Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wiśniewska 05.06.2017

Fischer w Sopocie: UE najważniejszym projektem solidarności po II wojnie

Unia Europejska jest najważniejszym projektem solidarności po II wojnie światowej, ale aby się rozwijała, potrzebuje inicjatywy, wyobraźni i przywództwa - mówił były wicekanclerz Niemiec Joschka Fischer w poniedziałek podczas otwarcia Europejskiego Kongresu Finansowego 2017 w Sopocie.

Tematem wiodącym tegorocznego kongresu jest „Kapitał, podatki i międzynarodowa solidarność XXI wieku”. Fischer ocenił, że Polska jest nieodzowną częścią Unii Europejskiej, niezwykle ważną. - Przyszłość Polski, przyszłość Europy są ze sobą nierozerwalnie związane – uważa Fischer.

"Brexit i Trump przywiodły nas na skraj przepaści"

Wskazał, że rok temu, kiedy myśleliśmy o przyszłości, nikt nie zakładał, że dojdzie do Brexitu, że prezydenturę w Stanach Zjednoczonych obejmie Donald Trump, że niemal otrzemy się o objęcie władzy we Francji przez Marine Le Pen.

Joschka Fischer Nikt nie myślał, że dojdzie niemal do samobójstwa "starego" Zachodu. Brexit i Trump przywiodły nas na skraj przepaści.

- Nikt nie myślał, że (…) dojdzie niemal do samobójstwa "starego" Zachodu. Brexit i Trump przywiodły nas na skraj przepaści. Gdyby Francuzi wybrali Le Pen, a nie prezydenta Macrona, nie byłoby nas tutaj, bylibyśmy w zupełnie innej rzeczywistości finansowo, gospodarczo i politycznie” – ocenił.

Fischer uważa, że te wydarzenia to "dzwonek alarmowy" dla Europy. „Nie podobają mi się one. Myślę, że to wydarzenia niezwykle smutne, a w dłuższym okresie czasu mogą być groźne. Musimy wiedzieć, że jako Europa jesteśmy teraz sami. Musimy myśleć o tym, co trzeba zrobić, aby zabezpieczyć nasze interesy i naszą przyszłość” – powiedział.

Zaznaczył, że czasy są bardzo trudne – trwa wojna na Ukrainie, Rosja jako sąsiad stanowi cały czas wyzwanie, Wielka Brytania opuści Unię Europejską, a Stany Zjednoczone zadeklarowały - jego zdaniem - że porzucą rolę lidera "wolnego świata".

Próby ustabilizowania sytuacji przez strefę euro

W jego ocenie konsekwencją tych wydarzeń będą próby ustabilizowania sytuacji przez strefę euro. - Musimy doprowadzić do wzrostu, musimy walczyć z bezrobociem (…). Propozycje prezydenta Macrona na pewno zostaną omówione i wytyczą drogę na przyszłość w stronę głębszej integracji strefy euro i zacieśnienia współpracy – przewiduje Fischer.

Zaznaczył, że w Polsce Europa dwóch lub wielu prędkości nie jest pojęciem popularnym, ale czy komuś się to podoba, czy nie, strefa euro musi "iść dalej".

- W innym przypadku za pięć lat, podczas kolejnych wyborów prezydenckich we Francji będziemy mieć taką samą sytuację, jak w tym roku. Dlatego też ta debata na temat tego, gdzie będzie miejsce Polski, czy będzie częścią rdzenia UE, czy też nie, jest niezwykle ważna – przekonywał.

- To kwestia, do której trzeba się będzie odnieść, zająć stanowisko w nadchodzących miesiącach. Trójkąt Weimarski (…) stanowi znakomity instrument do prowadzenia debaty na temat tej przyszłości – podkreślił.

Były wicekanclerz Niemiec zapewnił, że mimo iż przed nami wielkie wyzwania, nie jest pesymistą. - Bo bez Europy nie poradzimy sobie z kluczowymi elementami tworzącymi naszą przyszłość. Europa to jest projekt solidarności – najważniejszy projekt solidarności w okresie po II Wojnie Światowej – wskazał.

- Europa stanowi naszą przyszłość, jestem optymistą. Unia Europejska będzie istniała dalej i będzie się rozwijała, potrzebujemy jednak inicjatywy, wyobraźni i przywództwa – konkludował.

PAP, awi