W tym miesiącu ich liczba jest o 10 procent większa niż w czerwcu i o ponad jedną trzecią większa niż rok temu
Tylko w pierwszym półroczu tego roku zgłoszono ponad 800 tysięcy oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców, głównie Ukraińców, mówi Monika Banyś z firmy Personnel Service, rekrutującej Ukraińców do polskich przedsiębiorstw. Pracują oni głównie w czterech branżach.
- Jest to przetwórstwo owocowo-warzywne, budownictwo, gastronomia i utrzymanie zieleni. Dwa z tych sektorów, czyli przetwórstwo owocowo-warzywne oraz utrzymanie zieleni, są typowo wakacyjne. Podobnie gastronomia, która w sezonie wakacyjnym przeżywa ożywienie – wymienia rozmówczyni Jedynki.
Ukraińcy bardziej mobilni od polskich pracowników
Andrzej Trela, dyrektor sprzedaży Grupy LeasingTeam, podkreśla, że przyjeżdżają ludzie w każdym wieku.
Andrzej Trela Ukraińscy w porównaniu do Polaków są dużo bardziej mobilni.
- Bardzo duża grupa pracowników z Ukrainy to są jednocześnie studenci polskich uczelni, więc ludzie młodzi. Ale przyjeżdżają też osoby w wieku średnim. Dla każdego pracownika z Ukrainy jest dzisiaj kilka ofert pracy. Co więcej, oni, w porównianiu do Polaków są dużo bardziej mobilni. Mogą pracować również dobrze na Śląsku, jak i na Pomorzu, gdyż nie wiąże ich, tak jak nas, rodzina z konkretnym miejscem zamieszkania w Polsce. Jeżeli więc ktoś zaoferuje im pracę na drugim końcu Polski, ale na lepszych warunkach, to bez wahania ją wybiorą – zauważa ekspert.
Gdzie najwięcej ofert pracy?
Dane Głównego Urzędu Statystycznego za drugi kwartał pokazują, że najwięcej ofert pracy jest w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim, dodaje Monika Banyś.
Monika Banyś Ukraińskie Centrum Analityczne zakłada, że do końca 2017 roku obywateli Ukrainy w Polsce będzie nawet 2 mln.
- To właśnie tutaj można spodziewać się, że tych oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi wpłynie najwięcej. Ukraińskie Centrum Analityczne zakłada, że do końca 2017 roku obywateli Ukrainy w Polsce będzie nawet 2 mln. To będzie wzrost o połowę w stosunku do poziomu z 2016 roku – podaje liczby ekspertka.
Jak poradzić sobie z deficytem na rynku pracy?
Mimo wszystko są to doraźne sposoby na poradzenie sobie z deficytem na rynku pracy, podkreśla Monika Banyś.
- Dlatego że pracownicy z Ukrainy mogą pracować tylko przed 6 miesięcy w ciągu roku, co powoduje, że jeżeli rzeczywiście chodzi o prace sezonowe, są jak najbardziej w stanie wypełnić luki kadrowe. Natomiast w pracach, w których wsparcie potrzebne jest przez cały rok, potrzebne są dodatkowe przepisy, które pozwoliłyby obywatelom Ukrainy pracować przez dłuższy czas – uważa rozmówczyni Jedynki.
Potrzebna zmiana przepisów?
Dzisiejsza formuła zezwoleń idzie w kierunku ochrony polskiego rynku pracy, co można zrozumieć, dodaje Andrzej Trela.
- Powinno to być tak zorganizowane, że osoba, która pracowała w Polsce legalnie i pracodawca deklaruje, że chce kontynuować z tą osobą pracę, to powinno to być załatwiane na zasadzie przedłużenia decyzji o kolejny rok, automatycznie. Aby zaspokajać jednocześnie rynek pracy, a z drugiej strony nie wypychać tych pracowników w stronę szare strefy – podkreśla ekspert.
Zdaniem Andrzeja Treli, Ukraińcy pracując w Polsce legalnie, płacąc w Polsce składki i podatki, zasilają nasz budżet. Zatem powinno się to źródło dochodu wspomagać.
Pewne ułatwienia się pojawiają, na przykład w województwie mazowieckim, zezwolenia na pracę dla cudzoziemca można otrzymać w jeden dzień, ale to wciąż za mało i nie jest regułą.
Aleksandra Tycner, awi