Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
wnp.pl
Anna Wiśniewska 02.01.2018

Rynek pracy: co zdaniem pracodawców i pracowników musi zmienić się w 2018 roku?

Oskładkowanie umów o dzieło, krótszy tydzień pracy lub dłuższy urlop, mniej biurokracji, otwarcie rynku na cudzoziemców, obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, reforma urzędów pracy i większe uprawnienia dla Państwowej Inspekcji Pracy – oto, czego oczekują przedstawiciele pracodawców i pracowników od rządu w 2018 r.

– Rok 2018, podobnie jak rok 2016, może okazać się legislacyjnie ogromnie ważny jeśli chodzi o pracownice i pracowników. Ogromnie liczę na pozytywny finał nowelizacji ustawy o związkach zawodowych. Mówiąc pozytywny, mam na myśli taki, w którym dojdzie do uregulowania definicji pracownika, a jednocześnie wszystkie poprawki zgłoszone przez naszych ekspertów zostaną przyjęte. To może być nowe otwarcie dla całego ruchu związkowego! – mówi Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych.

– Trzeba również rozmawiać o przyszłości umów o dzieło - nawet najmniejsze ich oskładkowanie wpłynie pozytywnie na system emerytalny. Kolejna kwestia być może na pozór nie jest kwestią typowo „związkową”, ale w moim głębokim przekonaniu temat ten trzeba podjąć w Radzie Dialogu Społecznego. Chodzi tu o kwestię smogu. Proszę pamiętać, że czyste powietrze to czyste warunki pracy. Oprócz tych trzech spraw, czeka nas również batalia o nowy Kodeks Pracy – dodaje Gardias.

Państwowa Inspekcja Pracy jak policja pracy

– Kluczem do radykalnej poprawy na polskim rynku pracy jest legalność zatrudnienia. Dlatego potrzeba skutecznego narzędzia do walki ze śmieciówkami i szarą strefą. Takim narzędziem może być Państwowa Inspekcja Pracy, która musi otrzymać nowe uprawnienia tak, aby stała się swoistą policją pracy. Te uprawnienia to przede wszystkim wzmocnienie możliwości kontroli bez zapowiedzi oraz prawo do administracyjnego zmieniania umowy cywilnoprawnej na umowę o pracę – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność.

– Dzisiaj jest tak, że jeśli inspektor stwierdzi, iż zatrudnienie cywilnoprawne nosi znamiona umowy kodeksowej, może skierować sprawę do sądu, a ten dopiero orzeka o zmianie umowy. Powinno być odwrotnie. Inspektor zmienia, a pracodawca może odwołać się do sądu. Takie zmiany są i będą postulowane przez Solidarność w przyszłym roku – podkreśla Piotr Duda.

Zatrzymać osoby starsze na rynku pracy

– W 2018 r. przede wszystkim przedsiębiorcy i władza powinny się zastanowić, co zrobić, żeby zminimalizować ogromny niedobór pracowników, z którym mamy obecnie do czynienia na rynku. Jeśli chodzi o działania krótkofalowe – powinniśmy zliberalizować przepisy dotyczące imigracji, bo tylko w ten sposób możemy zapełnić wolne miejsca pracy w Polsce. Apele o powrót do Polaków, którzy są w Wielkiej Brytanii czy w innych krajach Unii Europejskiej, w ogóle nie poskutkowały. Nie mamy też co liczyć na to, że Brexit nam w tym pomoże, bo wiele wskazuje, że nie będzie miał on wpływu na pozycję Polaków w Wielkiej Brytanii – mówi Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

– Jeśli chodzi o rozwiązania długofalowe, na pewno trzeba zmienić profile kształcenia zawodowego w Polsce, żeby mieć więcej pracowników wykwalifikowanych. Z tego punktu widzenia rozwijanie dualnego systemu kształcenia jest bardzo dobrym kierunkiem. Uważam, że powinniśmy zapukać również do drzwi osób starszych i namawiać je, aby nie przechodziły szybciej na emeryturę, a z drugiej strony - stwarzać ciekawe propozycje dla tych, którzy już na tej emeryturze są, by podejmowały pracę – dodaje Arendarski.

