- Stabilizację widać w wielkich miastach, takich jak Warszawa, Wrocław, Kraków czy Gdańsk. Widać ją również w skali całego kraju. Gdy obliczamy indeks cen transakcyjnych na podstawie transakcji dokonywanych przez naszych klientów, to widać, że przez ostatnie półtora roku mamy do czynienia ze względną stabilizacją. Ceny mieszkań oczywiście lekko się wahają, trochę w dół a trochę w górę, ale patrząc długoterminowo widać stabilizację – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Marcin Krasoń z firmy Home Broker.
Podobnie można określić statystyczne zarobki przeciętnego Kowalskiego. Tu też widać pewną stabilizację. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, poziom zarobków Polaków niewiele się zmienił.
- Jeżeli widać wzrost to jest on bardzo skromny. Patrząc tylko na to ile zarabiamy i ile kosztują mieszkania to widać, że ta siła nabywcza się nie zmieniła. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że wszystko zależy od indywidualnej sytuacji danej osoby, dlatego, że ktoś, kto kupuje mieszkanie na kredyt musi już brać pod uwagę dostępność i cenę kredytu. W jego przypadku będzie to miało duże znaczenie. Na przełomie roku w związku z wprowadzeniem podatku bankowego duża część banków podniosła swoje marże o 0, czy 0,5 punktu procentowego. To oczywiście przekłada się na wyższą ratę – mówi ekspert.
Część osób na pewno zastanowi się dzisiaj czy nie kupić jednak mieszkania na kredyt o mniejszej powierzchni. Z drugiej strony mamy teraz pewne ułatwienia przy zakupie mieszkań, jak na przykład program Mieszkanie Dla Młodych. Z drugiej strony, zdaniem Marcina Krasonia, po stronie popytowej liczniejsi są ci, którzy chcą dzisiaj kupić mieszkanie za gotówkę.
- W niektórych inwestycjach deweloperskich kupujący mieszkanie za gotówkę stanowią 70%. To duża siła na rynku. Mamy też na rynku deweloperskim coraz większą podaż. W 2015 roku notowano rekordową liczbę sprzedaży mieszkań. To się wszystko bilansuje i wychodzi mniej więcej na zero. Dlatego możemy mówić o stabilizacji – tłumaczy gość ekspert Home Broker.
Arkadiusz Ekiert