Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 19.01.2016

Polskie miasta próbują zatrzymać absolwentów

Sprowadzanie do Poznania firm, które młodym ludziom zaproponują godziwe zarobki, na poziomie co najmniej 4 tys. zł to zdaniem prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka sposób na zatrzymywanie absolwentów szkół wyższych w stolicy Małopolski.
Posłuchaj
  • O tym, jak zatrzymać absolwentów w Poznaniu, mówili w „Porannych rozmaitościach” radiowej Jedynki: prezydent miasta Jacek Jaśkowiak, Jakub Jasiczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i student Christian Mendoza (Jacek Butlewski, Polskie Radio)
Czytaj także

Miasto stara się przyciągać kolejnych inwestorów.

- Naszym celem jest, przy trosce o seniorów, przyciągnięcie młodych ludzi – mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w czasie debaty na temat oczekiwań młodych ludzi.

Sposobem na to, według prezydenta Poznania, jest stworzenie miejsc pracy, w których absolwenci będą lukratywnie zarabiać. Dzięki temu, w jego ocenie, zwiększy się pula z podatków, a zatem budżet miasta będzie większy.

Młodzi ludzie po studiach uciekają do innych miast

Można więc powiedzieć, że chęci są, ale badania, które zrobiono na Poznańskim Uniwersytecie Ekonomicznym, pokazują wyraźnie, że ludzie przed 30. rokiem życia, po zakończeniu studiów, z Poznania raczej uciekają, niż zostają.

- Tylko 10 proc. badanych odpowiedziało, że na pewno zostanie po studiach w Poznaniu. O resztę trzeba walczyć – podkreśla Jakub Jasiczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Poznań przegrywa z Warszawą

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku obcokrajowców, którzy po zakończeniu edukacji w Poznaniu, również planują opuścić miasto.

- Nie jest to więc wydumany problem – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Potwierdza to Christian Mendoza z Peru, który studiuje w Poznaniu.

- Ludzie z zagranicy przyjeżdżają tu na studia, po których wracają do swoich rodzinnych krajów. Poznań często traktują jako miasto przejściowe, podczas gdy miastami docelowymi są dla nich Warszawa czy Berlin, gdzie jest więcej możliwości, można tam liczyć na większe zarobki i zawsze coś się tam dzieje, w przeciwieństwie do Poznania – mówi student.

Zmiany idą w dobrym kierunku

Z Berlinem co prawda przegrywamy, ale Poznań staje się coraz bardziej przyjazny dla młodych ludzi.

- Dużo się dzieje w zakresie aktualizacji strategii miasta, poprawy niektórych aspektów, chociażby czystości, elewacji, reklam, czyli kierunek zmian jest dobry – podkreśla Jakub Jasiczak.

Czego chcą młodzi ludzie?

Według badań wiele powinno się jeszcze zmienić. Studenci zgłaszają bardzo konkretne pomysły.

- Ludzie chcą ciekawej, ambitnej pracy w miłej atmosferze. Nie chcą wyzysku i niekończących się staży. Chcą pracy o wymiarze międzynarodowym. Miasto, uczelnie i biznes wspólnie powinny się o to starać, żeby w Poznaniu fajnie się pracowało – mówi gość radiowej Jedynki. – Drugi obszar to mieszkania. Ma być czysto, taniej, ma być kompleksowe wsparcie dotyczące wynajmu dla młodych ludzi i ma być taka przestrzeń publiczna, która będzie sprawiała, że dobrze się będzie żyło i to jest kwestia współpracy miasta z deweloperami – dodaje.

Co ciekawe zarówno młodzi ludzie, jak i ekonomiści chwalą np. zaplecze start-upowe Poznania. Dotyczy to głównie Parku Naukowo-Technologicznego.

Jacek Butlewski, awi