Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Adam Kaliński 26.10.2017

Sztuczna inteligencja coraz mądrzejsza. Biznes już korzysta

Algorytmy sztucznej inteligencji (SI) coraz bardziej wpływają na codzienne życie, w tym także na biznes, podnosząc produktywność pracy i pozwalając zwielokrotnić zyski. Fascynacji tym zjawiskiem towarzyszą również duże obawy.

Trwa rewolucja SI. Często tego nie dostrzegamy, a przecież o możliwościach sztucznej inteligencji w wersji soft możemy się sami przekonać. Korzystając np. ze smartfona z tzw. osobistym asystentem głosowym, nawigacji czy aplikacji tłumaczącej teksty w różnych językach obcujemy właśnie ze sztuczną inteligencją.

Możliwości prawie nieograniczone

To zaledwie ułamek procenta jej możliwości, do których należy rozpoznawanie mowy, wzorów i obrazów, prognozowanie na podstawie zebranych danych przyszłych wydarzeń czy ludzkich zachowań, sugerowanie rozwiązań, odgadywanie preferencji konsumenckich, a nawet politycznych, czego dowodem są kampanie wyborcze w wielu krajach. Sztuczna inteligencja to również bezzałogowe samoloty (drony), autonomiczne samochody, a w bliskiej przyszłości również statki bez kapitana i załogi.

Korzysta coraz więcej branż

Wiele branż, jak handel internetowy, finanse, bankowość, HR, motoryzacja i ogólnie przemysł, medycyna już korzysta z zaawansowanych aplikacji i programów komputerowych. Pomagają one formułować prognozy rynkowe, planować inwestycje, przewidywać popyt i podaż, kalkulować ceny, itp. Bardziej zaawansowane eksperckie programy komputerowe pozwalają zaoszczędzić czas, korygują błędy w obliczeniach, redukują wydatki i koszty, ułatwiają organizację pracy. Dzięki sztucznej inteligencji możliwe stała się automatyzacja obsługi klientów oraz śledzenie ich zakupowych preferencji i nawyków.

W Stanach Zjednoczonych, jak podaje Bank Światowy, zastosowanie sztucznej inteligencji przyniesie – licząc od 2016 r. do końca tej dekady – 60 mld dolarów oszczędności. Eksperci prognozują, że głęboki przełom, jeśli chodzi o SI nastąpi już w 2020 r.

SI inteligentniejsza od ludzi? To realne, ale ktoś straci pracę

Wyposażone w zaawansowane obliczeniowo układy urządzenia elektroniczne potrafią już (jeszcze ograniczoną skalę) naśladować działanie ludzkiego mózgu, uczyć się i podejmować samodzielne decyzje. Naukowcy w związku z tym toczą spór, czy za kilkanaście lat SI nie wymknie się spod ludzkiej kontroli. Niektórzy alarmują, że to ostatni dzwonek, by nałożyć na sztuczną inteligencję technologiczne oraz prawne ograniczenia.

Upowszechnianiu się SI, oprócz nadziei na profity towarzyszy jednak strach pracowników przed utratą pracy. Zaobserwowano to już w branży bankowej, ubezpieczeniowej czy marketingowej w najbardziej rozwiniętych krajach, ale grupa osób tracących w ten sposób pracę (zniknie wiele tradycyjnych zawodów) może zacząć rosnąć lawinowo zmieniając społeczną strukturę i stać się wyzwaniem dla rządów.

Od rewolucji przemysłowej nie było czegoś na podobną skalę

Pojawia się również strach przed totalną inwigilacją czy kradzieżą danych osobowych, czego już dziś możemy doświadczyć. Dochodzą do tego także kwestie etyczne i moralne, bowiem samo uczące się komputery, maszyny czy roboty, będą pod względem emocjonalnym zasadniczo różnić się od ludzi.

Opisane zmiany, które gwałtownie przyspieszyły są porównywane do rewolucji przemysłowej z połowy XVIII wieku. Tamta oznaczała przechodzenie od gospodarki opartej o rolnictwo i rzemiosło do gospodarki zmechanizowanej. Przeobrażenia na jeszcze większą skalę, choć o zupełnie innym charakterze, dokonują się dziś na naszych oczach.

Adam Kaliński, NRG