Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 19.02.2017

GUS: produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna w styczniu w górę. To najlepsze dane od lat

Produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 9 proc. licząc rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 1,9 proc. - poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny. Sprzedaż detaliczna w styczniu rok do roku wzrosła o 11,4 proc.
Posłuchaj
  • Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak: nie ma już śladu po spowolnieniu gospodarczym (IAR)
  • Główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak: szczególną uwagę zwracają dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej (IAR)
Czytaj także

GUS podał, że w styczniu tego roku produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 9 proc. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku, kiedy notowano wzrost o 1,3 proc.

Produkcja przemysłowa w styczniu liczona miesiąc do miesiąca spadła o 1,9 proc., po spadku o 4,3 proc. w grudniu.

Analitycy spodziewali się w styczniu wzrostu produkcji rok do roku o 7,3 proc., a miesiąc do miesiąca spadku o 3,8 proc.

Jak czytamy w komunikacie GUS, produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła rdr o 4,1 proc., a mdm spadła o 0,2 proc.

- W stosunku do stycznia ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 30 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego - o 30%, wyrobów farmaceutycznych - o 22,1%, metali - o 16,8%, maszyn i urządzeń - o 16,3%, papieru i wyrobów z papieru - o 13,3%, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep oraz chemikaliów i wyrobów chemicznych - po 13,2%, wyrobów z metali - o 12,2%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych oraz artykułów spożywczych - po 11,9% - czytamy w komunikacie. 

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu ze styczniem ub. roku, wystąpił w 4 działach, m.in. w wydobywaniu węgla  kamiennego i brunatnego - o 9,1%, w produkcji napojów - o 2,7% oraz urządzeń elektrycznych - o 1,7%, podano także.

- W porównaniu ze styczniem ub. roku wzrost produkcji odnotowano w jednostkach, których podstawowym rodzajem działalności jest budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 5,7% i w podmiotach specjalizujących się we wznoszeniu budynków - o 4,6%, a spadek w jednostkach zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi - o 4,4% - czytamy dalej.

"To rezultat najlepszy od sześciu lat"

- To rezultat lepszy od oczekiwanych przez ekonomistów i najlepszy od sześciu lat - ocenił Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

- W jego osiągnięciu pomogły nieco dwa robocze dni więcej, niż w styczniu ubiegłego roku, ale to w niczym nie umniejsza znaczenia tego wyniku i płynących z niego sygnałów o wyraźnym przyspieszeniu w przedsiębiorstwach przemysłowych - wskazał.

- Cieszy szczególnie sięgający 10,2 proc. wzrost produkcji w firmach zajmujących się przetwórstwem przemysłowym. Z największym optymizmem należy spojrzeć jednak na produkcję budowlano-montażową, która wzrosła o 2,1 proc. Wynik wydaje się skromny, ale to pierwsza zwyżka od listopada 2015 r., po trwającej od tego czasu silnej zapaści, której skala sięgała nawet ponad 20 proc. - dodał.

"Dane są lepsze od oczekiwań"

Podobnego zdania jest dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, który również podkreśla, że dane są lepsze od oczekiwań. - W danych widać, że swoją siłę potwierdził transport. Słabiej wypadło natomiast górnictwo zarówno węgla kamiennego, jak i brunatnego. Najbardziej pozytywnie zaskoczył sektor budowlany, zwłaszcza inżynieryjny, czyli ten najbardziej istotny dla polskiej gospodarki - powiedział.

Według Przasnyskiego tak dobre dane, zanotowane już w pierwszym miesiącu roku, pozwalają na znacznie większy niż do niedawna optymizm w sprawie przyspieszenia polskiej gospodarki.

Szołucha zwrócił jednocześnie uwagę, że organizm gospodarki jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo, a są nim obecnie inwestycje. - Nie rosną one tak szybko, jakbyśmy chcieli i jak mogłyby rosnąć. Moje drugie zastrzeżenie jest takie, że nie powinniśmy spoczywać na laurach, a rząd nie powinien popadać w hurra optymizm i euforię. Po realizacji szeregu programów społecznych, czyli takich, które pomagały krajowemu popytowi, wspierały konsumpcję, czy sprzedaż detaliczną, przyszedł czas, aby wesprzeć stronę podażową gospodarki i, jeśli tak się stanie, to możemy liczyć na wzrost inwestycji - wskazał.

Zdaniem Szołuchy opublikowane przez GUS dane świadczą o tym, że polska gospodarka ma zdrowe fundamenty i, że założenia budżetowe na rok 2017 zostaną zrealizowane.

