Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 03.05.2020

Koronawirus zmienił rynek nieruchomości. Znamy nowe trendy

Podczas pandemii rośnie zainteresowanie zakupem większych mieszkań i domów, a zainteresowanie działkami rekreacyjnymi jest trzy razy większe niż rok temu - wynika z analizy HRE Investments.

Powołując się na dane portalu Otodom, autor analizy Bartosz Turek wskazuje, że o ile jeszcze w marcu Polacy najczęściej szukali mieszkań o powierzchni ok. 40 metrów kwadratowych, to w kwietniu zainteresowanie budziły lokale liczące co najmniej 60 m kw.

Podobnie jest z domami. "Miesiąc temu szukaliśmy budynków co najmniej 60-metrowych, a dziś najczęściej wpisywaną w wyszukiwarce powierzchnią minimalną jest 100 metrów kwadratowych" - pisze Bartosz Turek.

Balkon lub ogródek dużym atutem

Analityk HRE Investments zauważa, że popyt na mieszkania i domy jest dziś mniejszy niż jeszcze na początku roku, ale znaczącym atutem lokalu jest dziś balkon, taras czy ogródek.

Zmiana preferencji zaprzecza modzie na tzw. mieszkania kompaktowe, które miały pomieścić jak najwięcej pokoi na jak najmniejszej powierzchni, przy zachowaniu użyteczności nieruchomości.

Trend ten - jego zdaniem - potwierdzają dane GUS: o ile w 2008 roku deweloperzy oddawali do użytkowania mieszkania o przeciętnej powierzchni 70 metrów kwadratowych, to w ostatnich latach było to już od 60 do 62 m.

Działki rekreacyjne pilnie poszukiwane

Podobnie sprawa wygląda w przypadku domów budowanych przez Polaków na własne potrzeby. -Podczas gdy w 2009 roku kończyliśmy budowy domów o przeciętnej powierzchni prawie 152 metrów, to w 2019 roku było to już o ponad 8 metrów mniej - ocenia analityk HRE Investments.

Teorię o poszukiwaniu większej przestrzeni w czasach pandemii i koniecznej izolacji - zdaniem analityka - potwierdza również boom na działki rekreacyjne. Wskazują na to nie tylko statystyki ruchu w Internecie, ale też pośrednicy działający w tym segmencie rynku.

"Zainteresowanie działkami rekreacyjnymi jest wśród internautów najwyższe w historii i ponad trzykrotnie wyższe niż przed majówką w 2019 roku" - twierdzi Bartosz Turek.

PolskieRadio24/IAR/PAP/sw