Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 11.05.2017

KE podwyższa prognozę wzrostu PKB dla Polski; bezrobocie ma nadal spadać

Komisja Europejska koryguje w górę swoje prognozy w zakresie wzrostu gospodarczego oraz potwierdza, że finanse publiczne w Polsce są w bardzo dobrej kondycji i pod kontrolą - poinformowało Ministerstwo Finansów w czwartkowym komunikacie.
Wideo
  • KE podwyższa prognozę wzrostu PKB dla Polski; bezrobocie ma nadal spadać.
Posłuchaj
  • KE podnosi prognozy wzrostu gospodarczego dla strefy euro (IAR)
  • Komisja Europejska prognozuje, że polska gospodarka w tym roku będzie rozwijała się w tempie 3,5 procent PKB (IAR)
Czytaj także

- Najnowsza prognoza Komisji Europejskiej potwierdza wysoki potencjał rozwoju polskiej gospodarki i fakt, że finanse publiczne w Polsce są w bardzo dobrej kondycji. Prognoza deficytu na rok 2017 jest spójna z prognozą przedstawioną w Programie konwergencji - powiedział cytowany w komunikacie Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów.

- Komisja Europejska zaznaczyła, że deficyt może ukształtować się na niższym poziomie w efekcie wdrażania działań ukierunkowanych na poprawę ściągalności podatków. Wysoki priorytet MF dla tych działań sprawia, że również deficyt w 2018 powinien być niższy niż prognozowany przez Komisję Europejską – dodaje Morawiecki.

KE podwyższa prognozę wzrostu PKB dla Polski

Komisja Europejska podwyższyła w czwartek prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski z 3,2 proc. do 3,5 proc. w 2017 r. oraz z 3,1 proc. do 3,2 proc. w 2018 r. Według Komisji, polskie PKB będzie rosło szybciej dzięki odbiciu w inwestycjach i solidnemu wzrostowi prywatnej konsumpcji.

KE zwróciła uwagę w swoich prognozach na dobrą sytuację na polskim rynku pracy - bezrobocie ma spadać z poziomu 6,2 proc. w 2016 r. do 5,2 proc. w tym roku, a w 2018 r. ma osiągnąć 4,4 proc. Jest to bezrobocie liczone metodą Eurostatu.

Jednocześnie w Polsce wzrosnąć ma deficyt sektora finansów - ma wynieść w tym roku 2,9 proc. i tyle samo w przyszłym roku. Według KE, stanie się tak z powodu wzrostu inwestycji publicznych i wydatków socjalnych. KE szacuje, że deficyt w 2016 r. wyniósł 2,4 proc.

W Polsce, według Komisji, ma nastąpić także wzrost inflacji - do 1,8 proc. w tym roku i 2,1 proc. w 2018 roku.

Ekspert: spojrzenie na polską gospodarkę coraz bardziej optymistycznie

Świat patrzy na polską gospodarkę coraz bardziej optymistycznie, o czym świadczy podniesienie przez Komisję Europejską prognozy dynamiki polskiego PKB w 2017 r. do 3,5 proc. z 3,2 proc. - uważa dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

- Jest to kolejna prognoza zweryfikowana in plus, tym razem przez podmiot międzynarodowy, wszystko wskazuje na to, że świat patrzy na przyszłość polskiej gospodarki coraz bardziej optymistycznie. Trudno się temu dziwić, bo twarde dane makroekonomiczne jak eksport czy bezrobocie, które spadło w kwietniu do rekordowo niskiego poziomu 7,7 proc. były bardzo dobre" - powiedział PAP Szołucha.

Jego zdaniem właściwie jedynym wskaźnikiem, który rzuca nieco cienia jest dynamika inwestycji. - Jej poprawy spodziewamy się na przełomie drugiego i trzeciego kwartału. Jeśli te oczekiwania się spełnią, to będziemy mogli mówić o trwałej poprawie i o naprawdę dobrych prognozach na przyszłość dla naszej gospodarki właściwie we wszystkich wymiarach. Zarówno w tych wymiarach stricte ekonomicznych, mam tu na myśli wzrost PKB, inwestycje, konsumpcję, produkcję przemysłową, a także w wymiarach bardziej społecznych jak stopa bezrobocia, poziom wynagrodzeń, malejący obszar ubóstwa - dodał.

Jego zdaniem, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, w negatywnym tego słowa znaczeniu i jeśli żaden czynnik nie zadziała ujemnie na naszą gospodarkę, żaden czynnik zewnętrzny, to powoli będziemy zbliżali się do "szklanego sufitu", którego od dobrych kilku lat nie możemy przebić, a którym jest poziom wzrostu naszej gospodarki wynoszący 4 proc. - Jeśli ten poziom przebijemy, będzie to ostatecznym potwierdzeniem pozytywnego trendu - powiedział Szołucha.

Uważa on, że progu 4 proc. nie uda się przekroczyć w tym roku i prawdopodobnie nie w przyszłym. Będzie to możliwe dopiero w 2019 roku, chyba, ze poprawi się koniunktura, także u naszych najważniejszych partnerów gospodarczych, handlowych na czele z Niemcami. - Wtedy ten poziom mógłby być osiągnięty już w 2018, ale własnymi siłami mamy możliwość dojść do niego w 2019 - stwierdził.

- Poprawia się sytuacja na każdym polu, zarówno wyników naszej gospodarki jak i na polu wyników finansów publicznych. Coraz więcej pieniędzy wpływa do budżetu państwa, deficyt jest mniejszy niż zakładano w ustawie budżetowej. Nawet te optymistyczne założenia, które krytycy nazywali nierealistycznymi, okazują się możliwymi do przebicia i są przebijane - powiedział Szołucha.

