Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 12.01.2016

Co może zmienić fuzja PKN Orlen, Grupy Lotos i PGNiG

Ministerstwo Skarbu Państwa analizuje fuzję PKN Orlen, Grupy Lotos oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Posłuchaj
  • Jakie skutki na rynku europejskim wywołałaby fuzja PKN Orlen, Lotosu i PGNiG oraz dla tych firm, mówi Wojciech Jakóbik, analityk Instytutu Jagiellońskiego i redaktor naczelny biznesalert.pl./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

Jak wyjaśnia minister Dawid Jackiewicz, chodzi o zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa w tych spółkach i ochronę przed próbami wrogiego przejęcia.

Fuzja budzi niepokój ekonomistów, którzy boją się monopolizacji.

̶  Jeśli jednak spojrzymy na nią od strony polityki energetycznej to może się okazać, że taka fuzja jest pożądana - mówi Wojciech Jakóbik, analityk Instytutu Jagiellońskiego i redaktor naczelny biznesalert.pl. W wyniku takiego połączenia powstałaby silna grupa poszukiwawczo-wydobywcza, która mogłaby lepiej sobie radzić na rynku globalnym. 

Rywalizacja na rynku europejskim cały czas trwa. Orlen wyprzedził ostatnio węgierski koncern paliwowy MOL w rankingu firm z Europy Środkowo-Wschodniej, jest największą firmą tego typu w regionie. PGNiG ma śmiałe plany akwizycji w Norwegii, a być może również w Stanach Zjednoczonych, musi też wykorzystać gazoport. Lotos też ma cenne aktywo w postaci gdańskiej rafinerii.

̶  Połączenie tych zasobów, infrastruktury, kadr, spółek córek, może spowodować, że nowy koncern będzie sobie lepiej radzić na rynku globalnym i będzie mógł  kontynuować plany zagraniczne każdej z tych firm - mówi Wojciech Jakóbik.  

Konsolidacja to trend, który widać też w Stanach Zjednoczonych i w Europie, bo tania ropa która pozwala na akwizycje, jednocześnie jest dużym utrudnieniem dla firm wydobywczych i one muszą łączyć siły, aby efektywniej poszukiwać i wydobywać surowce. Duży koncern - jaki mógłby powstać w wyniku fuzji - mógłby skuteczniej przetrwać te problemy, bo miałby  większe zdolności kredytowe i lepsze ratingi.

A trzeba przy tej okazji pamiętać, że Polska dalej prowadzi program łupkowy.

̶  Dzisiaj gazu z łupków Orlen i PGNiG szukają oddzielnie, być może wspólnie robiłyby to lepiej - dodaje Jakóbik.

Mówi się też, że ten mariaż to tylko początek. Kolejnym etapem miałoby być włączenie w tę grupę chemicznych zakładów Azoty. Taki gigant mógłby naprawdę wiele znaczyć na rynku europejskim. Aby jednak było to możliwe - to razem z połączeniem musiałaby być przeprowadzona restrukturyzacja.

̶  Niezbędna jest tutaj poprawa efektywności pracy, być może redukcje etatów albo pozbycie się infrastruktury, która okazałaby się niepotrzebna - mówi ekspert Instytutu Jagiellońskiego i redaktor naczelny biznesalert.pl. Tylko wtedy ten nowy twór nie stałby się kolejną Kompanią Węglową, która obciąża budżet państwa, ale efektywnym polskim koncernem, który potrafi zdobywać rynki. 

Minister Skarbu Państwa do końca pierwszego kwartału chce odpowiedzieć na pytanie, czy fuzja ma sens. Jak mówi, nie ma planów wycofania tych spółek z giełdy.

Sylwia Zadrożna