Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 06.12.2017

Impact fintech’17: jaka przyszłość przed bankami?

W kontekście rozwoju nowoczesnych technologii banki w 2030 r. będą dla klienta niewidoczne, ale ważne – mówili w środę bankowcy na kongresie Impact fintech’17 w Katowicach.

Za kluczowe, też w kontekście nowych technologii, uznali budowanie przez banki zaufania do nich.

Jak przyszłość przed branżą fintech

Termin fintech odnosi się do rozwiązań informatycznych dla sektora finansowego. Chodzi m.in. o rozwiązania dla bankowości, ubezpieczeń, zarządzania aktywami i rynków kapitałowych, pozyskiwanie kapitału, finanse osobiste, płatności, dane i analitykę oraz cyberbezpieczeństwo. Na kongresie w Katowicach dyskutowano o przyszłości tej branży.

Jeden z paneli Impact fintech’17 dotyczył wizji bankowców, jak - ich zdaniem - bankowość i banki będą wyglądały w 2030 r. Prezes mBanku Cezary Stypułkowski ocenił, że jest stosunkowo optymistyczny, co do przyszłości sektora. Jak diagnozował, pojawiające się nowe technologie pomagają bankom, koncentrując się na lepszym zrozumieniu zachowań klientów.

Technologie muszą budować zaufanie do banków

„Przyszłość to taki bank, który zajmuje się całościowo wszystkimi płatnościami klienta” - uznał Stypułkowski. Zastrzegł, że banki muszą mieć zaufanie, odbudować wiarygodność naruszoną podczas kryzysu. Jego zdaniem, bank w 2030 r. powinien być dla klienta „niewidoczny, ale ważny” – klient powinien mieć pewność, że w banku będzie ktoś opiekujący się jego pieniędzmi i obsługujący wszelkie sprawy z nimi związane.

Placówki bankowe jako centra doradcze, nie operacyjne

Mówiąc m.in. o przyszłości sieci placówek bankowych p.o. prezesa BGŻ BNP Paribas Przemysław Gdański uznał, że będą one nadal istniały, będzie ich jednak mniej i będą funkcjonowały inaczej. Z czasem usługi dla klienta i działania transakcyjne w nich zanikną, pozostanie natomiast część doradcza. Oddziały będą służyły m.in. zachowaniu zaufania, będą miały znaczenie marketingowe.

Technologie zbliżą klienta do banków

Zdaniem Szymona Wałacha, dyrektora pionu klienta detalicznego w PKO Banku Polskim, banki muszą zastanowić się, jak mogą wykorzystywać technologie, aby być dla klienta bardziej osobistymi i mieć dla niego wagę, znaczenie. Zobrazował to dotychczasowym podejściem, że ludzie potrzebują kredytów mieszkaniowych. „Potrzebują nie kredytu, lecz mieszkania” - wskazał. „Nie zawsze będą to więc produkty bankowe” - ocenił.

Wiceprezes ING Banku Śląskiego Michał Bolesławski mówił m.in., że ING Bank Śląski stara się współpracować z innowacyjnymi startupami wychodząc z założenia, że bank jako instytucja nie jest na tyle rzutki i elastyczny, by samodzielnie prowadzić taką działalność. Wyraził nadzieję, że da to korzyści w przyszłości.

Stypułkowski pytany o stosowane dziś przez mBank technologie wskazał m.in. na chatboty (wirtualny asystent), z których korzysta młodsza klientela i która pomaga ograniczać koszty. Zastrzegł, że bank ten nie zamierza inwestować np. w rozwój własnego blockchainu (rozproszona struktura obsługująca przetwarzanie płatności). „Trzeba do tego podejść realistycznie – na tym etapie, mając taki rynek, nie jesteśmy w stanie silnie inwestować w technologie, które nie zostały przetestowane” - mówił.

Gdański wskazał, że BGŻ BNP Paribas widzi m.in. pole do inwestycji w poprawę procesów wewnętrznych – muszą być lżejsze, szybsze, prostsze dla klienta. Wałach akcentował, że PKO BP testuje wiele technologii, także blockchain, jednak takich rozwiązań, jak sztuczna inteligencja, choć częściowo już wykorzystywana przez banki, uczą się wciąż najwięksi giganci.

PAP, jk