Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 05.02.2016

"Rodzina 500+". Minister Rafalska: samorządy w większości przygotowane

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska ocenia, że "w większości" samorządy są przygotowane do wdrażania programu „Rodzina 500 plus”. Obawy mogą dotyczyć dużych miast, ale – jak uznała – wierzy, że samorządy „dadzą radę”.
Posłuchaj
  • Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska: ustawa będzie obowiązywała w II kwartale tego roku (IAR)
  • Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska: chcemy, żeby poprawiła się dzietność polskich rodzin (IAR)
  • Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska: samorządy dadzą radę (IAR)
Czytaj także

Szefowa resortu rodziny o przygotowanie samorządów do wdrażania programu pytana była w piątek na konferencji prasowej w Nysie (Opolskie), gdzie rozmawiała z samorządowcami m.in. na ten temat. Mówiła, że z sygnałów z całej Polski, które do niej docierają, wynika że „w większości samorządy są przygotowane”. Dodała, że „mogą być obawy” w przypadku dużych miast, metropolii, które „będą obsługiwać dziesiątki tysięcy wniosków”. - Ja wierzę, znam samorządy, mam dobre doświadczenia współpracy z samorządami, że samorządy dadzą radę - zaznaczyła.

Będą szkolenia dla pracowników samorządowych

Dopytywana o to, skąd są sygnały o ewentualnym braku przygotowania Rafalska powiedziała, że takie obawy „pojawiają się gdzieś w mediach”. Dodała, że resort nie ma korespondencji w tej sprawie. - Mieliśmy tylko stanowisko (…) komisji wspólnej rządu i samorządu o dłuższe vacatio legis, czyli trzymiesięczne. Jest miesięczne vacatio legis. Ale jest też zapis w ustawie, który pozwala na dłuższy okres na wydanie decyzji, niż miesięczny. Wyjaśniła, że w początkowym okresie obowiązywania programu gmina będzie mogła przy dużej liczbie wniosków decyzje w ich sprawie wydawać w ciągu 3 miesięcy, ale przyznając świadczenie z wyrównaniem.

- Również osoba, która składa wniosek, żeby nie było zatorów, może złożyć wniosek w ciągu 3 miesięcy i również dostanie świadczenie z wyrównaniem – mówiła Rafalska zaznaczając, że taka możliwość będzie tylko na początku wdrażania programu, do końca czerwca. - Od drugiego półrocza obowiązują zwykłe terminy dla osób składających wnioski i również dla samorządów, które przyznają świadczenia – podkreśliła.

Zaznaczyła, że dobre wdrożenie programu będzie w dużej mierze zależało od odpowiedniej akcji informacyjnej, tak by zainteresowani wiedzieli dokładnie gdzie i jak mają składać wnioski. Zapowiedziała, że aby program „Rodzina 500+” został uruchomiony jak najsprawniej ministerstwo włączy się w szkolenia, we współpracy z wojewodami, kierowane do pracowników samorządowych. Zdaniem Rafalskiej „to zadanie zlecone będzie naprawdę nieźle opłacone”. - Dwa procent na obsługę tego zadania to jest sporo - oceniła.

Pierwsze czytanie projektu we wtorek

Przypomniała, że we wtorek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie i rozpoczną się prace nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci. Zapowiedziała, że jeżeli prace w parlamencie przebiegną sprawnie, to start programu odbędzie się w kwietniu, po miesięcznym vacatio legis.

Rafalska pytana była też w Nysie o zapowiedź PO, że przedstawi własny projekt ustawy dot. programu „Rodzina 500+”. Odpowiedziała, że „PO miała swój ośmioletni czas, w którym nie tylko mogła składać projekty (…), ale mogła (…) zmieniać sytuację polskich rodzin i podejmować takie ustawy”. - Żałuję, że przez 8 lat w tym zakresie nie podjęli takiej inicjatywy, bo sytuacja tych rodzin, rodzin wielodzietnych, rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym, byłaby dzisiaj zupełnie inna – uznała.

"Program ma pomóc wyjść wielu rodzinom z ubóstwa"

Zaznaczyła, że program rządu ma m.in. pomóc wyjść wielu rodzinom z ubóstwa. Podała, że w Polsce najbardziej zagrożone ubóstwem są dzieci i młodzież - 10 proc. dzieci zagrożonych jest ubóstwem skrajnym, a 57 proc. rodzin wielodzietnych żyje w ubóstwie. „Nie można tylko podawać danych gusowskich i mówić, że tak jest, tylko trzeba coś z tym zrobić albo powiedzieć, że się to akceptuje. Mój rząd powiedział: nie” – podkreśliła i dodała, że na programie zapewne najbardziej zyskają rodziny wielodzietne. „Ale te rodziny po prostu zasługują na pomoc państwa”.

Tłumaczyła również, że świadczenie wychowawcze nie będzie wliczane do dochodów pomocy społecznej; do dochodu o świadczeniach rodzinnych czy do dochodu przy funduszu alimentacyjnym. „Wszystkie dodatki i wszystkie świadczenia te rodziny utrzymają. (…) Żadna matka, która korzysta z funduszu alimentacyjnego, nie straci prawa do swojego świadczenia tylko dostanie dodatkowo 500 zł oprócz tego świadczenia które dostaje. To jest ogromna pomoc. Takiej pomocy po 1989 roku nie było w Polsce” – podsumowała.

Źródło: TVN24/x-news

IAR/PAP, awi