Usprawnienie procesów zatrudniania cudzoziemców

– W zakresie obszaru regulacji zatrudnienia priorytetem jest podjęcie działań faktycznych, ewentualnie wprowadzenie zmian regulacji, które wpłynęłyby na usprawnienie procesu zatrudniania cudzoziemców. Problemy kadrowe powodują, iż pracodawcy coraz częściej muszą ograniczać swoje plany inwestycyjne, co wpływa negatywnie na sytuację całej gospodarki. Dlatego niezwykle ważne jest przyjęcie spójnej polityki migracyjnej, która zachęcałaby do przyjazdu osoby z pożądanymi przez pracodawców kwalifikacjami oraz do zawodów deficytowych – uważa Jakub Gontarek, ekspert z departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.

– Powinniśmy zastanowić się nad otwarciem się na duże rynki pracy, jak Indie, Pakistan czy byłe republiki Związku Radzieckiego, zachęcając do powrotu repatriantów wojennych i ich rodzin. Warto także w przyszłym roku obserwować proces legislacyjny związany z wprowadzaniem Pracowniczych Planów Kapitałowych oraz ze zmianami ustawy o związkach zawodowych - powodującej rozszerzenie prawa do koalicji na osoby zatrudnione na innej podstawie niż stosunek pracy - a także przepisów, które powinny zostać przyjęte do maja 2018, nowelizujących Kodeks pracy w zakresie ochrony danych osobowych – dodaje Gontarek.

Reforma urzędów pracy i dłuższe urlopy albo skrócenie czasu pracy

Według Jana Guza, przewodniczącego OPZZ, polski rynek pracy wciąż charakteryzuje się niskimi płacami i brakiem stabilności zatrudnienia. – Dlatego rząd powinien dążyć do szybkiego wzrostu płac, w tym ustanowienia płacy minimalnej na poziomie co najmniej 50 proc. średniego wynagrodzenia oraz odmrożenia płac w sferze budżetowej. Od dziewięciu lat płace na wielu stanowiskach są zamrożone, a przecież ceny rosną coraz szybciej – mówi Jan Guz.

Jego zdaniem, rząd powinien również podjąć zdecydowane działania na rzecz ograniczenia umów cywilno-prawnych. – Pomimo deklaracji obecnej władzy, nie podjęto starań na rzecz zmniejszenia skali umów niestandardowych – mówi. Jak zauważa, Polska należy też wciąż do krajów o najniższej liczbie układów zbiorowych w Unii Europejskiej, a rząd nie podejmuje żadnych działań na rzecz ich upowszechnienia.

Przewodniczący OPZZ zwraca również uwagę na konieczność skrócenia wymiaru pracy. – Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw w Unii Europejskiej. Polscy pracownicy są przemęczeni i zestresowani. Dlatego należy wydłużyć urlop wypoczynkowy do 32 dni. Innym rozwiązaniem byłoby skrócenie tygodnia pracy do 38 godzin – wyjaśnia.

Lista rzeczy do zmiany w 2018 r. przygotowana przez OPZZ jest długa. Związek postuluje m.in. odmrożenie zakładowego funduszu świadczeń społecznych do kwoty 1434 zł. – Stan finansów publicznych oraz dobra kondycja przedsiębiorstw uzasadniają zwiększenie odpisu na ZFŚS – ocenia Jan Guz.

– Domagamy się także przywrócenia praworządności w prawie pracy. Mówiąc o braku praworządności, mam na myśli niewypłacanie wynagrodzeń na czas, nieprawidłowe rozliczanie czasu pracy, zawieranie umów cywilno-prawnych w warunkach właściwych dla stosunku pracy czy brak zawierania umów o pracę przed przystąpieniem do pracy. Oczekujemy, że rząd będzie prowadzić skuteczną politykę ukierunkowaną na tworzenie stabilnych miejsc pracy, chroniących pracowników przed ubóstwem. Tymczasem wciąż mamy wysoki odsetek biednych pracujących. Praca nie chroni w Polsce przed biedą. Domagamy się również, aby w zamówieniach publicznych wygrywający przetargi wraz z podwykonawcami zatrudniali pracowników na umowy o pracę. Oczekujemy odblokowania środków Funduszu Pracy przeznaczonych na aktywizację bezrobotnych. Apelujemy o tworzenie nowych miejsc pracy w sektorze publicznym, szczególnie w zakresie usług opiekuńczych. Postulujemy zwiększenie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy i skuteczne egzekwowanie praw. Kolejnym naszym postulatem jest wyeliminowanie patologicznego samozatrudnienia i darmowych staży. Należy opracować i wdrożyć system koordynacji kształcenia zawodowego z popytem na pracę. Potrzebny jest europejski system świadectw, by poprawić mobilność na krajowych i transgranicznych rynkach pracy – wymienia Jan Guz.

