Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Jarosław Krawędkowski 09.08.2016

Przypadek ASF zbada ABW oraz Prokurator Generalny

Główny Lekarz Weterynarii uważa, że to ludzie, a nie dziki mogą odpowiadać za roznoszenie Afrykańskiego Pomoru Świń.
Posłuchaj
  • Główny Lekarz Weterynarii uważa, że to ludzie, a nie dziki mogą odpowiadać za roznoszenie Afrykańskiego Pomoru Świń. Włodzimierz Skorupski o swoich podejrzeniach poinformował Prokuratora Generalnego oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego./IAR/.
  • Włodzimierz Skorupski potwierdza, że utylizacja odbyła się poza terenem Podlasia. Zapewnia jednak, że ryzyko przeniesienia choroby jest minimalne./IAR/
Czytaj także

Włodzimierz Skorupski o swoich podejrzeniach poinformował Prokuratora Generalnego oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Zawiadomienie dotyczy szóstego przypadku ASW w gminie Wysokie Mazowieckie

Zawiadomienie dotyczy wykrytego w ubiegłym tygodniu ogniska ASF w podlaskiej gminie Wysokie Mazowieckie, około stu kilometrów od granicy z Białorusią.

Główny Lekarz Weterynarii: jak nie dziki, to kto?

"Wykonywane badania dzików w okolicy tego ogniska choroby nie wykazały żadnego pozytywnego wyniku. Dla mnie to jest zastanawiające. Uważam, że zakażenie nie było dziełem przypadku" - kwituje Główny Lekarz Weterynarii.

Zutylizowano 540 świń

W zarażonym gospodarstwie w gminie Wysokie Mazowieckie hodowano 540 świń. Wszystkie trzeba było wywieźć i zutylizować. Włodzimierz Skorupski potwierdza, że utylizacja odbyła się poza terenem Podlasia. Zapewnia jednak, że ryzyko przeniesienia choroby jest minimalne.

 ̶   Utylizacja odbyła się w zakładzie mającym odpowiednie moce przerobowe. W tym wypadku były to ponad 33 tony. Mięso wieziono specjalnym konwojem spełniającym wszystkie wymagania sanitarne czy epidemiologiczne" - gwarantuje Włodzimierz Skorupski.

Ostatni przypadek wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń wykryto w sobotę w podlaskiej gminie Mielnik. Wówczas źródłem zarażenia był prawdopodobnie dzik.

IAR, jk