Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 25.05.2020

UOKiK wszczyna postępowanie ws. Biedronki. Chodzi o oznakowanie warzyw i owoców

UOKiK wszczyna postępowanie wobec właściciela Biedronki spółce Jeronimo Martins Polska. Chodzi o błędne oznakowanie kraju pochodzenia warzyw i owoców, które są sprzedawane w tej sieci. Te, według regulatora, wprowadzają w błąd konsumentów i naruszają ich zbiorowe interesy.
Posłuchaj
  • Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko właścicielowi sklepów Biedronka - spółce Jeronimo Martins Polska./IAR/.
  • Jeśli postawiony przez UOKiK zarzut się potwierdzi, spółce będzie groziła kara w wysokości do 10 procent rocznego obrotu./IAR/.
Czytaj także

UOKiK zaznacza, że każdy konsument ma prawo do pełnej, jasnej i prawdziwej informacji o ofercie sklepu. W przypadku warzyw i owoców obejmuje ona m.in. wskazanie kraju, w którym zostały one wyhodowane. Dopiero mając rzetelne dane, klient może podjąć świadomą decyzję o zakupie.

UOKiK wszczyna postępowanie dotyczące błędnych wywieszek na warzywach i owocach

"Tymczasem – jak wynika ze skarg konsumentów potwierdzonych podczas kontroli Inspekcji Handlowej – w sklepach sieci handlowej Biedronka na wywieszkach pojawiały się nieprawdziwe informacje o kraju pochodzenia warzyw i owoców" - informuje UOKiK. W związku z tym prezes urzędu wszczął postępowanie wobec Jeronimo Martins Polska, właściciela tej sieci.

"Postawiłem spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. Dla wielu osób to kluczowa informacja, która mogła przesądzić o zakupie danego produktu" - mówi cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.


zakupy sklep market żywność jedzenie 1200.jpg
UOKiK sprawdzi ceny produktów rolnych. Jan Krzysztof Ardanowski: nie ma powodów do podwyżek

Klienci nie wiedzą, czy kupowane warzywa pochodzą z Polski

Jego zdaniem konsumenci coraz częściej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i chętnie sięgają po produkty krajowe, a nieprawdziwe informacje w sklepach Biedronka mogły zniekształcić ich decyzje zakupowe.

Jeśli zarzut wprowadzania konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw się potwierdzi, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu. Jak dodano, prezes UOKiK prowadzi wobec firmy także inne postępowania, np. dotyczące nieprawidłowego informowania konsumentów o cenach oraz nieuczciwych praktyk wobec dostawców produktów spożywczych.


shutterstock_pieniądze 1200.jpg
UOKiK sprawdza, czy banki uczciwie udzielają "wakacji kredytowych"

Inspekcja Handlowa zakwestionowała pochodzenie wielu partii owoców i warzyw

Przedstawiciele Inspekcji Handlowej kontrolujący sklepy Biedronka porównywali dane na wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych, jednostkowych oraz dokumentach dostawy. Szczególną uwagę zwracali na owoce i warzywa, które były deklarowane jako polskie. Pod lupę wzięli przede wszystkim takie, wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, ponieważ rosną zarówno w Polsce, jak i w innych państwach, np. ziemniaki, jabłka, cebulę, kapustę, marchew.

"W IV kwartale 2019 r. nieprawidłowości w zakresie wprowadzania w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców w związku z przekazywaniem na wywieszkach nieprawdziwych informacji inspektorzy stwierdzili w 49 sklepach sieci Biedronka. Z tego powodu zakwestionowali 132 partie owoców i warzyw spośród 644 skontrolowanych, czyli 20,4 proc. W przypadku produktów deklarowanych na wywieszkach jako polskie wprowadzenie w błąd miało miejsce w przypadku 64 partii (9,9 proc.)" - informuje UOKiK.

Natomiast w I kwartale 2020 r. inspektorzy stwierdzili przypadki podawania nieprawdziwych informacji o kraju pochodzenia owoców i warzyw w 11 sklepach Biedronka (kontrole zostały wstrzymane na czas wprowadzonych ograniczeń funkcjonowania placówek handlowych w epidemii koronawirusa).

Zastrzeżenia zgłoszono do 24 partii spośród 168 skontrolowanych w tych placówkach (14,2 proc.), z tego w przypadku 19 partii (11,3 proc.) pochodzenie owoców lub warzyw niezgodnie z prawdą zadeklarowano jako polskie. Przykładowo na wywieszce przy stoisku widniała "Polska", a w rzeczywistości marchew pochodziła z Belgii i Holandii (sklepy w woj. śląskim), ogórki szklarniowe wyrosły na Ukrainie (sklep w woj. lubelskim). Natomiast w sklepie w woj. zachodniopomorskim kapusta włoska miała pochodzić z Polski, a przyjechała z Francji.

Konsumenci w swoich wyborach kierują się bardzo często patriotyzmem gospodarczym

UOKiK apeluje do konsumentów, by w zawiadamiać Inspekcję Handlową o przypadkach nieprawidłowego oznakowania kraju pochodzenia warzyw lub owoców w sklepach innych sieci handlowych.

Jak podkreślono, świadomość konsumentów dotycząca żywności systematycznie wzrasta. UOKiK wskazuje na badanie Ipsos "Moda na polskość" z 2016 r., które pokazało, że 73 proc. Polaków stara się wspierać polską gospodarkę poprzez kupowanie produktów wyprodukowanych w naszym kraju. Przy tym kraj pochodzenia ma największe znaczenie przy wyborze żywności – aż 76 proc. ankietowanych wskazało, że wolałoby wybrać produkt polski od zagranicznego.

Zgodnie z komunikatem konsumenci mogą uzyskać pomoc na przykład pod numerem telefonu: 801 440 220 lub 22 290 89 16 (infolinia konsumencka), bądź pisząc na adres: porady@dlakonsumentow.pl

PAP, jk