Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 24.10.2017

GUS: stopa bezrobocia spadła we wrześniu do 6,8 proc. To jeszcze lepiej niż prognozowano

Stopa bezrobocia we wrześniu, jak poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny, wyniosła 6,8 procent. Tak niskiego wskaźnika bezrobocia nie odnotowano od 1991 roku.
Posłuchaj
  • Bezrobocie na rekordowo niskim poziomie - relacja Krystyny Prostak (IAR)
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek: opublikowane informacje są lepsze od oczekiwań (IAR)
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek: w najbliższych miesiącach wskaźnik bezrobocia będzie spadał między innymi z powodu niedawnej obniżki wieku emerytalnego (IAR)
  • Profesor Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan: gospodarka cały czas zgłasza zapotrzebowanie na nowych pracowników (IAR)
  • Profesor Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan: ważne jest przywracanie do rynku pracy osób biernych zawodowo (IAR)
Czytaj także

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez GUS, w ujęciu rocznym bezrobocie spadło o 1,5 punktu procentowego. W porównaniu z sierpniem wskaźnik bezrobocia jest mniejszy o 0,2 punktu procentowego.

Bez pracy pozostaje 1 117,1 tys. osób. Najwięcej w województwach warmińsko-mazurkim i kujawsko-pomorskim. Najmniejsze bezrobocie zanotowano w województwach: mazowieckim, pomorskim, wielkopolskim, śląskim i małopolskim.

Dane GUS lepsze niż wstępne szacunki

Dane GUS są jeszcze lepsze niż wstępne szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które na początku października podawało, że we wrześniu stopa bezrobocia wyniosła 6,9 proc.

Bezrobocie już więcej nie spadnie?

Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion mówił, że w kolejnych miesiącach zmiany będą nieznaczne.

- Zbliżyliśmy się już do tego momentu, kiedy będzie bardzo trudno zmniejszyć stopę bezrobocia, bo ona jest bliska naturalnej - dodał ekspert.

Ekspert zauważył, że w wielu regionach i branżach brakuje pracowników.

- Prawda jest taka, że brakuje pracowników, a skoro brakuje pracowników, a stopa bezrobocia, ta oficjalna, rejestrowa wynosi 6,9 proc., to wiadomo, że już dużo niżej nie może zejść – podkreślał Piotr Kuczyński.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa natomiast, że na rynku pracy są jeszcze rezerwy.

- Jeżeli jest tak duże zapotrzebowanie na pracowników, to stopa bezrobocia powinna nam spadać szybciej, bo jednak ponad milion osób cały czas jest do zagospodarowania. To, że stopa bezrobocia zaczęła spadać już wolniej, wynika z tego, że duża część tych bezrobotnych to są, którym tak naprawdę być może nie do końca zależy na tym, żeby pracę znaleźć, albo są ze swoimi kwalifikacjami nie przystosowane do potrzeb rynku pracy – mówiła ekspertka.

Monika Kurtek dodała, że w najbliższych miesiącach wskaźnik bezrobocia będzie spadał między innymi z powodu niedawnej obniżki wieku emerytalnego.

- Jeżeli popatrzymy na dane GUS, to liczb osób bezrobotnych w wieku 55+ to jest ok. 230 tys. na ponad 1 117,1 tys. bezrobotnych ogółem. A więc te osoby stanowią ok. 20 proc. wszystkich bezrobotnych. Jeżeli teraz część z tych osób w wyniku obniżenia wieku emerytalnego zostanie wykreślona z rejestru, to mamy duże prawdopodobieństwo tego, że w kolejnych miesiącach tego roku stopa bezrobocia rzeczywiście zacznie spadać szybciej – przewidywała ekspertka.

Dobry sygnał dla gospodarki

Stopa bezrobocia we wrześniu jest rekordowo niska - ocenił z kolei prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych Bohdan Wyżnikiewicz. W jego ocenie to dobry sygnał dla gospodarki, ale do końca roku bezrobocie może wrócić do poziomu 7 proc.