- Dane świadczą też o tym, że walka z nieuczciwymi przedsiębiorcami np. takimi, którzy wyłudzają podatek VAT, czy nie płacą podatku dochodowego, czy wreszcie walka z patologiami na rynku finansowym nie tyle nie szkodzi uczciwym polskim przedsiębiorcom, a wręcz im służy - podkreślił.

Sprzedaż detaliczna wzrosła o 11,4% r/r

Sprzedaż detaliczna w styczniu br. wzrosła o 11,4 proc. w porównaniu do stycznia 2016 roku, po wzroście o 6,4 proc. w grudniu ub.r. - poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu do grudnia 2016 r. sprzedaż detaliczna w styczniu spadła o 22,1 proc.

Konsensus przygotowany przez PAP wskazywał na wzrost o 7,9 proc. w ujęciu rocznym, zaś w ujęciu miesięcznym - na spadek o 24,6 proc.

Sprzedaż detaliczna realnie wzrosła o 9,6 proc. rok do roku.

- W styczniu 2017 r. odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w skali roku o 9,6% (wobec wzrostu o 6,1% przed miesiącem oraz o 3,2% w styczniu 2016 r.). W porównaniu z grudniem ub.r. miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 22,3% (wobec spadku przed rokiem o 24,9%) - czytamy w komunikacie.

"Solidny wzrost konsumpcji w styczniu"

- W styczniu konsumenci kupili o 11,4 proc. więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. O tyle według GUS wzrosła bowiem sprzedaż detaliczna. Z tak wysoką dynamiką poprzednio mieliśmy do czynienia jednorazowo w kwietniu 2011 r., a normą tak silny wzrost sprzedaży był w latach poprzedzających globalny kryzys finansowy. Zakupowy boom skończył się latem 2008 r. Być może teraz, w zawiązku z bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy, wzrostem płac i transferami socjalnymi, konsumenci zaczynają przypominać sobie tamte czasy. Ale trzeba też pamiętać o inflacji. Po jej uwzględnieniu, sprzedaż detaliczna wzrosła o 9,6 proc., co także należy uznać za bardzo dobry wynik - tłumaczy główny analityk Gerda Broker Roman Przasnyski.

Zdaniem ekspertów Raiffeisen Polbank, wysoka dynamika sprzedaży potwierdza sygnały widoczne już w czwartkowych danych z rynku pracy, wskazujące na najprawdopodobniej solidny wzrost konsumpcji w styczniu br. - W tym momencie trudno oczekiwać, aby kolejne miesiące przyniosły powtórkę tak dobrych odczytów produkcji i sprzedaży, natomiast dalszej poprawy należy oczekiwać w budownictwie. Ogólny obraz gospodarki jaki kształtuje się na początku roku jest z pewnością zaskakująco dobry i stawia Radę Polityki Pieniężnej w dosyć trudnej sytuacji. Po ostatniej konferencji w lutym jej członkowie wydawali się bowiem raczej niechętni do zaostrzenia retoryki, jednak kolejna seria dobrych danych z pewnością nie ujdzie uwagi członków gremium - ocenili analitycy.

Z kolei według analityków z Banku Millennium, dane o sprzedaży detalicznej potwierdziły mocną i przyspieszającą konsumpcje prywatną. - W ujęciu realnym wzrost sprzedaży dotyczył wszystkich kategorii. Najsilniejszy odnotowano w kategorii paliwa, farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny oraz prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach. Przyśpieszająca konsumpcja jest wspierana przez bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, stabilny (chociaż nadal niezbyt wysoki) wzrost wynagrodzeń oraz wypłatę świadczeń w ramach programu Rodzina 500+ - przekazali. Ich zdaniem, konsumpcja ma podstawy do dalszego wzrostu i w najbliższych kwartałach pozostanie głównym motorem wzrostu gospodarczego.

"Polska gospodarka rozpoczęła 2017 rok bardzo dobrze"

Polska gospodarka rozpoczęła 2017 rok bardzo dobrze - wskazują na to dzisiejsze dane Głównego Urzędu Statystycznego - ocenia główny ekonomista PKO Banku Polskiego Piotr Bujak.

Piotr Bujak ocenia, że nasza gospodarka przyspiesza. Podkreślił, że wszystkie trzy najważniejsze wskaźniki aktywności gospodarczej zaskoczyły w styczniu pozytywnie - "okazały się lepsze od prognoz większości ekonomistów".

Piotr Bujak dodał, że szczególną uwagę zwracają dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła po raz pierwszy od dłuższego czasu. - Jest ona bardzo mocno powiązana z inwestycjami w gospodarce, więc wzrost tego wskaźnika sugeruje, że zaczął się wzrost inwestycji po ich przejściowych spadku w 2016 roku - wyjaśnił.

IAR, PAP, ISB, abo