Szewczak: prognozy KE dotyczące wzrostu PKB Polski są bardzo ostrożne

Opublikowane w czwartek prognozy Komisji Europejskiej dotyczące wzrostu PKB Polski są bardzo ostrożne - uważa Janusz Szewczak, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych i były główny ekonomista SKOK.

"Prognozy ekonomistów Komisji Europejskiej są bardzo ostrożne i spodziewam się że mogą być przekroczone" - powiedział w czwartek PAP Szewczak.

Szewczak: deficyt będzie niższy a wpływy znacząco wyższe

"Uważam, że wzrost PKB może być jeszcze większy niż prognozuje to KE, ale przede wszystkim będą znacznie lepsze wszystkie wskaźniki finansowe, budżetowe. Przede wszystkim uważam, że ten zakładany wysoki deficyt budżetowy, zrobiony zresztą z dużym zapasem, tak krytykowany, będzie wielokrotnie niższy, a wpływy podatkowe będą znacząco wyższe" - dodał.

Szewczak: wzrost PKB ok. 4 proc.

Jego zdaniem, wzrost PKB Polski może oscylować w okolicy 4 proc. "Wszystkie wskaźniki, zapowiedzi ratingi wskazują, że najbliższe dwa lata będą dobre dla polskiej gospodarki. Zakładając oczywiście, że nie wydarzy się jakaś katastrofa na rynku światowym, finansowym, ani rynku surowcowym" - zaznaczył.

"To też kolejny dowód na to, że kraje, które nie mają euro, rozwijają się szybciej, mają wyższy wzrost radzą sobie lepiej" - dodał.

Jak powiedział Szewczak, wpływy podatkowe za rządów PO i PSL znacząco spadały, a skala oszustw i wyłudzeń gigantycznie rosła. "Można się wręcz dziwić, że PO i jej eksperci nie wykorzystują okazji, żeby siedzieć cicho, ponieważ widać jak na dłoni, że wystarczyło tylko nie kraść i zacząć uważniej wydawać publiczne pieniądze nie marnotrawiąc ich, a już efekty są bardzo pozytywne" - powiedział.

"Widać, że funta kłaków nie warte są wypowiedzi ekspertów i polityków PO, którzy przecież półtora roku temu straszyli nas dramatem w stylu greckim, czyli załamaniem ekonomii, finansów, budżetu, upadającym wzrostem. My spokojnie twierdziliśmy, że sam program 500 plus napędzi koniunkturę gospodarczą, sprzedaż detaliczną. Dodatkowo uszczelnienie systemu podatkowego, czyli po prostu zwyczajne zahamowanie złodziejstwa, okradania polskiego budżetu i portfeli Polaków dało efekty większych dochodów" - powiedział Szewczak.

KE kolejny raz podnosi prognozę wzrostu dla strefy euro

Gospodarka strefy euro będzie się rozwijała w tempie 1,7 proc. w tym roku i 1,8 proc. w przyszłym - prognozuje Komisja Europejska. Jej analitycy kolejny raz rewidują w górę swoje przewidywania. PKB całej UE ma się zwiększyć w tym i przyszłym roku o 1,9 proc.

KE opublikowała swoje prognozy w czwartek.

Wiosną Komisja przewidywała, że dynamika rozwoju gospodarczego w eurolandzie wyniesie 1,6 proc. w tym roku (a jesienią prognozy mówiły o wzroście 1,5 proc.). Najnowsze prognozy świadczą o tym, że gospodarka eurolandu przyspiesza.

Analitycy z Brukseli bardziej optymistycznie patrzą też na perspektywy rozwoju UE jako całości. O ile w lutym szacowali, że wzrost w tym i przyszłym roku wyniesie 1,8 proc., to teraz prognozują, że będzie to 1,9 proc. dla obu lat.

- Europa wchodzi w piąty rok z rzędu wzrostu, wspieranego przez akomodacyjną politykę monetarną, silny biznes, a także zaufanie konsumentów i poprawę w światowym handlu. Dobrą wiadomością jest też to, że wysoka niepewność, która towarzyszyła nam przez ostatnie 12 miesięcy może zacząć się zmniejszać - oświadczył unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici.

KE prognozuje wzrost inflacji do 1,6 proc. w eurolandzie w 2017 r.

Komisja Europejska przewiduje znaczny wzrost inflacji w strefie euro, która ma odbić z poziomu 0,2 proc. w tym roku do 1,6 proc. w 2017 r. - wynika z opublikowanych w czwartek prognoz gospodarczych. W eurolandzie i całej UE spadać ma bezrobocie.

Z przewidywań KE wynika, że wzrost cen ma być utrzymany w ryzach - w 2018 r. w eurolandzie ma wynieść 1,3 proc. Wyższa inflacja wiąże się głównie ze wzrostem cen ropy naftowej, ale ich efekt - ma według Komisji - być już w przyszłym roku mniejszy.

Analitycy z Brukseli spodziewają się kontynuacji trendu spadku bezrobocia, choć pozostanie ono dalej na wysokim poziomie w wielu krajach. W strefie euro bezrobocie ma spaść w tym roku do 9,4 proc. i dalej do 8,9 proc. w 2018 r., czyli najniższego poziomu od początku 2009 r.

Poprawa ma wynikać z rosnącego popytu krajowego, reform strukturalnych, a także innych działań, które podjęły niektóre kraje, aby wspierać zatrudnienie.

Trend w całej UE ma być podobny do tego w strefie euro. Bezrobocie w "28" ma spaść do 8 proc. w 2017 r. i dalej do 7,7 proc. w 2018 r. Jeśli prognoza ta się sprawdzi będzie to najniższy poziom od 2008 r.

abo