Jak pokazują badania Work Service aż 3/4 Polaków najchętniej przyciągnęłoby na rynek pracy swoich rodaków będących na emigracji.
- Obecnie mamy blisko 120 tys. wakatów, tak pokazuję najnowsze dane GUS. Popyt na pracowników rok do roku wzrasta o 20 proc.. Sytuacja będzie się pogarszać. W związku z tym pracodawcy muszą zacząć pozyskiwać pracowników z zewnątrz, bo na tym rynku zasoby są mocno ograniczone. Firmy chcą sięgać po osoby z zagranicy. Tylko 4 proc. osób w Polsce uważa, że nie ma potrzeby ściągania pracowników. Zatem problem zauważają już nie tylko pracodawcy, którzy borykają się z nim na co dzień, problem widzą już wszyscy – mówi Marcin Ganclerz z Work Service.
Kogo zatrudnić?
1/3 uważa, że należy zatrudniać osoby ze Wschodu, a 3 na 10 badanych twierdzi, że Polska powinna zachęcić do przyjazdu obywateli innych krajów Unii Europejskiej. Warto zachęcać Greków, Hiszpanów czy Włochów do przyjazdu do Polski. W Polsce możemy znaleźć miejsca pracy, które mogłyby być atrakcyjne szczególnie dla młodych ludzi, którzy w swoich krajach nie mają szansy na zatrudnienie.
- To są te państwa w Unii Europejskiej z największym bezrobociem. W Grecji nie ma pracy ponad 22 proc. obywateli, w Hiszpanii blisko 18 proc., we Włoszech ponad 11 proc. Na bezrobocie najbardziej narażeni są młodzi ludzie. Pytanie, czy tych osób nie ściągnąć do Polski. Mamy centra usług wspólnych, tam jest duże zapotrzebowanie na pracowników, to jest dynamicznie rozwijająca się branża, w której komunikacja odbywa się głównie po angielsku. Są to bowiem usługi realizowane na całym świecie. Jest to sektor, gdzie te osoby mogą pracować. Wynagrodzenia w tej branży są wyższe niż średnia w kraju. Te młode osoby dostaną pracę, której nie mają w swoim kraju, a my zyskamy pracowników, których u nas brakuje – proponuje gość.
Wynagrodzenia są mało konkurencyjne
Przyciągniecie Polaków przebywających poza granicami nie będzie łatwe. Wciąż wielu firmom trudno bowiem konkurować pod względem poziomu wynagrodzeń z pracodawcami na Zachodzie, którzy mogą zaoferować kilka razy więcej. Ale jak zaznacza ekspert sytuacja na naszym rynku pracy także się poprawia - i płace dynamicznie rosną.
- Sytuacja na rynku pracy cały czas się poprawia. Mamy podwyżkę wynagrodzeń. Dane GUS-u pokazuję, że tempo wzrostu wynosi 6 proc. rok do roku. Narodowy Bank Polski prognozuje, że to tempo się utrzyma lub wzrośnie. Zatem lepsza sytuacja na rynku może skłonić Polaków do powrotu. Dodatkowo rosnąć będzie również presja płacowa. Firmy muszą zabiegać o pracowników, więc muszą podnosić pensje. Zdarzają się też przypadki wyciągania pracowników od konkurencji. Dobrze tę sytuację obrazuje to co się dzieje w największych firmach sprzedażowych, które w ostatnich 12 miesiącach kilka razy podnosiły pensje swoim pracownikom, a i tak nadal mają problemy z ich znalezieniem – dodaje.
W świetle danych GUS, które pokazują, że już teraz blisko 120 tys. miejsc pracy jest nieobsadzonych, można się spodziewać dalszego pogłębiania się deficytów na rynku.
Justyna Golonko, abo