– Do pilnych spraw należy reforma urzędów pracy. Nie jest możliwe oddzielenie zagadnień rynku pracy od gospodarki, edukacji czy polityki społecznej. Potrzebne są komplementarne podejście do tych obszarów i jasne określenie kompetencji powiatowych urzędów pracy oraz ośrodków pomocy społecznej. Należy też zadbać o koordynację przez wojewódzkie urzędy pracy poradnictwa zawodowego w regionie, w tym w szczególności standaryzację usług, wymianę informacji i szkolenia dla doradców zawodowych. Inny cel to wprowadzenie wymogów precyzyjnego definiowania ofert pracy, uwzględniających zakres niezbędnych kompetencji pracownika, specyfikę stanowiska oraz oczekiwania pracodawcy, celem lepszego doboru pracownika – podsumowuje przewodniczący OPZZ.

Łatwiejsze zatrudnianie cudzoziemców

– Myślę, że wszystkie przepisy, które będą zmierzały do tego, żeby uelastycznić kwestie związane z zatrudnianiem cudzoziemców, powinny być priorytetem w 2018 r. To jest bolączka numer jeden dla wszystkich przedsiębiorców, którzy borykają się z trudnościami w znalezieniu ludzi do pracy o odpowiednich kompetencjach. Potrzebne są praktyczne przepisy w zakresie łatwości zatrudniania cudzoziemców, przyjazne dla przedsiębiorców. Proszę mi wierzyć, że każda osoba z działu HR, która zajmowała się przyjmowaniem do pracy cudzoziemca, musiała zmierzyć się z ogromną biurokracją. Biorąc pod uwagę sam fakt różnych interpretacji tych samych przepisów w różnych lokalizacjach, to zdecydowanie powinno się zmienić, bo biurokracja blokuje rozwój gospodarki – mówi Piotr Palikowski, prezes Polskiego Towarzystwa Zarządzania Kadrami.

– Ponadto kierunek ukraiński już zaczyna się powoli wyczerpywać i musimy też myśleć bardzo aktywnie jako kraj o tym, aby zachęcać ludzi z innych państw do przyjazdu do Polski. Myślę, że kierunek wschodni byłby w dalszym ciągu dla nas optymalny - ze względu na to, iż jest nam najbliższy kulturowo. Polska powinna zacząć promować się w określonych regionach, przekonywać o naszej otwartości, a nie zamknięciu na cudzoziemców – szczególnie teraz, wobec tego anturażu, który się wokół nas nawarstwia. Demografii raczej nie odwrócimy, dlatego te działania są bardzo ważne – wyjaśnia Palikowski.

Obniżenie pozapłacowych kosztów pracy

Co powinno się zmienić w 2018 r. w ocenie Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców? – Wydaje mi się, że najważniejszą zmianą, z punktu widzenia pracodawców, jest stworzenie kontrolowanego planu osiedlania Ukraińców w Polsce, który zapewni nam pracowników. Poza tym, reforma Kodeksu Pracy z uwzględnieniem małych firm. Żadna 10-osobowa firma nie jest w stanie dziś przestrzegać obecnie obowiązujących przepisów – mówi Cezary Kaźmierczak.

– I kolejna rzecz: poważne obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, czyli zmiana strumieni podatkowych. To bardzo ważne, gdyż byłby to duży impuls dla polskiej gospodarki – dodaje Kaźmierczak.

Otwarcie rynku na obcokrajowców

– Należy kreatywnie patrzeć na sytuację, którą mamy na rynku pracy, czyli na niedobór siły roboczej. W związku z tym, trzeba wszystko robić, aby do Polski przyjechało możliwie dużo, możliwie kompetentnych ludzi do pracy. Nie bójmy się otwierać rynku na obcokrajowców – ocenia Zbigniew W. Żurek, wiceprezes BCC.

Jolanta Miśków


.
.