiast w porównaniu do czerwca br. produkcja budowlano-montażowa urosła o 3,4 proc.

- Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 0,3 proc. niż w lipcu ub.r. i o 2,2 proc. w porównaniu z czerwcem br. - czytamy w komunikacie.

Z danych wynika, że w stosunku do lipca ub.r. spadek poziomu zrealizowanych robót odnotowano w jednostkach zajmujących się głównie robotami związanymi z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 7,3 proc. Wzrost produkcji wystąpił natomiast w podmiotach, których podstawowym rodzajem działalności są roboty budowlane specjalistyczne - o 5,2 proc. oraz w podmiotach specjalizujących się we wznoszeniu budynków - o 4,3 proc.

- W porównaniu z czerwcem br. wzrost produkcji zanotowano w przedsiębiorstwach specjalizujących się we wznoszeniu budynków - o 12,1 proc. i w zajmujących się robotami budowlanymi specjalistycznymi – o 0,1 proc. - czytamy.

- Spadek wystąpił w jednostkach, których podstawowym rodzajem działalności jest wykonywanie obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 2,0 proc. - dodano.

"Dane rozczarowują"

Dane gospodarcze poniżej oczekiwań. Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 3,8 procent rok do roku. Roczna dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła 1,2 procent. Eksperci spodziewali się lepszych odczytów w obu kategoriach.

Analityk biura maklerskiego TMS, Konrad Białas uważa, że informacje z GUS-u o produkcji rozczarowują. Jedną z przyczyn może być taka sama liczba dni roboczych. Według rozmówcy IAR opublikowane dziś informacje nie oznaczają spowolnienia gospodarczego. W dobrej kondycji wciąż jest eksport i popyt.

Nie lepiej przedstawiają się informacje o sprzedaży detaliczne. Analityk zwraca jednak uwagę, że wartość sprzedaży zaniżają spadające ceny. Po dobrym czerwcu słabiej sprzedają się też samochody. Zdaniem eksperta, dzisiejsze dane nie wpłyną na tempo wzrostu gospodarczego w Polsce.

"Dane z sierpnia również nie będą dobre"

Na gorszy od oczekiwań wynik w zakresie produkcji wpłynęła mniejsza niż przed rokiem ilość sprzedanej energii, a także spadek wydobycia i sprzedaży węgla. Analityk domu maklerskiego BOŚ Łukasz Bugaj wskazuje, że z powodu sytuacji w energetyce i ograniczeń w dostawach prądu, także dane za sierpień nie będą dobre.

Słabszy wynik w zakresie sprzedaży detalicznej to skutek między innymi niższych niż przed rokiem cen paliw, ale też na przykład mniejszej od oczekiwań sprzedaży samochodów. Łukasz Bugaj podkreśla jednak, że nastroje konsumentów są dość dobre.

W porównaniu z czerwcem, w lipcu sprzedaż była o 2,1 procent wyższa, a produkcja przemysłowa spadła o 1,3 procent.

IAR, PAP, fko, abo