- To jest rekordowo niskie bezrobocie. Spadek bezrobocia przez ostatnie trzy miesiące był stabilny - w okresie letnim od czerwca do sierpnia bezrobocie było na poziomie 7 proc. - powiedział Wyżnikiewicz.

Jak podkreślił szef Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, gospodarka w dalszym ciągu "chłonie siłę roboczą" i sięga po zasoby osób bezrobotnych.

- To korzystne zjawisko, bo poprawia się ich byt materialny. Aczkolwiek przedsiębiorcy chcieliby jeszcze więcej osób zatrudniać i ludzi o wyższych kwalifikacjach, których z tego zasobu bezrobotnych nie bardzo mogą uzyskać - ocenił ekspert.

Według Wyżnikiewicza to również świadczy o tym, że "sytuacja na rynku pracy jest dosyć trudna".

Eksperci: do końca roku bezrobocie może wzrosnąć

Jak ocenił ekonomista do końca roku bezrobocie może wzrosnąć.

- Na podstawie danych z ubiegłego roku i lat poprzednich można domniemywać, że do końca roku bezrobocie może wrócić do poziomu 7 proc. - wskazał.

Jak dodał, we wrześniu w dalszym ciągu trwają prace sezonowe, była dobra pogoda, budownictwo mieszkaniowe notuje dobre wyniki, więc przedsiębiorstwa z tego sektora zatrudniają ludzi.

- To jest generalnie dobry sygnał dla gospodarki, że stopa bezrobocia obniża się. W drugim ujęciu - według definicji Eurostatu - bezrobocie jest jeszcze niższe. Przez to jesteśmy w grupie krajów UE, gdzie stopa bezrobocia jest najniższa - podkreślił Wyżnikiewicz.

Bezrobocie przełamało kolejną barierę

"Zejście" stopy bezrobocia poniżej 7 proc. to kolejna psychologiczna bariera, która została przekroczona. Niewykluczone, że wskazanie poniżej tego poziomu uda się utrzymać do końca roku - ocenił z kolei w komentarzu do danych GUS Andrzej Kubisiak z Work Service.

Jak zaznaczył Kubisiak, na przestrzeni ostatniego roku "odnotowaliśmy spadek liczby osób bezrobotnych o 207 tys.".

- Bez wątpienia we wrześniu przekroczono kolejną psychologiczną barierę na rynku pracy, a dzisiejszy odczyt jest lepszy od prognoz Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Ostatni raz tak niskie wskazanie bezrobocia notowaliśmy w lutym 1991 roku - zaznaczył Andrzej Kubisiak.

Ekspert dodał, że obecna dobra sytuacja na rynku pracy jest związana ze stabilnym i wyraźnym popytem na pracowników.

- Możemy spodziewać się, że obecny wynik poniżej 7 proc. powinien utrzymać się do końca roku. Mało prawdopodobne, żebyśmy w ostatnim kwartale obserwowali wyraźne zmiany, głównie ze względu na mocno ograniczoną podaż pracy, jak i utrzymanie się wysokiego poziomu osób długotrwale bezrobotnych - napisał w komentarzu Kubisiak.

Z powodu braku pracowników firmy nie będą inwestować?

Jak mówił z kolei profesor Jacek Męcina, doradca Konfederacji Lewiatan, dane GUS pokazują, iż gospodarka wciąż zgłasza zapotrzebowanie na zatrudnienie i pojawia się pytanie, jak długo napięcia związane z coraz mniejszą liczbą pracowników gotowych do podjęcia pracy nie wpłyną na możliwość zaspokojenia potrzeb gospodarki.

Ekspert podkreślił, że brak zasobów może być jednym z czynników, które będą negatywnie wpływać na decyzje o inwestowaniu.

- Ważne jest więc przywracanie do rynku pracy osób biernych zawodowo - stwierdził Jacek Męcina.

Zaznaczył, że już dzisiaj duża liczba potrzebnych pracowników jest uzyskiwana dzięki migrantom, którzy będą odgrywać dla polskich przedsiębiorców coraz większą rolę.

IAR/PAP/MRPiPS, awi