Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 08.04.2020

W UE nadal bez zgody ws. reakcji na kryzys. W tle widmo recesji

Mimo trwających całą noc rozmów ministrom finansów państw UE nie udało się dojść do porozumienia ws. reakcji na kryzys wywołany koronawirusem. W konsekwencji rentowność włoskich obligacji wystrzeliła w górę. Komisja Europejska ostrzegła, że PKB eurolandu może się skurczyć o 10 procent.

- Po 16 godzinach dyskusji jesteśmy blisko porozumienia, ale jeszcze go nie mamy. Zawiesiłem spotkanie eurogrupy; będziemy je kontynuować jutro, w czwartek. Moimi celami cały czas są silna siatka bezpieczeństwa dla UE przeciwko COVID-19, by chronić pracowników, firmy i kraje oraz zobowiązanie na rzecz znacznego planu ożywienia - napisał w środę rano na Twitterze szef eurogrupy Mario Centeno.

Rozdźwięk między krajami członkowskimi

Ministrowie finansów państw strefy euro wraz ze swoimi odpowiednikami z obszaru spoza wspólnej waluty rozpoczęli spotkanie we wtorek po południu. Planowana początkowo wieczorna konferencja prasowa została przeniesiona na środę rano, a potem w ogóle odwołana. Różnice między krajami bogatej Północy z Holandią i Niemcami na czele a biedniejszego Południa okazały się za duże, by wypracować porozumienie co do tego, jak strefa euro i UE jako całość mają zareagować na zawirowania gospodarcze w związku z pandemią COVID-19.

Porażka negocjacji spowodowała gwałtowny wzrost rentowności włoskich obligacji rządowych. Ten najmocniej dotknięty pandemią kraj najgłośniej domaga się uwspólnotowienia długu. We Włoszech i w Hiszpanii stoją wszystkie zakłady i fabryki, których działalność nie jest obecnie niezbędna. Problemem Włoch jest też to, że mają drugi najwyższy dług publiczny po Grecji w UE, który wynosi prawie 135 proc. PKB.

Niepokojące prognozy

Według źródeł, na które powołuje się agencja Reutera, Komisja Europejska ostrzegła podczas spotkania, że gospodarka strefy euro może się skurczyć nawet o 10 proc. w wyniku kryzysu wywołanego przez pandemię. Przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego mieli z kolei przekazać ministrom, że euroland może potrzebować 1,5 biliona euro środków fiskalnych na przezwyciężenie trudności.

PolskieRadio24.pl, PAP, md