Renault "zobowiązał się do sprawdzenia 15 tys. pojazdów i poprawy funkcjonowania systemu filtracyjnego w każdej temperaturze" - powiedziała we wtorek minister środowiska Segolene Royal w radiu RTL.
- Nowe samochody powinny spełniać wszelkie normy - oznajmiła minister, według której "sprawa powinna być załatwiona szybko, gdyż wyregulowanie silnika trwa pół dnia".
Według niezależnej komisji technicznej, która ujawniła przekroczenie przez koncern norm emisji dwutlenku węgla i tlenku azotu, Renault zobowiązał się do wprowadzenia "planu technicznego", by przybliżyć normy homologacji emisji swych samochodów do rzeczywistych warunków pogodowych.
"Renault nie dopuścił się takiego oszustwa jak Volkswagen"
Minister środowiska poleciła przeprowadzenie testów samochodów wielu marek po tym, gdy koncern Volkswagen przyznał się w USA do manipulowania pomiarem emisji spalin.
Royal podkreśliła jednocześnie, że nie ma żadnych podstaw, aby posądzać Renault i inne koncerny o oszustwo i wprowadzenie klientów w błąd pod względem zawartości spalin, czego dopuścił się Volkswagen.
Renault przekracza normy dotyczace dwutlenku węgla i tlenku azotu
Z analiz przeprowadzonych i opublikowanych przez ministerstwo środowiska wynika, że Renault przekracza przyjęte normy dotyczące dwutlenku węgla i tlenku azotu.
Podobnie wygląda sprawa w przypadku dwóch, niewymienionych publicznie z nazwy przez francuską minister środowiska marek samochodów produkowanych poza Francją.
Nie tylko Volkswagen zamieszany w aferę spalinową? Alexander Dobrindt, minister transportu Niemiec: prowadzimy śledztwo:
Źródło: DE RTL TV/x-news
Zaczęło się od Volkswagena
Na początku września Volkswagen przyznał się do postawionych mu przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) zarzutów, że w swych samochodach z silnikami Diesla instalował zabezpieczenia przed nadmierną emisją tlenków azotu podczas testów. Ujawnienie tego faktu wywołało najpoważniejszy na przestrzeni ostatnich lat skandal w globalnej branży motoryzacyjnej.
IAR/PAP, awi