Jak mówiła w radiowej Jedynce Urszula Golec - ekspert Departamentu Rozwoju Kadr w Przedsiębiorstwach w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości - jednym z głównych wyzwań, przed którymi stoją lub staną w przyszłości rodzinne firmy, jest sukcesja.
Zwróciła uwagę, że proces ten przeprowadzony niewłaściwie, może doprowadzić nawet do upadku firmy. Jak pokazują badania - dodała - 70 proc. firm rodzinnych "nie porusza tematu sukcesji".
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Sukces sukcesji gwarantem, że firma przetrwa założycieli
Wynika to z przekonania - zwłaszcza starszego pokolenia właścicieli firm rodzinnych - że sukcesja nastąpi płynnie i wszystko przebiegnie bezkonfliktowo. Tymczasem - jak zwróciła uwagę Urszula Golec - proces sukcesji jest bardzo trudny, wieloletni i powinien być dokładnie spisany.
PARP w ramach swoich projektów przygotowuje przedsiębiorstwa rodzinne do przeprowadzenia procesu sukcesji. Jak dodała ekspertka - o powodzeniu sukcesji decyduje wybór sukcesora, jego właściwe przygotowanie, a także gotowość właściciela do przekazania firmy.
- Ważne jest aby właściciel w odpowiednim momencie wycofał się z firmy i przekazał ją swoim następcom - zaznaczyła Urszula Golec.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Rodzinny biznes czeka wymiana pokoleniowa, ale też będą nowe przepisy dotyczące sukcesji
- Często dzieje się tak, że nestor mimo opuszczenia firmy nie chce oddać władzy - powiedziała przedstawicielka PARP. Jak dodała - sporadycznie zdarzają się i takie sytuacje, że to nowy właściciel poszukuje rady poprzedniego.
PARP od ponad roku prowadzi projekt "Sukcesja w firmach rodzinnych". Polega on na oferowaniu wsparcia szkoleniowego i doradczego firmom rodzinnym, jeśli chodzi o przeprowadzenie sukcesji. Firmy - podkreśliła rozmówczyni - korzystają głównie z doradztwa w tym zakresie, a mniejszym zainteresowaniem cieszą się szkolenia.
Justyna Golonko, Jedynka, PR24, akg