- Gdy patrzę generalnie na budżet i kwestie deficytu, to zwracam uwagą na to, że deficyt to nie jest skok wzwyż, gdzie mamy poprzeczkę zawieszoną na poziomie zero i zależnie od tego czy tę poprzeczkę strącimy czy nie, to próba jest zaliczona, albo nie. Na budżet warto patrzeć zawsze (…) w jakim to jest celu i czy pieniądze z deficytu są dobrze zużyte (…). Warto też zwrócić uwagę na ile budżet jest elastyczny wtedy gdy musi być realizowany w trudniejszych czasach - mówił Mariusz Adamiak.
Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej oceniła budżet bez deficytu jako zjawisko pozytywne, ale zaznaczyła, że w zasadzie wszystkie budżety, poza niemieckim, mają jakieś zadłużenie.
"Rządy Pieniądza": eksperci prześwietlają budżet 2020. Realny czy kampanijny?
- Pytanie, czy wszystkie założenia dotyczące przychodów budżetu, podwyższone niektórych podatków będą dla Polaków pozytywne. Czy nie będzie zbyt wielu kontroli w przedsiębiorstwach, czy nie staną się zbyt uciążliwe działania państwa mające na celu jak największą ich ściągalność - analizowała Agnieszka Durlik.
Jej zdaniem najważniejsze jest to, z czym wiąże się deficyt budżetowy. Jeżeli z inwestowaniem państwa na przyszłość, to nie jest, jak stwierdziła ekspertka, "taki zły, bo można go przyszłymi dochodami z podatków zasypać".
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Budżet: rząd przyjął założenia na 2020 r. Zakładają wzrost PKB, inwestycji, zatrudnienia, płac, spadek bezrobocia
- Jeżeli będziemy budować więcej dróg czy inwestować w rozwój energetyki, to będziemy mieć więcej lepiej działających firm, które będą mogły np. lepiej inwestować, będzie więcej pracowników, którzy będą więcej kupować i będzie więcej dochodów z podatku dochodowego - dowodziła Agnieszka Durlik. Przypomniała równocześnie, że KIG od lat wnioskowała o wprowadzenie reguły wydatkowej, która będzie prowadziła właśnie do zrównoważonego budżetu.
- W przypadku Polski udział budżetu w PKB jest bardzo duży. Budżet to ponad 400 mld zł, a całe PKB to nieco ponad 2 bln zł (…). Powinniśmy więc mieć na uwadze to, jak pieniądze wydajemy - podkreślał Mariusz Adamiak.
"Rządy Pieniądza": czy Polska gospodarka jest przygotowana na światowe spowolnienie?
Mówiąc o wzroście PKB ustalonym na 3,7 proc., eksperci zaznaczyli, że mimo iż na tle Europy jest to wzrost duży, to jest on realny. Jednak nasz wzrost - przypomniała Agnieszka Durlik - w znacznym stopniu oparty jest o eksport. Zatem musimy zwracać uwagę na sytuację w otaczających nas państwach, szczególnie w Niemczech.
- Na ich sytuację reagujemy jednak z opóźnieniem, bo jesteśmy dostawcą raczej komponentów. Także spadki przychodzą więc do nas później – zaznaczyła eksper.
Justyna Golonko, Polskie Radio 24, akg